Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]
Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 30 lip 2016, 21:28

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2016, 21:15
Posty: 2

Witam, właśnie poszukuje ciężarówki do 7.5t. Mam na ten cel przeznaczone około 12 tyś euro. Myślałem nad Atego albo TGLem. Nie mam pojęcia co wybrać, która z ciężarówek jest mniej awaryjna, tańsza w utrzymaniu. Jak moglibyście się wypowiedzieć, coś doradzić byłbym bardzo wdzięczny.


Post Wysłano: 30 lip 2016, 22:47

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 25 gru 2006, 11:42
Posty: 358
GG: 175257427
Lokalizacja: Sweden

Mamy w firmie trzy TGLe ... Wszystkie trzy ładnie jeżdżą, nie psują się PRAWIE :) - jak się dba, tak się ma ... 10t z dopiętą przyczepą jest lekko mułowaty i dużo pali - skrzynia 12b. 10t ze skrzynią 6b - bardzo ładnie idzie pod obciążeniem i bez :) mniejszy 6t radzi sobie dobrze ...
w sumie z MANów zadowoleni jesteśmy - co się nie będzie wyświetlało - i tak będzie jechał :)
oryginalne części w stosunku do zamienników nie są dużo droższe ...

_________________
"... Life's simple, make choices, don't look back ..."


Post Wysłano: 31 lip 2016, 1:31
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lut 2005, 18:59
Posty: 834

Cytuj:
oryginalne części w stosunku do zamienników nie są dużo droższe ...
Szczególnie elektrozawór odpowiedzialny za przełączanie biegów między dolną a górną skrzynią - MANowski ponad 3000,- , ten sam ale z logiem EATON 1800,- :mrgreen:

Do jakiej pracy potrzebujesz ten samochód? Mieliśmy 12 tonowe Atega I generacji (2x 2001 rok) - jedno było u nas 13 lat, drugie 9. Poza usterkami typu wisko które się rozsypało, padnięte łożysko piasty, wyciek paliwa z przewodu doprowadzającego je do filtra i zgniła wiązka elektryczna na przedniej belce za zderzakiem - nic więcej się nie działo. Chyba dobry wynik jak na tyle lat i nakręcone 1.2-1.3mln km. W zasadzie nie było sytuacji kiedy któreś auto by się uziemiło i pociągnęło za sobą jakieś duże koszta - nie licząc sprzęgła które skończyło się na środku niemieckiej autostrady, ale to element który prędzej czy później w każdym aucie się kończy.

Wspomniana przeze mnie wiązka to bolączka tego modelu, więc jak będziesz przystępował do zakupu Atega, dobrze się jej przyjrzyj. U nas w związku z jej degradacją działy się cuda jak ginięcie świateł, problem z ładowaniem, brak działających wycieraczek czy też działanie tylko na 1 biegu i zatrzymywanie się w dowolnym miejscu po ich wyłączeniu.

Niestety lubią też rdzewieć - na ramie, ale głównie kabina (drzwi i w koło nich na kabinie). Jak to Mercedes.

Warto dodać, że jedno z Ateg zrobiło 1,2mln na oryginalnej turbinie, sprężarce powietrza i intercoolerze, bez dotykania silnika czy skrzyni biegów. Eksploatowane od początku do końca na trasach międzynarodowych. Co prawda pod koniec wymagało już wkładu finansowego, ale zdążyło się sprzedać. Drugie nie gorzej, bo 1,3mln, ale na drugiej turbinie, zregenerowanej sprężarce i zrobionych wtryskiwaczach - z tym, że te auto wysłużyło się na Austriackiej krajówce u 1go właściciela, potem u nas na kraju i w ostatnich latach na międzynarodzie.


Na chwilę obecną mamy TGLa 12.240 i jesteśmy trzecim właścicielem. Auto kupione doinwestowane, z przebiegiem 650tyś, z wymienionym... prawie wszystkim co się dało. Poprzedni właściciel zrobił remont skrzyni biegów, regeneracje układu wtryskowego, maglownicę, sprzęgło. W sumie tylko turbina nie była robiona, albo poprostu nie mamy na nią rachunku. Auto pochodziło co prawda ze Słowacji, ale od nowości jeździło w serwisie MANa, więc nie było jakoś nienależycie serwisowane.

W drodze od sprzedawcy do domu padł jakiś zawór, bodajże ciśnienia na listwie CR. Koszt coś koło 700zł netto. Przez rok czasu był spokój, typowe wymiany elementów eksploatacyjnych, gumy nie gumy, łączniki, stabilizatory. W ostatnim czasie trochę elektryka dała o sobie znać, np. przegnita instalacja na ramie, przez co znikły wszystkie światła obrysowe po lewej stronie. Następnie coś kradło prąd, jak się po 9 godzinach w ASO okazało, winnym był lewy zamek w drzwiach - wbudowany w nim stycznik cały czas widział otwarte drzwi, mimo że były zamknięte - przez co komputer nie usypiał sterowników i rozładowywał akumulatory.

No a na koniec, w trasie padł zawór od skrzyni dół/góra. Koszt - wspomniałem na początku posta.


Kwestia spalania - Atega 1228 i 1223, na trasach międzynarodowych, jeżdżone 90km/h ze średnim tonażem 4t zamykały się w 21L latem, 23 zimą.

TGL jak to TGL, 85km/h, 4,5-5t to średnio 23-25L łyknie. Z tym, że nasz to typowy latawiec (7,3m długi i 3m wysoki), bardzo podatny na wszelkie wiatry.


Nie wiem jak z promieniem skrętu w 7,5 tonowych wersjach, ale dla porównania nasze 12 tonowe Atega na kołach 19,5 miały mniejszy promień skrętu niż ten Man na 17,5. Warto zwrócić na to uwagę, jeżeli auto miałoby jeździć w miejskiej dystrybucji.


Ja bym się mimo wszystko skłaniał ku Atego. Nie miałem do czynienia z nowszymi generacjami, ale pierwsza jest po prostu niezniszczalna - ot stary poczciwy Mercedes. TGL jest już nieco delikatniejszy i trzeba uważać co się kupuje, żeby się nie nadziać, ale jest z kolei nowocześniejszy więc i teoretycznie przyjaźniejszy i wygodniejszy dla kierowcy.

Bym zapomniał o oponach. Nawet nie myśl przeładowywać Mana, bo nie wyrobisz na wymianie kapci ;) Strasznie wredne auto, jeżeli chodzi o kwestię ogumienia. Ale o tym przeczytasz więcej w dziale Mechanika > Ogumienie.


Post Wysłano: 31 lip 2016, 9:20

U nas w firmie sjest 7ttakichh wiatrołapów i jeden aactrros.6 atego i 1 tgl. Ogolnie stary mówi ze tgla kupił jednego i na drugiego nikt go nie namówi.atega mamy 823 i 824 ciagamy na zachód meble i powroty tez po 4-6t na zestawie.ja swoim w 2 lata zrobiłem ponad 200tys i odpukać oprócz części eksploatacyjnych nic innego nie bylo robione.najważniejsze według mnie obojętnie czego bys nie wozil to nie daj sobie wcisnąć 4 garowego silnika.a co do serwisu to pryncypał ciągle sie zali ze tgl 2razzy droższy niiz atego.


Post Wysłano: 31 lip 2016, 12:37

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 30 lip 2016, 21:15
Posty: 2

Cytuj:

Do jakiej pracy potrzebujesz ten samochód? .
Ciężarówka ma wozić mi towar na budowę w Niemczech z Polski. Nie będzie to typowy codzienny transport. Ładujemy się w PL robimy trasę około 1000 km w jedną stronę i wracamy gdzieś za 2,3 tygodnie. Silnik musi spełniać minimum euro 4.

Na tą chwilę nie wiem co wybiorę ale dziękuję za wszystkie porady, podpowiedzi. Mercedesa w tej cenie z jako takim przebiegiem ciężko znaleźć, prędzej już o MANa. Na tą chwilę chyba bliżej mi do Atego ale zobaczymy co los przyniesie.


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Strona 1 z 1 [ Posty: 5 ]


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 24 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: