Dostawczy z przyczepą.

Czasami mamy do rozładowania po kraju jakiś doładunek z zagranicy i żeby się nie bujać niepotrzebnie dużymi przydałoby się coś większego niż nasz Jumper blaszak. Czasami zdarzy się też coś usługowo, ale nie są to ilości żeby kupować solówkę. W związku z tym chodzi o zestaw o jak największej ładowności w granicach tego co się zmieści bez tachografu i podatków od środków transportu, viaToll nie ma problemu może być, więc wszelkiego rodzaju przyczepki można zapinać. Żeby nie było niedomówień tu nie chodzi o dziadowanie busem na bliźniaku z 5t ładunku, tylko o zestaw którym przejedziemy bezstresowo koło wagi ITD, ale nie będącym jednocześnie ciężarówką.

A może z Holandii ściągnąć ciągnik+naczepę na busie?

Wysłane z mojego D6603 przy użyciu Tapatalka

Jak chodzi o te "naczepy" połączone na sztywno do ramy prezentowane na 40ton, to jakoś nie widzę żeby to był popularny temat, a jestem w NL praktycznie co tydzień, więc może być problem. Prędzej idzie spotkać te małe ciągniki siodłowe.

Chodzi ci o busy z doczepą? To w Szwajcarii od groma tego jeździ. Z pewnością na ich giełdach znajdziesz takie zestawy.

Cytuj:

Jak chodzi o te "naczepy" połączone na sztywno do ramy prezentowane na 40ton, to jakoś nie widzę żeby to był popularny temat, a jestem w NL praktycznie co tydzień, więc może być problem. Prędzej idzie spotkać te małe ciągniki siodłowe.

Nie, właśnie o małe ciągniki siodłowe mi chodziło. Chociaż jak wróciłem do artykułu i przypomniałem sobie szczegóły, to nie wiem czy to faktycznie ma tyle zalet i czy na przewagę nad busem z przyczepą.
http://40ton.net/35-tonowy-ciagnik-siod ... ie-zalety/

Z tego co wyczytałem to potrzebna licencja (w naszym wypadku wypis na kolejne auto czyli nie problem), tachograf i trzeba płacić podatek od środków transportu i co chwilę udowadniać, że to w ogóle może jeździć. Na dobrą sprawę to już lepsza solówka. Druga sprawa, że do autosu po części tym nie bardzo jechać.