Sprawy mają się tak:
Wczoraj miałem awarię w trasie, usunięcie jej potrwało i przekroczyłem czas pracy o jakieś 20min. Ale nie to jest problemem, bo zrobiłem wydruk i opisałem.
Problem leży w tym, ile teraz powinienem się pauzować po takiej przygodzie? Dwa dni już już odpoczywałem po 9h, wczoraj przed awarią też szedłem na 9h. I teraz się zastanawiam czy od momentu stanięcia mam wykręcić 9h i lecieć dalej, czy to już "przepadło" i muszę zrobić 11h?
_________________ A/B/BE/C/CE/D/DE
Star 244/Atego 1223/F2000 32.403/FH13 440/TGA 18.480/TGS 18.440/Axor 1840/Stralis 450
Solbusy/SOR-y/Setry Oświetlenie i nagłośnienie ostrzegawcze - montaż, naprawa, modyfikacje
Rejestracja:25 gru 2010, 23:04 Posty: 5095
Samochód: orange i grafitowy
dałeś bardzo pomocna radę.
skoro ma juz 3 x 9 godzin w tygodniu (odpoczynków) to znaczy że powinien zrobić minimum 11 godzin.
przy założeniu że awaria była na młotkach a nie na pauzie.
jeżeli awaria była na pauzie i wykręciłeś minimum 3 godziny pauzy to można zrobić 9 godzin i jechać dalej.
_________________ nie cytuję postów innych użytkowników
Robisz 9 i cześć.
Nie musisz odstawać dodatkowo tych 20 minut.
_________________ Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.
Użytkownicy przeglądający to forum: Amazon [Bot] i 30 gości
Nie możesz tworzyć nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
Witaj. Na tej stronie używamy ciasteczek. Strona korzysta z plików
cookies w celu realizacji usług i zgodnie z §3
Polityki
prywatności. Zamknięcie tego komunikatu oznacza zgodę na
ich zapisywanie na Twoim komputerze. Możesz określić warunki
przechowywania lub dostępu do nich w Twojej przeglądarce.
Wyrażam zgodę