Dlaczego pchana a nie wleczona ?? Nie wyobrażam sobie jazdy z 40t dmc i wleczoną w górze (most przewalony masakrycznie i przód w powietrzu - a po co mi 6 osi przy 40dmc ... pchaną bierzesz w górę i 10t na moście - oszczędność paliwa i opon.
+ mojej konfiguracji (6x2-oś pchana + hydro)
1. rozstaw osi skrajnych albo 395,albo 400 - nie pamiętam - czyli ok 15cm tylko więcej niż standard 4x2 co za tym idzie podpinasz 13,60 i nie ma problemu z długością zestawu
2. zwrotność zwykłego 4x2 (nawet z ładunkiem i ośką w dole
3. w terenie jedzie gdzie kręcisz kierownicą
4. podniesie wanna dupę - przodem się wyciągniesz
5. masy dopuszczalne jak 6x4
6. spalanie zwykłego 4x2
7. masa własna ponad tonę mniejsza od 6x4
Minusy 6x4:
praktycznie przeciwieństwo tego co wyżej
rozstaw osi ma najmniejszy iveco w nie których wersjach (280+135) i to była praktycznie jedyna marka jaką brałem pod uwagę szukając 6x4 właśnie ze względu na najkrótszy rozstaw osi - nie potrzebne mi auto które do manewrów potrzebuje więcej miejsca z naczepą niż solo z przyczepą ...
Zwróć na to uwagę, bo zezwolenie na długość sobie kupisz,ale będziesz mógł wieźć tylko jeden przedmiot/pojazd itd bo zezwolenia tyczą się niepodzielnych ładunków, a ja niską mam 13,6 i mogę np. wieźć graciarnie zbieranine handlarzą maszynami rolniczymi , czy podpiąć szmate itd
Jedno jest pewne - zwykłe 6x2 bez przodu to do takiej roboty gorsze rozwiązanie jak 4x2 (o ile nie jeździ się w 100% tylko po szosie itd).
Koszty naprawy hydrodrivu są kosmiczne, ale przy prawidłowej eksploatacji teoretycznie nie ma się co popsuć.
Sterowanie ośkami skrętnymi w Manie - też droga sprawa i słyszałem o podobnych sumach które ktoś wyżej wymienił.
I to są jedyne wady tego rozwiązania, ale przecież nie musi się popsuć (oby
)