Cytuj:
Kolega ma rację dodanie gazu pomaga, odciąża przednia oś w krytycznym momencie
Teoria piękna, zderzenie z rzeczywistością będzie bolesne.
Wystrzał to ułamek sekundy, nawet jeśli wtedy nie będziesz jechał na odcięciu i w ogóle będzie się dało przyspieszyć, I w stresie pomyślisz o wciśnięciu gazu, to zanim zareagujesz, turbina dmuchnie i silnik wygeneruję moc, koła ją przeniosą, minie 3 sekundy. Wtedy już będziesz sobie grzecznie leżał w rowie, z pedałem w podłodze.
Realia są takie, że żaden z nas nie zdąży nawet zareagować. Wóz albo będzie sterowny, I da się go wyhamować, albo będzie jak z Davo lub gorzej. Mówię tu o normalnych, ci jeżdżący z nogą na szybie, fanpejdżowi, ci polegający na "asystentach", to zostaje tylko zamknąć oczy, napiąć zwieracz i czekać na rozwój wydarzeń
.