Hamowanie na jedno koło a temperatura koła MAN TGS 6x6

Witam dotknął mnie takowy problem przyznam się zaskoczyło to mnie.Otóz auto stało równo 4 tygodnie na warsztacie między innymi robili abs bo na przednim kole czujnik padł.I mechanik wspominał że przez ten abs to słabo przód hamował.Skutkiem tego była wymiana eksploatacyjna okładzin osi 2,3.Pierwsza oś okładziny ok.pierwsza os koło lewe zdjęty bęben wymieniony czujnik abs i złożone do kupy. po wyjechaniu auto zaczęło ściągać na lewo i zaczęło się grzać te lewe koło.pomyślałem że za mocno podciągnął odpuściłem trochę i nic bez zmian cały czas to samo.wróciłem na warsztat rozebrali przód i mechanik stwierdził że prawe koło ledwo co dotykały okładziny bębna i prawie nie hamowało,przez to że podciągnął lewe koło to zaczęło ściągać w lewo.OK. i tu się z tym zgodzę , ale czemu koło się grzeje i tu odpowiedział że przez to że prawe nie hamowało to dużo większa siła szła na lewe koło przez co wytwarzała się ta wysoka temperatura.Okazało się teraz że prawa grzechotka idzie won bo się zapiekła i nie idzie jej ruszyyć.
Czy ktoś z kolegów spotkał się z takimi objawami że jak prawe nie hamuje to lewe aż się grzeje?Pytam czysto z ciekawości bo tu moja wiedza się kończy.a co do mechanika to nie mam żadnych zastrzeżeń żeby nie było .

wiesz co polecam ci zmiane mechanika - jeżeli robi tylko to co "zauważył" a nie przegląda całego układu hamulcowego to kiedyś taak ci zrobi że się zabijesz.
kolo które mocniej hamuje zawsze będzie się grzało to które nie hamuje lub hamuje słabo będzie zimne i zawsze będzie ściągać w stronę koła mocniej hamującego.

Wszystko ok.tylko nie spodziewałem się że te grzanie będzie tak mocne.może nie tak że nie mogę na chwilkę przyłożyć ręki ale jednak grubo.po godzinie postoju jeszcze ciepłe.

Czujniki abs sprawne lub nie, nijak mają się do siły hamowania poszczególnych kół, więc i do grzania, i do zużycia okładzin.
Wóz z odpietymi wszystkimi czujkami abs będzie hamował tak samo.
Różnica będzie wyczuwalnia w momencie utraty przyczepności, a odczujesz ją będąc w rowie.

System nie posiada funkcji, że jak np lewe nie hamuje to przychamowuje mocniej prawe.
Jeśli jedno z kół nie hamuje, lub hamuje za słabo, brakująca siła hamująca rozkłada się równo na hamulce wszystkich innych kół. Ale nie jest to zasługa systemu, tylko nóżki, która sama wciska mocniej hamulec aby uzyskać porządaną siłę hamowania.

Zmień mechanika, lub nie daj mu wciskać sobie kitu.

Ja bym zrobił tak:
Manomtrem sprawdzić czy na siłowniki lewej i prawej strony idzie równe ciśnienie, i czy równo opada.
Jeśli tak, to sprawdzić mechanicznie czy wszystko odbija.
Jeśli tak, to wymień obie (!!!) Grzechotki.
Efekt gwarantowany.
No o szczelności przewodów i siłowników nie muszę mówić.

no jak już pisałem prawa grzechotka stanęła dęba więc od tego zaczęli jutro odbiór to dam znać co wyszło.

miałem troszku nie planowanej przerwy od internetów ale co do tematu to faktycznie wymiana tej grzechotki załatwiła sprawę.ciekawostka tylko taka że ta nowa z biedronki(opoltrans) ma kalamitkę a te co mam na samochodzie takowych nie posiadają.i jak to pojmować tamte bezobsługowe a tą smarować czy jak?

Było wymienić obie.

Kierownik ja już siły nie mam.Na warsztat który daje auto główny mechanik jest naprawdę ok.Ale ma tyle pracy + wyjazdy za Odrę do aut na naprawę , że często gęsto zostają tylko jego "koledzy" i tu nie zawsze wszystko idzie zgodnie z założeniem.

Tak ze tamta jest zrobiona z porządnego materialu i wyliczona na xmotogodzin pracy. A ta nowa jest z amelinum czy innego badziewia i zeby odciagnac uwage klienta dodali kalamitke bo klient uzna ze o to jest profesional.kalamite ma i cena polowa ori

Wysłane z mojego LG-H850 przy użyciu Tapatalka