Będzie nadgorliwy dozór na budowie i jak zobaczy cieknącą rope, a nie daj Bóg olej, to podziękuje Ci za taką masę, ogólnie wiele od czepliwości masy zależy jej receptura, wozilismy z jednej firmy, gdzie nie żałowali bitumu, to pod ta masę lalismy specialną lancą jakiś olej rzepakowy z mazutem, przywozili to z CZ w beczkach, i pod ciśnieniem kładło się mgiełkę i masa leciała jak złota, zaś z innej firmy lalismy tylko wodę i kiperek był srebrny, lekko na bokach smugi były, jak zaczynało się oblepiać, wiadomo. ropci, olejku w dane miejsce cichaczem i poszli dalej...
A zaś na innej otaczarce podjeżdżasz autem pod lance wciskasz klawisz i leje się opał aż cieknie z kipra i na budowach nie sapią.... wszystko zależy od punktu patrzenia, ale wiele razy się spotkałem z tym, ze kierownik sprawdzał kipry, cze nie leci z niego ropuszczony asfalt....
Jak byłem na wygnananiu i wozilismy dość dużą budowę można było tylko sypać 0/2 pod masę, pod każdy rodzaj!!!! woź SMA bez poślizgu, był tak restrykcyjny nadzór, że nie pozwalali polewać na tyle warg, szpadle się łamały
Na moich oczach wywalił gość 3 auta po 27T masy z budowy, bo szpecialisty polaly sobie mocno ropą spody
3x27x 300 zł tona masy
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.