Ford Transit 2.5 D / Mercedes Sprinter 313 CDI

Widzę że powoli rozwijasz flotę i poszedłeś w stronę gwiazdy (co według mnie jest dobrym posunięciem jak chodzi o koszty). Przebieg dla Mercedesa to raczej standardowy z tych lat (dobrze że nie jak te co ostatnio widziałem z 200tyś. km ) . Jak wygląda sprawa korozji ,a dokładnie tylnej ściany kabiny bo progi to raczej standard

Cytuj:

Ogólnie co do Forda,auto dalej jest utrzymywane w należytej kondycji,z ciekawostek,dwa miesiące temu rozsypała się stopniowo skrzynia biegów,jednak auto wróciło o własnych siłach z Gdańska

Z tym mnie zaciekawiłeś co się dokładnie stało rozsypały się koła, synchronizatory, czy wybierak zakleszczyło Życzę wielu bezawaryjnych kilometrów i dalszego rozwoju firmy .

W tym modelu sprintera zderzaki fabrycznie miały dokładnie taki kolor jak na zdjęciach "po odświeżeniu".
Gratulować Macieju rozwoju firemki - niech sprzęty służą i zarabiają na swoich następców

Witaj Ładnego tego fordzika masz jak i szprotke A mam pytanie mianowicie do wytapetowanej podłogi w Fordzie ;] Zdaje to egzamin czy nie bardzo bo przymierzam się to mat ale widziałem ty czymś innym wyłożyłeś podłogę.

Przy chwili wolnego,czas na małą aktualizację

Cytuj:

Widzę że powoli rozwijasz flotę i poszedłeś w stronę gwiazdy (co według mnie jest dobrym posunięciem jak chodzi o koszty). Przebieg dla Mercedesa to raczej standardowy z tych lat (dobrze że nie jak te co ostatnio widziałem z 200tyś. km ) . Jak wygląda sprawa korozji ,a dokładnie tylnej ściany kabiny bo progi to raczej standard

Cytuj:

Ogólnie co do Forda,auto dalej jest utrzymywane w należytej kondycji,z ciekawostek,dwa miesiące temu rozsypała się stopniowo skrzynia biegów,jednak auto wróciło o własnych siłach z Gdańska

Z tym mnie zaciekawiłeś co się dokładnie stało rozsypały się koła, synchronizatory, czy wybierak zakleszczyło Życzę wielu bezawaryjnych kilometrów i dalszego rozwoju firmy .

Wilku dziękuję za miłe słowa.Co do korozji,łączenie między kabiną a ramą,oraz tylną ścianą kabiny są o dziwo zdrowe.Dodatkowo w ostatnim czasie zostały zakonserwowane wszystkie newralgiczne punkty.Co do Transita,rozsypała się tzw.choinka,został tylko czwarty bieg.Od tamtej pory z Fordem,(odpukać) nic się nie dzieje.

Cytuj:

W tym modelu sprintera zderzaki fabrycznie miały dokładnie taki kolor jak na zdjęciach "po odświeżeniu".
Gratulować Macieju rozwoju firemki - niech sprzęty służą i zarabiają na swoich następców

Dzięki Wojtek za miłe słowa.Zarabiają i dzielnie służą,oby tak dalej.

Cytuj:

Witaj Ładnego tego fordzika masz jak i szprotke A mam pytanie mianowicie do wytapetowanej podłogi w Fordzie ;] Zdaje to egzamin czy nie bardzo bo przymierzam się to mat ale widziałem ty czymś innym wyłożyłeś podłogę.

Dzięki .Wygłuszenie kupiłem w Suderze,zostało im to na magazynie,kiedyś tego używali do Starów Różnica jest,jeśli chodzi o redukcję hałasu w stosunku do momentu kiedy auto zostało kupione. .Jeśli chodzi o konkretne kilkuwarstwowe wyłożenie matami,to trochę to kosztuje z tego co się orientowałem - tutaj to co kupiłem tak naprawdę mam za 0,7 dobrej wódki.Zrobisz jak uważasz.

Sprinterowi wybiło 520 tysięcy.Jakiś czas temu został oklejony kontener,oraz zostały dołożone halogeny przeciwmgielne Wesem-a,identycznie jak w Transicie.Na początku chciałem okrągłe,takie jak dalekosiężne,ale był problem z sensownym umiejscowieniem ich,oraz wymiarami,więc wybór padł na prostokąty Doszły też nowe opony na tył GoodYeara. Poza tym auto śmiga,aż miło

Kilka zdjęć:









Transit również w pełnej gotowości,czasami zdarza mu się wyjechać,a i zdarzyło się ratować tyłek "Gwieździe"









Zapraszam do komentowania,krytyka również mile widziana

[MaciejOsw]

Po dłuższej przerwie przy chwili wolnego - czas na większą aktualizację .

Pod koniec ubiegłego roku do mojej skromnej floty dołączył kolejny wehikuł.

Marka: Citroen
Model: Berlingo
Silnik: 1.9 D
Rok produkcji: 2000
Przebieg: aktualnie 267 000

Wyposażenie:

* Wspomaganie kierownicy
* Agregat chłodniczy Carrier Zephyr 540S

Zabudowa: Isoberg

Obsługiwane kierunki: teren całego kraju

Citroen został odkupiony od upadającej firmy z moich okolic,początkowo chciałem go przehandlować,jednak z czasem ku mojemu zaskoczeniu pojawiła się perspektywa pracy na niego no i póki co zostaje.Auto pierwotnie było używane w Petit Foresterze.Poza zerwaniem naklejek po poprzednim właścicielu,ustawieniem zaworów,uszczelnieniem silnika,wymianie rozrządu,Cytryna śmiga aż miło.Co prawda nie jest to HDI-k ale da się przywyknąć do jego muła..

Póki co po mojej ostatniej Bawarce,spełnia też rolę mojej "osobówki".Pali to samo co 530,ale w fotel nie wpycha..

Świeżo po zakupie:





Aktualnie:







W najbliższym czasie jest plan żeby go okleić podobnie do Sprintera.

Co do Merca.. Początek roku przywitaliśmy niespodzianką w Warszawie... Na szczęście mam Assistance na każde
auto,więc oprócz tego że po akcji rozłożyło mnie na miesiąc,powiedzmy że rozeszło się po kościach Obawiałem się uszczelki pod głowicą,skończyło się na strachu i zakupie oryginalnych węży od wody..



Od tego czasu poza wymianami oleju i filtrów,oraz łożyska od dwumasy,wszystko śmiga.Dodatkowo z pierwszym dniem wiosny okleiłem kontener,drobnym projektem po bokach Z ciekawszych tras jakie z Mietkiem pokonaliśmy w ostatnim czasie jest Holandia.Auto zajechało i wróciło bez większego problemu - spalanie w granicach 9 litrów ( ładunek 200 kg,w jedną stronę) przy jeździe do 95 km/h,pod Kassel wszedł więc uważam to za sukces



Spotkanie z Magnumką eldorado



Chwila przerwy na S8:



Holandia:




Amsterdam:






Przyszedł i czas na Transita.Dziadek cały czas daje radę,i dalej z nami zostaje.W ostatnim czasie została założona nowa sprężarka od agregatu,gdyż poprzedniczka się zatarła na S8 na wysokości Wielunia. Przy okazji został zregenerowany rozrusznik,gdyż oryginalny dawał o sobie znać,oraz zostały wymienione sprężyny z przodu - cena nowych z racji że jest to najmocniejsza wersja Transita,spowodowała że cały tydzień chodziłem do tyłu z wrażenia..

Przy okazji zatarcia się sprężarki na S8:



I ostatnie wspólne:



Zapraszam do komentowania..

Mam takie Berlingo 1.9d, tylko z 2008, lub 9 n sumie to nie pamiętam. Funkcjonuje to na zasadzie wozu serwisowego, cała paka kluczy i starych klamotów. Po mieście pali 6 - 7, może i nie chce jechać, ale jeździ tym kto chce, a ta motorownia przeżyje ten wóz.

I pomijając brak przyspieszenia, w sumie jeździ się tym przyjemnie.

Cytuj:

Po mieście pali 6 - 7, może i nie chce jechać, ale jeździ tym kto chce, a ta motorownia przeżyje ten wóz.

I pomijając brak przyspieszenia, w sumie jeździ się tym przyjemnie.

Dokładnie.Silnik dzwon,zimą nie było żadnych problemów.Do setki jeszcze pali przyzwoicie,powyżej to już wir w zbiorniku jak na takiego malego klamota,ale taki urok,czego chcieć od 70 koni...

Na pewno jeździ się tym lepiej w porównaniu do Doblo jakim miałem okazję jeździć - może to przez to że Fiat jest z tyłu na resorze.

Z racji wreszcie wolnego weekendu,postanowiłem zebrać się w siły i trochę aktualizować temat.

Trochę w bieżącym roku się zmieniło,wydarzyło,generalnie nie ma co narzekać.Do mojego podwórka dołączyły dwa kolejne auta.Ale po kolei...

Berlingo w połowie maja zmieniło właściciela,w sumie do rodziny,gdzie dalej służy.Auto sprzedałem z przebiegiem coś ponad 340 tysięcy,ogólnie z auta byłem bardzo zadowolony,największa zaletą tego samochodu była prostota.Zrobiłem od ostatniego aktuala,zawieszenie,kolejny rozrząd,tylną belkę z tyłu,dwie stacyjki gdyż kostki się upalały,dołożyłem centralny zamek,dobre nagłośnienie.

Zdjęcie z Filharmonii Polskiego Radia w Katowicach,gdzie auto realizowało dostawy.



Z racji że jeden z kontrahentów wymuszał na mnie zmianę samochodu na ciut większy,w pewną majową niedzielę wsiadłem na motocykl i wróciłem z następcą.



Marka: Peugeot
Model: Expert
Silnik: 2.0 HDI
Rok produkcji: 2005
Przebieg: aktualnie 300 000

Wyposażenie:

* Wspomaganie kierownicy
* Poduszka powietrzna kierowcy
* Centralny zamek
* Elektryczne lusterka
* Agregat chłodniczy Thermo King V500 MAX

Zabudowa: Aubineau

Obsługiwane kierunki: Szczecin,Warszawa,Katowice,oraz reszta kraju











Samochód wymagał duużo do zrobienia,priorytetem było uruchomienie agregatu gdyż rzekomo padł elektrozawór,nie ukrywam że trochę się przeliczyłem jeśli chodzi o koszty,ale jak widać mimo doświadczenia i pracy w chłodnictwie człowiek cały czas się uczy . Skończyło się na nowej sprężarce,płukaniu układu,wpuszczeniu nowego czynnika (4kg ).Z efektu jestem bardzo zadowolony,gdyż auto idealnie nadaję się na mrożonkę i przy tej kubaturze na V500 zrobienie nawet w upały -20 C nie robi większego wrażenia.

Reszta to rzeczy eksploatacyjne.amortyzatory.rozrząd,zawieszenie przód,pranie środka,założenie oświetlenia led w zabudowie.

Póki co cały czas go doprowadzam do ładu,planuję go albo okleić na biało,ewentualnie pomalować wszystko w jednolity kolor,gdyż nie ukrywam że irytują mnie barwy francuskiej firmy,ale to jak auto wreszcie zacznie coś odkładać.W odniesieniu do Berlingo,nie ma co ukrywać samochód trochę bardziej komfortowy,o co też mi bardziej chodziło,no i największą robotę robi tutaj agregat.

Kolejnym sprawcą zamieszania z drugim autem jest stary Sprinter.



Auto w czerwcu będąc w Gdańsku zaczęło pobierać płyn chłodniczy,wróciło o własnych siłach.W planach było go sprzedać tak jak jest,ale nie mam ochoty i nerwów po 1,5 miesiąca odbierania telefonów z Ukrainy,Gruzji,od Januszy ze świętokrzyskiego czy pójdzie za piątkę (Kierownik nic personalnego ) i tłumaczenia każdemu z osobna że na 600 kilometrów wlałem 2 litry płynu,gdzie wszystko pisze w ogłoszeniu.Aktualnie auto jest zawiezione wreszcie do mechanika,i zobaczymy co dalej czas z nim pokaże,jednak na pewno robię go na gotowo i auto mimo wszystko zostanie,na siebie myślę ze zarobi.

Przy tej sytuacji wiadomo Transit poszedł momentalnie w ruch,dostał nowe opony,rozrząd,maglownicę, i zastępował CDI-ka przez 1,5 miesiąca aż nie doprowadziłem do jazdy nowego nabytku.Wybór był w zasadzie między Iveco a Mercedesem,myślałem nawet nad nowym samochodem,jednak koniec końców padło znowu na Gwiazdę która już jest coraz bardziej niestety papierowa...

Marka: Mercedes
Model: Sprinter 313
Silnik: 2.2 CDI
Rok produkcji: 2008
Przebieg: 270 000

Wyposażenie:

* Fotel amortyzowany ISRI
* Podgrzewany fotel kierowcy
* Telefon Mercedes/Nokia
* Wspomaganie kierownicy
* Poduszka powietrzna
* ABS,ASR,ESP
* Termograf TransScan
* Agregat chłodniczy Thermo King V300 MAX
* Oświetlenie kontenera LED
* Klimatronic
* Centralny zamek
* Dodatkowe lampki w drzwiach
* Wykończona tylna ściana tapicerką


Zabudowa: kontener Kesling,chłodnia (5 palet)

Obsługiwane kierunki: teren całego kraju

Fotka z zakupu z tablicą uniewersalną :



W moich rękach po oklejeniu,praniu i drobnej kosmetyce.












Auto wcześniej użytkowane w Niemczech,po Berlinie i okolicach.Prawdę mówiąc miałem wątpliwości odnośnie silnika 2.2 w modelu 906 i co do wysokości zabudowy,ale potrzebowałem kolejne auto na już które fizycznie dociąga do -18 więc agregat i zabudowa nie są tu przypadkowe,w razie czego zawsze mam jeszcze wyższe klamoty. Niestety 3.0 w konkretnej specyfikacji na rynku wtórnym jest mało tymbardziej mroźni .

Po pierwszym tygodniu użytkowania co mogę powiedzieć,komfort pracy na pewno lepszy,pozycja za kierownicą również w stosunku do poprzednika.Obroty na poziomie nieco ponad 2000 tysięcy przy 100 km/h więc nie ma tragedii,poza tym już zauważyłem że auto mniej pali od poprzednika z póki co jeszcze uszkodzoną głowicą

Plany na auto są,na pewno felgi w biały kolor,jak już niektórzy podsunęli,malowanie zderzaka bo widać ślady użytkowania, oraz montaż halogenów jak w poprzednich autach,ale wszystko w miarę możliwości i budżetu .


Zapraszam do komentowania i proszę o zmianę nazwy tematu...

Fajnie widzieć, że znalazłeś swoją niszę i się rozwijasz A nowy Sprinter wygląda całkiem fajnie, chyba właśnie przez tą niską zabudowę.

Zawsze myślałem, że takie małe chłodnie kręcą się wokół komina. Teraz się zdziwiłem, że obsługują cały kraj. Podoba mi się flota i życzę powodzenia w rozwoju.

Ten V500 który masz w Peugeocie my mamy pozakładane w 15 i 18 paletowych Ategach więc domyślam się że w takim kontenerze robotę robi, u Nas akurat ciężka sprawa z tym Fajne i zadbane autka, podoba mi się każdy, pojeździłbym gdybym miał bliżej

Hej,

W Peugeocie przydało by się obszyć kierownicę bo jednak trochę szpeci to wnętrze.

Mercedes fajnie wygląda, brakuje nim medialnej kierownicy - to jednak spora wygoda.
Masz w nim komputer pokładowy ? Nie przeszkadza Ci w pracy jego wysokość ?
Chociaż pewnie śmiesznie mało przez to pali...

Przy takich trasach śpisz po hotelach czy są to szybkie strzały ?

Dziękuję za dobre słowa.Nie ukrywam to miłe i motywuje do dalszego działania.

Cytuj:

Zawsze myślałem, że takie małe chłodnie kręcą się wokół komina. Teraz się zdziwiłem, że obsługują cały kraj. Podoba mi się flota i życzę powodzenia w rozwoju.

Dziekuję . Staram sie żeby te auta cały czas jakoś w miarę wyglądały i przede wszystkim zarabiały i nie stwarzały stresujących sytuacji w nocy.

Cytuj:

Ten V500 który masz w Peugeocie my mamy pozakładane w 15 i 18 paletowych Ategach więc domyślam się że w takim kontenerze robotę robi, u Nas akurat ciężka sprawa z tym Fajne i zadbane autka, podoba mi się każdy, pojeździłbym gdybym miał bliżej

Zgadza się,V500 jak najbardziej znajduje zastosowanie w solówkach.Niedawno.jeżdżąc 23 paletowym Atego miałem TS300,który miał problem zejść do +10 realnej temperatury.W najbliższej przyszłości możliwe że będzie wakat,więc zapraszam,nawet z Bialegostoku

Cytuj:

W Peugeocie przydało by się obszyć kierownicę bo jednak trochę szpeci to wnętrze.

Mercedes fajnie wygląda, brakuje nim medialnej kierownicy - to jednak spora wygoda.
Masz w nim komputer pokładowy ? Nie przeszkadza Ci w pracy jego wysokość ?
Chociaż pewnie śmiesznie mało przez to pali...

Przy takich trasach śpisz po hotelach czy są to szybkie strzały ?

:

Kierownica w.Expercie również mnie drażni,trzeba będzie pomyśleć.

Mercedes o dziwo nie ma jakiegoś rozbudowanego komputera.Dystanse,prędkość i chyba nic więcej,możliwe że była to jakaś opcja,co w tej marce mnie w ogóle nie.dziwi.

Co do zabudowy zdarza się jeszcze czasem zapomnieć o jej wysokości szczególnie przy wchodzeniu z boku Objętościowo i tak nie ładuje go więcej jak 1,20 m,w środku ma 1,40 więc jeszcze jest zapas.Niektórzy którym się nie chce schylić.na rozladunkach płaczą co to za wynalazek ale mam to w nosie szczerze mówiąc

Spalanie zobaczymy po pierwszym miesiącu.Dużo tras jest stałych,pusto-pełno,rozladunki od ręki,czasem są miejsca że jedziemy i całą noc śpimy w aucie powrót rano ale to tylko i wyłącznie dla wlasnej "wygody" i wypoczynku.Nie jestem zwolennikiem jazdy wszędzie na styk i na zapałki,zresztą jazda ciężarówką nauczyła mnie tego że wiele kwestii trzeba brać na miękko,a pośpiech nie jest wskazany.

Bardzo miło się czyta że u Ciebie flota się rozrasta i jest ciągle odnawiana. Co do Twojego opisu Macieju to w Berlingo zrobiłeś wszystkie naprawy, które były bolączkami tego modelu. Sam też użytkowałem tylko że bliźniaka (Partnera) jakiś czas i do tego co dopisałeś wymieniłem jeszcze reflektory (posypały się odbłyśniki) i bodaj przepustnicę (padł czujnik). Odnośnie Experta to masz bardzo dobry silnik mocny i oszczędny 2.0 HDI że tak zapytam w jakiej mocy A uważaj na kiepskie paliwa bo ten silnik jest wyczulony na to (pierwsze sypią się pompy w zbiorniku, oraz wysokiego ciśnienia- stała przypadłość). Według mojej oceny tego malowania bym nie ruszał (o ile nie gnije ) bo samochód na pewno się wyróżnia na drodze, a bardziej skoncentrował bym się na mechanice. Co do kierownicy to jest typowa przypadłość ,a obszywanie jest bez sensu bo po jakimś czasie ten materiał będzie się przesuwał na obręczy lepiej poszukaj na jakimś szrocie kierownicy oryginalnej skórzanej z modeli 406, 806 bo były dużo lepszej jakości. Co do nowego Sprintera to świetnie wygląda, a na pewno i komfort jazdy jest inny (do starszego modelu). Jak tam się sprawuje klasyk gatunku Transit śmiga jeszcze, czy się go pozbyłeś Na koniec życzę samych bezawaryjnych kilometrów i dalszej ekspansji na rynku chłodniczym .

Teraz właśnie w 15 paletowym aucie mam V300 max co jest według mnie kompletnym nieporozumieniem, tak jak mówisz przy takiej pogodzie zejść do 8-10*C jest problemem, dla porównania taki sam agregat mamy pozakładany w 8 paletowych Ivecach i tam robotę robi, do 0-1*C schodzi a mniej więcej taki zakres jest Nam potrzebny. Co do wakatu, pisz śmiało

Tydzień człowiek siedzi już w domu,więc czas trochę odkurzyć...

Z nowości... Na obecną chwilę flota zmniejszyła się o dwa samochody,jeden celowo,drugi niestety losowo..Ale po kolei.

Expert miesiąc temu został sprzedany z przebiegiem około 330 tysięcy km.Agregat na pewno na plus,auto do jazdy w miarę okej,do sprzedaży tragedia, krótko mówiąc trzeba wyciągać wnioski na przyszłość..



Co do pytania Wilk09 Wierna Taczka służy awaryjnie,no i czasami pracuje na pełen etat a teraz właściwie nie ma wyjścia,i raczej nie zanosi się na to żeby została sprzedana.Nikt mi za nią nie zapłaci,a robotę robi.Wymieniony rozrząd,sprężyny z przodu,maglownica.W grudniu z węży od kontenera uciekł gaz,na szczęście sprężarki nie zatarłem.Koszt zabawy z nowymi wężami plus gazem 1500 zł,no ale takie uroki chłodni .

Chyba na Czernej na A4.



Od zakupu 906-stki praca zaczęła się kręcić,zacząłem jeździć autami stałe wyjazdy do Niemiec,nawet i Belgia się trafiła.. Autem zrobione z małymi przerwami wymuszonymi elektryką w Mercedesie i brakiem kompetentnych ludzi 75000 km,można powiedzieć że bezawaryjnie,z wyjątkiem rozsypania się łożyska przy NOWEJ dwumasie.Na szczęście stało się to na rozładunku w Zielonej Górze,Assistance i do domu.

Kilka szybkich zdjęć..

Lokalizacja specjalnie żeby nie było że ściemnia



Z Ostrowskim fanem Jelczy przy powrocie z D.







Zdarzały się i wyjazdy na dwie Gwiazdy..

Daimlerstrasse w Berlinie.



No i właśnie.. Nad transportowym Ostrowem panuje jakieś fatum...

Starsza 313-tka została przeze mnie naprawiona w sierpniu,założona inna głowica,pompa wspomagania,paski,napinacze,nowy odolejacz Thermo Kinga,plus gaz,kilka innych pierdół.Auto od momentu naprawy zrobiło prawie 70 tysięcy.Niestety kończy karierę z przebiegiem 700 tysięcy,

Nieco ponad tydzień temu, "koleka" z zestawu z impetem skasował mi starszego Mercedesa.Wiadomo,szczęście że żyje,i tak dalej,jednak sytuacja jest nie ukrywam beznadziejna.Odszkodowania śmiech,kontener zleciał z mocowań,kabina dostała,rama prawdopodobnie też,jednym słowem kasacja.Dla likwidatora szkody faktury opiewające prawie na 7000 tysięcy przez ostatnie 5 miesięcy nie znaczą nic,agregat z kontenerem również jest prawie że bez wartości.Szkoda że jak idę do Lamara po nową zabudowę to kosztuje bez agregatu 30000 netto.Śmiech.

Sprawy na pewno tak nie zostawię,nie ukrywam że jestem zmęczony jak i z nerwami dookoła,tak i wielką niewiadomą co dalej.Może i samochód nie był najnowszy,swoje zarobił,jednak dla mnie miał o wiele większą wartość niż ktoś go wycenia.Co najważniejsze wiedziałem że jest pewny i mogę nim zarabiać.









Największym paradoksem jest to że jak inwestujesz w klamoty żeby jeździły,latasz po mechanikach,za częściami do aut czy agregatów wszystko jest drogie.Jak potrzebujesz pomocy,lub spuszczenia gazu z agregatu,nagle okazuje się że masz wszystko bezwartościowe.

W takim razie OC,też powinno być połowę tańsze bo nic w zamian nie daje.

Tak jak ktoś napisał już na forum,przy szkodzie osobówki zazwyczaj się jeszcze zarabia,przy aucie użytkowym jakiekolwiek by nie było w większości jest się zawsze w plecy.W tym przypadku tak właśnie będzie.

Po mojej sytuacji jak i również mojego forumowego jak i w życiu prywatnym przyjaciela igoR-a pojawiają się pytania,czy jest sens dalej się w to pchać,czy warto,czy nie są to znaki żeby sobie odpuścić

Pomijam tu wątek chęci do pracy,bo każde takie zdarzenie daję do myślenia o rezygnacji.


W moim przypadku może to czas coś zmienić,może zostawić dwa auta i traktować to dodatkowo,może wreszcie się obronić,i ruszyć coś we Wrocławiu..Albo zwyczajnie iść pracować na etat na ciężarówkę ,a firmę mieć dodatkowo

Jeżeli mowa o wypłacie z polisy OC to czasy się zmieniły. Pół biedy jeżeli naprawisz auto bezgotówkowo w ASO danej marki. Tam będą walczyć o swoje. Jeżeli masz zamiar naprawiać auto z wypłaty gotówkowej polisy sprawcy pozostaje Ci jedynie odwołania. Obecnie ubezpieczalnie bardzo zaniżają wypłaty. Im masz więcej faktur które przedstawisz, odwołasz się przedstawiając kosztorys naprawy tym masz większą szanse na otrzymanie godziwego odszkodowania. Zawsze pozostaje również „sprzedaż” szkody wyspecjalizowanej firmie która za 10-15% odzyska realną wartość auta. W Twoim przypadku masz możliwość dochodzenia dodatkowego odszkodowania z tytułu auta zastępczego czy niezrealizowanych usług czy umowy.
Tylko trzeba mieć czas i chęci.