Cytuj:
Generalnie, w tym interesie, przyszedł czas na odsiew.
Zobaczymy kto zostanie za rok.
Zależy w jakim znaczeniu ten odsiew. W cale z rynku nie znikną "dziad transy", tylko może być dokładnie odwrotnie. Dlaczego? Wielu znajomych, z którymi mam kontakt pokończyło działalność transportową rok-dwa do tyłu, inni aktualnie kończą. Kończą, nie bankrutują, idą na emeryturę, inwestują pieniądze gdzie indziej, ponieważ potrafią liczyć i widzą, że zarobku nie ma, albo jest na tyle słaby, że nie ma to sensu biorąc pod uwagę ryzyko.
Za to przysłowiowe dziad transy jadą tak długo, póki im nie braknie kasy na koncie, często nie potrafiąc liczyć podstawowych kosztów. I dojdzie do takiej sytuacji, gdzie firmy z wieloletnim stażem, mający pojęcie o branży zakończą działalność (nie widząc dalszego zysku), a zostaną te patałachy, balansując na granicy (nawet nie wiedząc o tym), dalej udając, że jest ok.
Mowa o mniejszych firmach, bo takie z flotą 100+ to raczej już dawno temu poinwestowały kasę w magazyny, stacje, parkingi, serwisy czy jakiekolwiek inne biznesy, co dało im zaplecze finansowe z branż pochodnych, a z drugiej strony przy tak dużej ilości można sobie pozwolić na mniejszą marżę na transporcie.
Najbardziej w tym wszystkim po dupie dostają małe, rodzinne firmy, które mimo tego, że znają się na rzeczy i nie dziadują, to po prostu nie są w stanie "konkurować" dalej na tym chorym rynku.