Cysterny asenizacyjne

Nie mam tempomatu, bo to głupota i niepotrzebne komplikowanie pojazdu. Mam model juropa na 540 obrotów i tyle mniej więcej mam obrotów jałowych. Tylko wciskam przyciskiem jak chcę ciągnąć szambo i tyle. Małe spalanie, silnik sobie cicho pracuje na jałowych i tyle. Daj zdjęcie całej pompy. Juropy bez przełożenia, które trzeba kręcić wałem do ponad 1000 obrotów(nie pamiętam ile) są dla małych i słabych silniczków w traktorach i innym badziewiu. Dla 10 litrowego silnika z ciężarówki taka pompa na jałowych to jak splunąć i dla ciężarówek kupuje się juropy z przełożeniem, by silnika nie kręcić niepotrzebnie w jakieś absurdalne obroty.

Moje oznaczenie pompy to PN 84M i taki jest do ciężarówek. Obroty eksploatacyjne tej pompy pokrywają się idealnie z jałowymi obrotami ciężarówki. Jak zamontowali ci PN84D to masz lipe, bo musisz pieprzyć się z przełożeniami albo tyrać silnik na wysokich obrotach.

Jurop PN 84 typowy kompresor do ciężarówek
Jurop PN 84M napędzany wałkiem przekaźnika mocy z traktora
Obroty kompresora PN 84 reguluje się wielkością kół pasowych w zależności od przełożeń skrzyni biegów oraz przełożeń przystawki odbioru mocy.
Kompresor masz na 99% dobrze zamontowany (na kompresorze masz oznaczenie w którym kierunku powinna się kręcić) i nie wyrzucaj tego zbiornika przelewowego bo pożegnasz się z gwarancją.

Zobacz z której strony ma olejarkę i teraz zobacz sobie z której strony olejarka jest w kompresorze producenta. Sprawdź sobie po tym, gdzie jest komora z olejem. Kompresor zamontowany jest na odwrót, nie wiem czy coś to przeszkadza, ale kompresor i tak wypycha i zasysa, więc łopatki kręcą się w tę i tę. Wersje M czy D to tylko kwestia przełożenia w pompie. Każdą można zamontować do ciągnika rolniczego, ale te wysokoobrotowe są dla nich, bo mają słabe silniki. M są do ciężarówek, by nie robić niepotrzebnych tempomatów, tylko dać przełożenie 1:1 w najprostszy i najtrwalszy sposób. Traktor by się zajechał, jakby miał na 540 obrotów ciągnąć jeszcze pompę. Ciężarówka nie i po to są te różne wersje. Wysokoobrotowy kompresor w ciężarówce to tylko dziadowanie i nieprawidłowe dobieranie elementów. Kompletnie niepotrzebnie i nieprofesjonalnie.

Czyli w ponad 140 autach zamontowałem źle kompresor

wszystkiego dobrego

Czy źle to nie wiem, wiem, że na odwrót. No chyba, że mówisz o wersjach D/M. Jak ładowałeś wysokoobrotowe Juropy do ciężarówek, to robiłeś ludziom dziadostwo(głównie mi chodzi o tempomaty, bo przełożenia przystawki to jeszcze nie problem, a bardzo dużo ludzi ma tempomaty i kręci te 12 litrowe potwory niepotrzebnie, mając nagrzebane pod maską i niepotrzebnie wszystko skomplikowane). Po to Juropy wychodziły 540 obr, by montować jest na stałym 1:1 bez tempomatów i pieprzenia się z przełożeniem przystawki. Po to też Juropy wychodziły ~1300 obr, by montować je do słabych silników w traktorach, które muszą się kręcić podczas pompowania. Proste nie?

Nie mam czasu i ochoty Ci to tłumaczyć.
Dawid Ss jeżeli szukasz rad pytaj starych fachowców ( Kurot Cuma )
Bartsen ma staż w tej branży co kefir ważności , a myśli że wszystkie rozumy zjadł. Pozdrawiam.

Jak nie chce ci się tłumaczyć, to nawet nie zabieraj się za dyskusję. Ad personam jest niepotrzebne, bo rozumów tutaj nikt w żadnym stopniu nie zjadł, tylko jest dyskusja o technice, by każdy miał jak najlepiej w swoim samochodzie. Wyczuwam Janusza. Co tutaj tłumaczyć haha. Mam zamontowane jak piszę i sprawdza się to w 100%. Ten biznes jest prosty jak mało który i nie trzeba tutaj jakiegoś doświadczenia, by wiedzieć o wszelkich niuansach. Tylko trzeba się pytać i dyskutować. Z zółtodzioba na kogoś, kto wie prawie wszystko o tym wystarczy kilka kursów i kilka pytań. Tylko nie pytań do Janusza, któremu nie chce się tłumaczyć, bo takie Janusze to rak różnych forów.

Wskaż mi producenta (krajowego lub zagranicznego) który montuje w aucie kompresor z przełożeniem ?
Wszyscy wciskają klientom bubel ?
Takie kompresory mają napęd z wałka WOM ( wielowpust ) oczywiście tokarz jest to w stanie przerobić na koło pasowe.
Druga sprawa ułożyskowanie w tej przekładni nie wytrzymuje naporu naciągów pasków klinowych.

[bartsen]

Ok, podam ci dokładne info z instrukcji obsługi.

I D i M posiadają wypust o niemieckiej normie DIN9611A

OBA kompresory posiadają główne łożysko, na którym pracuje wielowypust o oznaczeniu 6308. Śmieszne małe łożysko za grosze, które i tak powinno się profilaktycznie wymieniać co ileś lat. Te same łożysko ma nawet 106d/m. Konkurencja, co dyma pon-sobota od 7 do 23 codziennie od kilku lat ma ten kompresor właśnie w mój sposób i nie miał najmniejszego problemu z kompresorem. Też sobie chwali brak tempomatów i twarde przełożenie 1:1 jałowe-kompresor bez zbędnych syfów. A inny jeździ od lat starym jelczem z przekoszonym starym kompresorem na dwóch paskach bez żadnego zaworu, kroplownicy, od tak na oko, poskręcanym drutem.

Na chłopski rozum, niskoobrotowe powinno wkładać się do ciągników siodłowych, które mają właśnie takie obroty, a wysokoobrotowe do słabych silniczków w traktorach, które muszą się nakręcić. Wiem, że Juropy niskoobrotowe są pod wom, a wysokoobrotowe pod to i pod to, bo mają oba typy wypustu.

widze koledzy że troche sie temat rozkręcił, bardzo mnie to cieszy, lecz zupełnie nie rozumiem po co te dziwne kłótnie . Zadaje dużo pytań bo jestem "świeży" w tym biznesie. Zapewne wyciągnąłem przez miesiąc tyle szamb co Wy robicie prze 1 max 2 dni. Dużo sie jeszcze nauczyć, nie ukrywam że to forum i wasze wskazówki mi w tym pomagają. Uważam że forum jest po to żeby zadawać pytania i dyskutować o danym problemie i każdy ma prawo do napisania swojego zdania. Na temat juropa ciężko mi coś powiedziec bo się na tym kompletnie nie znam, aczkolwiek zainteresuje się tym tematem bardziej i jeśli się czegoś więcej dowiem to napiszę o tym, znam paru dr. na swojej uczelni z kierunku budowy maszyn i zapytam co o tym sądzą
Jeśli chodzi o zbiornik przelewowy(kulka w zbiorniku) to na razie nie sprawia mi żadnych kłopotów tak wiec nie widzę powodu żeby sie go pozbyć.

To na koniec, znowu mam parę pytań do starych wyjadaczy
1. Co myślicie nad zamontowaniem kosza ssawnego no końcu węża? wczoraj miałem niemiłą sytuację, deska zablokowała mi sie w wężu i musiałem ciąć węża, a drugą wessało do baczki i miałem problem z zrzutem ścieków na oczyszczalni, bo mi zablokowało zawór, na szczęście mam z przodu beczki i tym zrzuciłem.
2. jeśli ustawiam smarowanie pompy tym kranikiem tyle kropli ile potrzena, to przy zimnym oleju jest ok bo widze w tym okienku ile oleju leci, problem zaczyna się kiedy olej się rozgrzewa i spływa po ściance kranika i wtedy nie jestem w stanie określić ile oleju spływa do pompy i czy jest prawidłowo smarowana. Czy macie na to jakis sposób? Ustawiacie dawkowanie oleju kiedy ten jest zimny, jeśli jest ok to czy już póżniej nie patrzycie ile oleju leci do pompy kiedy się rozgrzeje?. Trochę skomplikowanie to napisałem ale mam nadzieję że mnie zrozumiecie

Posiadam kosz ssawny w wężu, prosty o kształcie +. Dałem go do samego dołu, bez wystawania, by wybierać klientom(marudom)do dna. Bardzo fajna sprawa, niejedną szmatę mi zatrzymał, a deska i inny syf nie ma prawa przejść. Z olejem u mnie jest tak, że jak jest zimny, to potrafi być czasami ciągły w okienku(lepkość), ale ogólnie nigdy mi nie szedł po szybce. Sprawdź u siebie te połączenie kompresora, bo na 100% jestem pewien, że masz odwrotnie zmontowany kompresor i nie wiem, czy to szkodzi, czy może tak być. Sprawdź, czy kroplownica i cala pompa jest zamontowana równo, czy krople nie spadają krzywo, przyklejając się do ścianki.

Co do kłótni, to koleś zaczyna jakieś jazdy nie wiadomo po co, ale się już uspokoił i zaczął dyskutować.

Cytuj:

Posiadam kosz ssawny w wężu, prosty o kształcie +. Dałem go do samego dołu, bez wystawania, by wybierać klientom(marudom)do dna. Bardzo fajna sprawa, niejedną szmatę mi zatrzymał, a deska i inny syf nie ma prawa przejść. Z olejem u mnie jest tak, że jak jest zimny, to potrafi być czasami ciągły w okienku(lepkość), ale ogólnie nigdy mi nie szedł po szybce. Sprawdź u siebie te połączenie kompresora, bo na 100% jestem pewien, że masz odwrotnie zmontowany kompresor i nie wiem, czy to szkodzi, czy może tak być. Sprawdź, czy kroplownica i cala pompa jest zamontowana równo, czy krople nie spadają krzywo, przyklejając się do ścianki.

Co do kłótni, to koleś zaczyna jakieś jazdy nie wiadomo po co, ale się już uspokoił i zaczął dyskutować.

ale jak odwotnie? waż od zbiornika oleju powiniem byc poprowadzony do zbiornika przelewowego, z ze zzbiornika przelewowego do oleju?
No tak krople na początku spływają ładnie pionowo, a później po rozgrzaniu oleju płyną po ściance. olej 20w 40 lotos selector taki jak w instrukcji

Porównaj i zobacz względem kroplownicy, gdzie jest np. zbiornik oleju.

https://zapodaj.net/images/0736d2359a8fd.jpg

http://www.meprozet.pl/sklep/image.php? ... ermark.png


A ten olej przepal i zapomnij o nim, nie wiem kto to poleca i kto pisze te instrukcje, ale radzę poczytać instrukcję, którą dostaje się od Juropa. Instrukcja mówi wyraźnie o oleju z normą ISO 46 w temperaturach 5-30 stopni i od 40 w górę ISO 150. Ogólnie z olejem to prosta sprawa, lej to co do silnika i tyle. Ten 20w40 w zime to maź i możliwe że ci się lepi do ścianek.

faktycznie u mnie kroplownica jest z przodu, a powinna być chyba z tyłu, czyli wychodzi na to ze ten cały korpus jest obrócony tak jakby o 180 stopni. Nie zauważyłem żeby śruby od tego korpusu z rączką były kiedykolwiek odkręcane, czyli chyba przy zakładaniu zabudowy nie mogli tego pomylić. Pewnie taka pompa im już przyszła. Ciekawe czy to szkodliwe

bartsen znalazłeś już tego producenta zabudów ,co montuje kompresory z przełożeniem do samochodów ?

Dawid Ss na korpusie masz strzałkę w kierunku którym powinna się kręcić i TO JEST WAŻNE. tylko to.

Nie szukałem, nie szukam i nie będę szukał, bo mnie to nie interesuje.

spoko, jutro zobaczę jeszcze to strzałkę na razie nie mam powodu do narzekań pompa chodzi niby normalnie. jedyna rzecz która mnie jeszcze martwi to olej kapiący miedzy przystawką a skrzynią biegów, ale to na na 90% uszczelka poszła

Zrób foto jak masz poprowadzony cały układ pompa-przystawka-silnik.

navara

Znasz jakieś sprzęgła pneumatyczne do załączania kompresora? Mam u siebie pneumatyczne sprzęgło i wrazie wu chciałbym wiedzieć jak to naprawić/wymienić.

Witam.Dawno tu nie zaglądałem ale widzę że dyskusja rozgorzała na temat montażu pomp próżniowych.Tak się składa że w poprzednim aucie miałem pompę Jurop PN84D napędzaną poprzez przystawkę,wałek,przekaźnik,paski,koło pasowe.Przez 8 lat pompa wyciągała ok.20.000m3 rocznie ścieków.Przy wyjściu z beczki do zbiornika przelewowego wąż średnicy 63mm.Od zbiornika przelewowego do pompy też 63mm.Od pompy do odolejacza 80mm.Farba z niej zeszła a ona ciągle pracuje.Po za wymianą łożysk przekaźnika(średnio raz na 12-18 miesięcy) absolutnie bez awarii.Nawet jedna łopatka nie była wymieniana.Kupiłem zmontowany samochód i nie wiem jak ktoś dobierał przełożenia ale silnik samochodu podciągałem tempomatem na 800-900 obrotów.Czas napełniania zbiornika 10m3 w granicach od 6 do 10 minut w zależności od głębokości.Znajomy ciągnie na wolnych obrotach ok.600 obrotów ale według mnie telepie samochodem i mi się to nie podoba.Teraz w nowym nabytku mam zamontowaną identyczna pompę i tu podciągam tempomatem na ok.650 obrotów choć pewno na wolnych ok.550 też by działało.Czas opróżniania szamba bardzo zbliżony.Następny znajomek też ma taką pompę zamontowaną do beczki 17m3 napędzaną hydraulicznie i też to działa 6 lat i nic się nie dzieję.Reasumując ten model pompy polecam być może jest jakiś błąd w montażu.Co do koszyka zamontowanego na końcu węża osobiście nie używam(oblepia się przeważnie mokrymi chusteczkami i nie ciekawie to wygląda przy wyciąganiu węża z szamba).Na około 30 przewoźników których znam nikt tego nie używa.Kwestia wyboru.Przeważnie coś grubszego staje w mufie wąż średnica 100mm a jak coś cieńszego to wpadnie do beczki i kiedyś na zlewni wypadnie.Co do długości węża zależy jak długie masz auto.Na starym miałem 13m do wszystkiego,10m okazyjnie używany,5m zakuty z obu stron do przyłączy w ogrodzeniu.Na nowym będzie 12m do wszystkiego,5m do przyłączy i więcej nic nie będzie.Niech się młodsze pokolenie szarpie:)A co do oleju zawsze stosowałem 15w40 Lotos mineralny i przy wyciąganiu ok 400m3 ścieków tygodniowo dolewałem raz na tydzień ok.2 litrów.Zawór zabezpieczający przed zbyt wysokim podciśnieniem u mnie jest zablokowany na stałe a że na starym aucie nie miałem zegara podciśnienia to nie wiem z jaką siłą to ssało ale beczka cała nic jej nie wciągneło.W nowym zegar jest ale tradycyjnie zawór zablokowany.Co do tempomatu jest to w gratisie dodane do nowszych samochodów.A na koniec pytanie do kolegi Bartsen,te kilka minut na napełnienie 11m3 to 3 minuty czy 9 minut?Kiedyś wyciągałem szambo na 2 węże 100mm i trwało to ok.4 minut tak że wydaje mi się że średnica węża mocno ogranicza możliwość szybkiego napełnienia beczki.Osobiście wyciągałem szambo z 12 kręgów tj.ok 6m i pomimo zablokowanego zaworu podciśnienia dalej nie szło ciągnąć chyba że na szarpanego a za moje zdrowie jakoś nikt nie chce więcej płacić.Uff ale się rozpisałem.Dobrej nocy.Pozdrawiam.