Witam. Posiadam wiekowe Iveco Eurocargo 120E18 z 2000r. Jak przystało na 18 letnią cieżarówkę psuje się regularnie
Najbardziej dotkliwe są słabe hamulce. Jakiś czas temu straciłem hamulec w lewym tylnym kole. Koło zupełnie nie hamuje (ani roboczy ani ręczny). Dzisiaj rano (-8 stopni) po pierwszym mocniejszym hamowaniu na pusto zauważyłem ze pedał hamulca jest gumowaty i bez problemu wpada w podłogę przy czym auto mocno ściąga w lewo i raczej zwalnia a nie hamuje a do tego powietrze z układu spada z 12bar na 11bar po jednym wciśnięciu hamulca w podłogę i natychmiastowym odpuszczeniu. Zauważyłem jak jechałem z ładunkiem ~3,5t ze wciśniecie pedału tak na 50% daje już maksymalne hamowanie. Mocniejsze wciśnięcie nic nie daje.
Przy zaciągniętym ręcznym i zgaszonym silniku (powietrze nabite max) nacisnąłem kilka razy hamulec do końca dość powoli i dość powoli odpuszczałem. Z zaworu głównego (przy pedale) było słychać głośny ale krótki (1sek) szum spuszczonego powietrza. Jednocześnie z tyłu auta było słychać tylko lekkie sykniecie. 3 krotne wciśniecie hamulca do końca i puszczenie spowodowało ze ciśnienie w układzie spadło do 8bar- kolejne naciśniecie zapalało kontrolkę hamulca i zaciskało hamulce.
Napełnienie układu z 8bar do 12bar na wolnych obrotach (650obr) trwa około 1minutę. Przy wyższych oczywiście szybciej.
Sprawdziłem szczelność układów na zaciągniętym hamulcu i na odpuszczonym. Po napełnieniu układu i zgaszeniu auta jest cisza. Na ucho nic nie słychać. Jednak po przestoju około 16h ciśnienie spadnie z 12bar na 8,5-9bar.
Czy to wina zaworu głównego czy coś poważniejszego?
PS. z tyłu mam nieszczęśliwe bębny na samo-regulatorach.