Eko-Okna, Kornice

[Anonymous]

Witam.
Czy ktoś kojarzy tą firmę i słyszał co nieco o warunkach pracy na stanowisku kierowca C+E?

Prężnie rozwijająca się firma, tabor to Dafy i Scanie w tandemach e5 i e6. Jeżdżą po całej Europie z oknami, powroty powyżej iluś tam kilometrów są ładowne, jak blisko to zjazd na pusto. Swego czasu szukali kierowców tylko z uprawnieniami na wózek widłowy (mają podczepiony do przyczepy) ale teraz z racji braku kierowców chyba już nie jest to wymóg konieczny. No i często wracają z gotówką za dostarczone okna (niemałą). Kierowcy sobie chwalą robotę.

Na fb Scania Gliwice są fotki z odbioru przez nich pierwszych podwozi z zabudowami na nowych Scaniach.

Nie wiem czy na chwilę obecną ale mają w Belgii swój oddział. Magazyn oraz kierowców. Z Polski im zawożą towar a potem rozwożą po okolicznych klientach. Z tą gotówką to kaszana. We Włoszech się bardzo pilnują bo rabusie o tym wiedzą i kolege skroili z kapusty ale z jego winy bo auto zostawił otwarte a poszedł przyczepę rozpinać. Na kasę i warunki nie narzeka.

Cytuj:

Nie wiem czy na chwilę obecną ale mają w Belgii swój oddział. Magazyn oraz kierowców. Z Polski im zawożą towar a potem rozwożą po okolicznych klientach. Z tą gotówką to kaszana. We Włoszech się bardzo pilnują bo rabusie o tym wiedzą i kolege skroili z kapusty ale z jego winy bo auto zostawił otwarte a poszedł przyczepę rozpinać. Na kasę i warunki nie narzeka.

Nie wiem, nie znam się, nie słyszałem opinii

Kiedyś, na samym ich początku woziliśmy im towar do magazynu w BE.
pod Charleroi. Ale nie dogadały się nasze firmy do kasy i zaniechaliśmy..
A było super. Autem pod firmę, kierownik kazał wózkowemu jechać po piwo dla kierowcy i zdejmowali.

Wtedy zaczynali, a już mieli coś koło 100 zestawów. Jak jeździliśmy dla nich to dopiero budowali potężny parking przy tej formie (jakieś byłe pgry na wygwizdowu koło Raciborza).
Wiem że latają z oknami, ale mają albo magazyny albo docelowych klientów, więc rozładunki często w gównianych lokalizacjach...
Czasem wracają na pusto, czasem z materiałem do produkcji, a czasem jednak mają obce ładunki...

Na chwilę obecną oferują podobno kurs na wózki (bo targają na zadach w tandemach). Do tego pełen socjał, bluzy, koszulki, etc... Pełna kultura...
Przyznam, że złego słowa nie słyszałem o tej firmie...

Słyszałem też, że niedługo (jakiś Czerwiec/Lipiec) maja otwierać oddział (fabrykę?) w Żorach...

Ja słyszalem na radiu anegdote, podobno firma na tym zadupiu osiaga takie rozmiary ze w momencie pracy zakladu w ciągu dnia w calej okolicy spada drastycznie jakość prądu ale ze w co drugiej chałpie mieszka pracownik to nikt sie nie skarży ale podobno ciagly rozrost firmy nie idzie w parze z infrastruktura

Cytuj:

ale podobno ciagly rozrost firmy nie idzie w parze z infrastruktura

Tu się zgodzę. Byłem tam jak zaczynali, ale mieli rozmach... PGR zamienić w dużą fabrykę...
Parking na klamoty też akurat wtedy brukowali, a mimo że spory to i tak już na starcie był za mały...
dojazd do nich to mordęga. Non stop wichura...
Ale jak otworzą się w tych Żorach to może się polepszy dojazd czy coś

Racibórz zakorkowany jak pracownicy kończą pracę. Ich początki to malutka hala na ul. Łąkowej w Raciborzu i kilka tandemów MB Atego a teraz? Dzięki dotacjom z Unii mega rozrost. Będą teraz kolejną halę otwierać, w PUPie ogłoszenie na kilkadziesiąt osób na produkcję i nie mniej na kierowców, nawet w radiu Vanessa się ogłaszają.

Karol zgadza się. Kolega zaczął karierę właśnie u nich i od razu na głęboką wodę. Kilkanaście miejsc po Włoszech. Kamienice, ciasne ulice. W Belgii siedzieli po parę mięcy i możliwa była wykiana po kilku miesiącach. Bardzo tam pasowało ze względu na warunki socjalne ale i na lepszą kasę jaką przytulił.

Cytuj:

dojazd do nich to mordęga. Non stop wichura...

Nie jest tak źle.
W poprzedniej firmie często tam profile przywoziłem. Codziennie biorą po kilka zestawów dostaw samego plastiku. Rozładunki to pełna kultura. Nawet z inspektorem który przy boisku na wadze stoi jadąc z Opola na Racibórz można się dogadać. Lubiłem tam jeździć.

Znakiem tego co piszecie - są jeszcze normalne, przyjazne kierowcom firmy

Cytuj:

Znakiem tego co piszecie - są jeszcze normalne, przyjazne kierowcom firmy

Przecież tak jest w większości firm w których jeżdzi się w zasadzie na potrzeby własne firmy.

Patologie są w firmach, w których zazwyczaj przewoźnik bądź spedycja robią "loda". Tam gdzie można dogadać się jak ludzie zazwyczaj jest tak jak należy.

Orientuje się ktoś odnośnie systemu pracy - czy owy w ogóle posiadają? Czy jak to tam u nich wygląda?

Aplikowałem do nich, czekam na kontakt, ale może już coś się dowiem tutaj

Poszli na bogato

http://40ton.net/nowe-scanie-r410-oraz- ... -eko-okna/

A skad ta różnica w mocy scania 410HP mimo ze 3 osiowa (czyli ze zestaw 40t dmc?) a volva 500HP?


Wysłane z Nokii 3310 za pomocą Tapatalk

Myśle ze ta roznica w mocy przekłada sie w cenie


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Cytuj:

A skad ta różnica w mocy scania 410HP mimo ze 3 osiowa (czyli ze zestaw 40t dmc?) a volva 500HP?

Tak dużym graczem na lokalnym rynku interesuje się wielu dilerów i każdy chce coś swojego sprzedać...
Dotychczas udawało się to handlowcom DAF i Scania..
Teraz Ktoś łebski z volvo przekonał firmę aby wzięła (pewnie na dobrych warunkach) volva...
Inna opcja jest taka, że firma potrzebowała auta, ale dotychczasowi dostawcy nie dali rady na czas się wywiązać - więc musieli sięgnąć po inną markę ("Hej mamy gotowe Volva pińcety - bierzecie?")...

Cena w stosunku do spalania. Każdy producent ma na stocku ileś tam pojazdów, które maja popularna konfiguracje i tutaj to tylko i wyłącznie biznes firmy decyduje.