Rejestracja:10 sie 2007, 23:29 Posty: 1617
GG: 0
Lokalizacja: wielkopolska
Jak dla mnie gorsi od leasingowców są Pany kierowcy co poszli na swoje ... Dlaczego?? Bo jak zarabiał 4 to starczy mu 5 ... Nie liczy swojej pracy jako koszty tylko jako zysk.
Jak dla mnie gorsi od leasingowców są Pany kierowcy co poszli na swoje ... Dlaczego?? Bo jak zarabiał 4 to starczy mu 5 ... Nie liczy swojej pracy jako koszty tylko jako zysk.
wypraszam sobie
_________________ Jeździłem na swoim zanim to było modne Żyj tak żeby na starość powiedzieć: kuurła kiedyś to było
Panowie, Panowie, Panowie za mało "kvrwa" kvrwa chciałoby się rzec. Ja zbankrutowałem. Od 3 miesięcy spokojnie analizuję już po fakcie gdzie popełniłem błąd, co zrobiłem źle itd itd itd. Jakbym dzisiaj zakładał firmę pewnie znowu popełniłbym masę błędów. Dyskusja czy brać leasing/kredyt czy ciułać i wszystko za gotówkę to naprawdę nadaje się na niezłą rozprawę w ramach pracy naukowej. Każdy z Was ma rację. Kierownik - ma gotówkę, nie musi podpierać się finnasowaniem, robotę bierze taką żeby zarobić i super - popieram i chwalę. Mihu ma leasingi, może jakiś kredyt - też sobie chłop radzi, myśli o rozwoju, liczy i widać z tego żyje, utrzymuje rodzinę - super, chwalę i życzę sukcesów. Ktoś inny dostał auto w prezencie po ojcu, dziadku a na resztę zarobił i dobrał mały kredyt na start i też przędzie. Nie ma tak naprawdę jednolitej recepty na to jak zacząć i jak dalej to układać. Każdego sposób jest dobry o ile ma na utrzymanie całego burdelu, zapłatę pracownikom i godne życie dla siebie. Ja sobie na studiach siedzę i słucham o tych procesach, doskonaleniach i całej ekonomi interesu i analizuję pod kątem tego co jest i widzę. Mamy wolny rynek, każdy ma prawo negocjacji cen, ofertowania itd i co? Przecież jeśli firma ma leasing i co 3 lata zmienia tabor na nowy to nie zarabia? Zarabia. Jeśli ma gotówkę jak moja obecna i co 3 lata kupuje auta za gotówkę to znaczy, że też zarabia. Chodzi o to za ILE pracuje. Cały czas rozbija się o to, że są idioci którzy nie myślą i nie liczą. To ci psują całą robotę innym. O ile Kierownik ma o tym pojęcie i Mihu ma pojęcie, ale obaj prowadzą swój biznes wg. własnego modelu obaj chcą tego samego - otrzymywać za swoją pracę takie pieniądze które zagwarantują poprawne funkcjonowanie Ich biznesów. To, że ktoś ma leasing obliguje Go a w teorii powinno mobilizować nie do zaniżania stawek i pracy po kosztach a do właśnie skrupulatnego wyliczania kosztów itp, tak żeby na wszystko starczyło i potem stać było go na wymianę taboru czy naprawy bieżące. Powtórzę raz jeszcze - MYŚLENIE i kalkulator to podstawa. Mnie się nie udało, spierdzieliłem być może szansę na sukces - przyznaję się, ale przyznaję się do popełnionych błędów i to co piszę to są wnioski które wysnułem. Nie można liczyć, że się uda tylko liczyć czy się uda.
Nie do końca, znam wielu co poszli na swoje, szybko się chłopakom oczy pootwierały, obecnie walczą o każdą złotówkę która może zostać....
Zalezy ile kto ma oleju we łbie....
Jabs, zdrowie Twoje!!!!! tyle...
_________________ STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.
Jabson brawo ja od czapy dodam ze jazdy mowi ze stawki takie slabe ale w piatek z zachodu kazdy jedzie po 0.5e/km a jak by choc polowa postawila sie to w pon by to samo poladowali po 0.85e/km
Rejestracja:10 sie 2007, 23:29 Posty: 1617
GG: 0
Lokalizacja: wielkopolska
Cytuj:
Cytuj:
Jak dla mnie gorsi od leasingowców są Pany kierowcy co poszli na swoje ... Dlaczego?? Bo jak zarabiał 4 to starczy mu 5 ... Nie liczy swojej pracy jako koszty tylko jako zysk.
wypraszam sobie
Ale co wypraszasz?? Pracujesz za takie pieniądze, że mógłbyś dać komuś posadę (brutto) i dla Ciebie chociaż tyle samo by zostało?? Jeśli tak to brawo - należysz do nielicznych ..... Tak trzymaj
Mialem raciny na tą moją. Oddalem to w rok. Nie musiałem, ale nie lubię mieć długoterminowych zobowiązań . Druga nabyta za gotówkę (tzn na przelew). Zapraszam do mię na bazu, zobaczysz na jakich numerach jeżdżą.
Kogoś się czepiasz a sam zabłysnąłeś wiedzą, brawo ty.
Ale ja Ciebie Pablo zapraszam. Juz wiesz gdzie bazu, wiesz czym jeżdżę, wpadaj pokaze Ci te dowody, nawet z osobówki mojej żony.
A ze jedną mialem na raciny, cóż taka była potrzeba chwili. Ja te raciny po nie calym roku oddalem, płacąc nawet jakąś opłatę za wcześniejszą spłatę. Spróbuj tak zrobić z leasingiem .
Ale ja Ciebie Pablo zapraszam. Juz wiesz gdzie bazu, wiesz czym jeżdżę, wpadaj pokaze Ci te dowody, nawet z osobówki mojej żony.
A ze jedną mialem na raciny, cóż taka była potrzeba chwili. Ja te raciny po nie calym roku oddalem, płacąc nawet jakąś opłatę za wcześniejszą spłatę. Spróbuj tak zrobić z leasingiem .
Ale co to kogo obchodzi? Od dłuższego czasu starasz się wszystkim w koło udowodnić że masz wszystko za gotówkę - zakomunikowałeś raz i wystarczy, a teraz po prostu nie obnoś się z tym bo to już na prawdę jest nudne..
_________________ Mówią na mnie niepoprawny,za arcyzabawny
Nie mam czasu na bycie sławnym.....
Czemu mamy nierówne szanse, kiedy mamy wspólny cel?
Pisanie że Ci co pobrali leasingi psują rynek jest śmieszne, tak samo jest śmieszne jak pisanie że kierowcy którzy poszli na swoje psują rynek,
psują rynek zwykłe typowe POLACZKI,
POLACZEK zna się na wszystkim, bo jak inny może to on też, a co!
większość tych ludzi nie ma pojęcia do końca o tym co robi, bo przecież prawo jazdy ma każdy, więc co to za filozofia kupić auto i jechać.
Kilka osób mnie się pyta jak to jest ile się zarabia, itop, itd
W ub roku jeden gość podpytuje, a na końcu stwierdza że będzie się cieszył jak zostanie mu 1000zł
ja tylko: daj sobie spokój.
Więc jeżeli taki delikwent zrobi 20 000zł obrotu to już jest uradowany, bo ma duuuużo kasy, ale po jakimś czasie dochodzi że nic się nie kalkuluje i zaczynamy, cięcia kosztów, jazda byle jechać bo raty trzeba płacić.
To że ktoś ma leasing to jedno, ale ile jeździ auto które rozpadają się w oczach? dotyczy krajówki głównie, przez 4 lata się trochę naoglądałem, poznałem trochę kierowców, właścicieli.
Dużo z nich to proste chłopy którzy nie mają pojęcia o tym jak powinien prosperować prawdziwy transport, jakieś patenty swoje, dziadowanie, druty... dotyczy to i tych którzy mają leasingi jak i auta na własność, auta które przez rok i więcej nie były na myjni.
Transport jest najprostszym interesem w którym można szybko OBRACAĆ dużymi pieniędzmi, ale nie każdy potrafi je liczyć, a tym bardziej zarabiać, bo nie da się zarabiać jeśli się na czymś nie znasz.
Prawda jest taka, że jak nie jadłeś szynki to nie wiesz jak smakuje, więc wpie.alasz mortadele się cieszysz, a ci co jeżdżą za głodowe stawki, nigdy nawet nie widzieli tej transportowej szynki.
Rejestracja:02 maja 2007, 11:42 Posty: 394
Samochód: cokolwiek dadza
WOLNY RYNEK. Po co dywagowac nawet czy auta w kredycie/leasingu sa zle czy dobre, prawo tego nie zabrania wiec ludzie beda z tego korzystac. Roznie. Ludzi nie umiejacych liczyc i bojacych sie kalkulatora tez nie brakuje.
To tak jak u mnie na osiedlu, tylko w promieniu 800 m jest z 15 sklepow spozywczych, w tym biedronka i rynek z warzywami i wszystkim co potrzeba. Co jakis czas ktos stwierdza ze jednak malo jest u nas i otwiera nastepny sklep. Z reguly w przeciagu roku upada.
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 8 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę