Auto bez naklejek wygląda tak:
Więc wszystkie elementy, które można zdemontować i pomalować są tak zrobione, problematyczne jest malowanie chociażby kabiny, bo co innego malować 1 element oddzielnie, a co innego pół kabiny szlifować, malować a potem klarem jeszcze mazać.
Całość można zamknąć w 3 rzeczach:
- czas
- pieniądze
- no i rzecz która jest ważna dla Prezesa, czyli fakt, że jak auto pójdzie w świat to nazwa firmy i podobne znikają z niego
Zobacz jeszcze jak blenda różni się odcieniem od całego auta, mimo polerki kabina już delikatnie "zżółkła" i malowanie w tej chwili pojedynczych elementów dałoby efekt całej kabiny w ciapki.
Co do doświadczenia to bym dyskutował, bo w dwójkę z Mateuszem raczej raczkujemy w tym temacie
Cytuj:
A nie prościej było by poprostu go pomalować?
Nie maluje się tych banerów bo albo nie działają, albo ledwo co. Takie jest przynajmniej zdanie dystrybutora.