Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Bywają takie świry jak nie rolki, to kafelki mu po pękają bo ciulowo przyklejone.
Widocznie co nie którym nie zależy na kasie

Jak bym miał taką diagnostykę, której wyposażenie kosztuje z pół bani, to też średnio bym chciał wpuszczać auta z rmc blisko 40t.

Tak tylko żeby udciwie zrobić przegląd a zwłaszcza sprawdzić układ hamulcowy. Pojazd powinien być załadowany.
Masz np przykład z Anglii gdzie ci nie zrobią przeglądu jeśli pojazd będzie pusty. Mnie to się zawsze czepia diagnosta że w dowodzie rejestracyjnym mam wpisane 28 ton DMC ciągnika a powinno być 26 ton DMC

A mnie że Kania jest za szeroka, I lata z miarą i mierzy na szerokość, serio .

Cytuj:

A mnie że Kania jest za szeroka, I lata z miarą i mierzy na szerokość, serio .

Powiedz mu następnym razem żeby brał pół lub przestał brać.

Nie wiem jak można doszukiwać się w standardowej ciężarówce wymiarów KRAZa?

Można, jak w kani masz założone szerokie koła to tak wygląda jak kraz

Cytuj:

Nie wiem jak można doszukiwać się w standardowej ciężarówce wymiarów KRAZa?

Jak przyszedł z miarą, dokładnie w tym tonie wypaliłem "przecież to Kania jakich milion jeździ, co tu mierzyć?".
Ale widziałem że ta moja wątpliwość odbiła się od niego, jak wiedza od gimnazjalisty. Przytrzymałem mu tą taśmę, no i wyszło że nikt Kani nie poszerzył, przy całym zestawie modyfikacji tego truchła, akurat szerokość jest seryjna .

Kierownik ale blisko 40 RMC to masz na myśli poniżej czy powyżej 40? Co do DMC w dowodach, my w dwóch autach mamy wbite 42 tony DMC zestawu. Ciekawe kto by odpowiadał gdyby np. mnie na drodze zważyli i by wyszło 41 RMC...

Do któregoś tam roku rejestracji, (chyba 2001), jeśli cały zestaw jest poniżej, to legalnie jeździ do 42t Dmc.
Przynajmniej tak było kiedyś.

Powyżej 40 ton DMC to tylko wchodzi transport kombinowany. Mimo wpisu w dowód rejestracyjny np 44 tony DMC
Inaczej podchodząc do zapisów to według homologacji mogłybym mieć 60 ton RMC

Ja taką Paryżanką Euro2 jeździłem po złom do Liberca, co miała 42t wbite i z tego co pamiętam to w Czechach tyle mogła mieć.

Cytuj:

Mnie zastanawia sprawa diagnostyki niedaleko od mojego domu, gość tam nie wpuszcza aut, gdy jesteś załadowany. Twierdzi, że rolki mu się popsują. Jak dla mnie to dziwne, bo raczej każda diagnostyka powinna być przystosowana do ciężkich aut.

W Koninie np. nikt nie chciał mnie wpuścić na halę jak byłem załadowany. Nawet tłumaczenia, że auto powinno być załadowane, żeby hamulce dobrze sprawdzić to mi powiedział, że dla niego się wykresy liczą, a nie co powinno, a co nie.

Cytuj:

Ja taką Paryżanką Euro2 jeździłem po złom do Liberca, co miała 42t wbite i z tego co pamiętam to w Czechach tyle mogła mieć.

W Polsce też. Poprostu kiedyś auta miały dmc 42t legalnie. Teraz mają 40t.

Cytuj:

Można, jak w kani masz założone szerokie koła to tak wygląda jak kraz

Jak założysz szeroką felgę z odpowiednim ET to wygląda normalnie.

Cytuj:

Seba jak jedziesz do mechanika, to też mu pokazujesz gdzie co jest w aucie i przecierasz ściereczką żeby się nie pobrudził?

Nie kolego, ale ... Badanie okresowe powinno wg. mnie być traktowane priorytetowo. To mi zależy na tym by mieć je podbite. Dzień przed przeglądem wszystko umyte w miarę dokładnie, oświetlenie sprawdzone, wycieki powietrza, opony itp . Nie kombinuje z hamulcami bo w sumie nie ma jak tego sprawdzić, a że auta budowlane to dużo bębnów - grzechotki podciągam (jeśli trzeba) na rolkach w trakcie badania.

U nas z kafelkami nie ma problemu - jak popękały po wjeździe zestawu 4 osiowego z dmc 38 to diagnosta stwierdził, że źle były położone i niech nauczą się kłaść porządnie

Jak ktoś robi Okręgowa Stację Kontroli Pojazdów w stodole i wykłada ją kafelkami z bricomarche to może się bać o wszystk Tym samym pragnę przekazać że ścieżki diagnostyczne są zdecydowanie przystosowane do wjazdu załadowanych aut i normalnie funkcjonują. Podpowiem ze są pojazdy konstrukcyjnie ciężkie które na pusto maja po 30 ton i więcej a na przeglądy jeździć muszą jak wszyscy

Ciekawa sprawa z tymi przeglądami. Dziś akurat chciałem zrobić przegląd w naczepie ale zadzwoniłem najpierw zapytać czy duża kolejka bo za bardzo czasu nie było. No i kolejka duża więc zrezygnowałem ale w sumie z ciekawości zapytałem czy będzie problem jak jutro rano przyjadę i będę załadowany - a diagnosta : „a co to za różnica ? Możesz na pusto możesz załadowany, jak tam sobie chcesz „

Dziś jakiś protest diagnostów był

Kolejka na przegląd to byla, ale na biurku w dowodach, a nie na placu.

Odnośnie tego DMC w dowodzie to jedno auto fakt, sprzed 2001 roku, ale pierwsza rejestracja w Polsce po 2001 drugie auto zarejestrowane po 2001 i to grubo później.
A teraz pytanie z innej beczki. Użytkował ktoś na naczepie opony budowlane Goodyear Kelly KMT? Albo chińczyki Linglong Leao KXA400? wiadomo, chodzi o cenę, ale czy to wogóle coś warte? Ktoś wie?