Sukcesy/porażki dnia dzisiejszego vol.2

Wydaje mi się, że przy 2 autach to się nie opłaca. Płacę teraz 55 zł brutto, 4x w roku i Twoje auta x2 to wychodzi 440 zł. Ze 3 lata musi się to zwracać, nie wiem jakie te urządzenia są trwałe, ale elektronika się szybko starzeje i jak urządzenie nie padnie, to znowu aktualizować się nie da, albo jeszcze inne problemy. Może ktoś rozjaśni, czy przy tak sporadycznym użytku to warte zachodu?

Cytuj:

Cytuj:

Cytuj:

Witam Panowie
Jaki czytnik tacho byście polecili najlepiej odrazu z programem.

Ja używam budżetowego "Transcend EZ100PU-B-N68" (40-50 zł na alledrogo).
Do tego przejściówka OTG na USB-C i czytam kartę na komórce. Program "Driver Card Reader" (firmy bodajże Lobol). Po odczycie plik leci automatycznie mailem do biura, a ja na telefonie mam kopie. Świetna sprawa.

Jprdl, ja żeby zgrać dane z kart to muszę pisać po 8 smsów żeby jeden z drugim łaskawie nie zabierał karty z auta.
O jakim kolwiek dotrzymanie terminu przez kierowcę, tudzież O tym zeby ktoś sam sobie ogarnął sposób zgrywania, i o zgraniu samodzielnym i wysłaniu na biurowego maila...
No sory, mój rozum nie ogarnia, że może być tak pięknie i prosto w życiu.

Ba, ostatnio położyłem 700 na blat do ITD. Delikwent skrócił pauzę dobową - 200, nie pobranie danych z karty 500. Dane nie pobrane, kontola w 29 dniu , bo kartę mimo usilnych próśb i gróźb delikwent zabiera do domu.

Życie było by tak piękne i proste, gdyby ludzie reagowali na to, co się do nich mówi.
Ale nie jest. Ludzie są trudni.

Z jednej strony ma rację, że zabiera ze sobą. Jak chcesz pobrać dane, to ugadaj się z nim kiedy wróci na bazę, podejdź z czytnikiem na bajere i zgraj dane, to trwa parę sekund. Też bym się bał zostawić komuś kartę, nawet szefowi. A jeżeli nie masz czasu, ani ochoty tak zrobić to zrób tak jak jest u mnie w firmie... Szef ma każde auto z systemem satelitarnym i zgrywa dane z kart czy tachografów zdalnie, kiedy chce i jak chce. Z tego co wiem to nie jest nic kosmicznie drogiego, ale masz święty spokój.

Czuje się trochę rozaczorowany tobą Kieras, myślałem ze ten swoj grajdołek mocnej za mordę trzymasz

Cytuj:

Jprdl, ja żeby zgrać dane z kart to muszę pisać po 8 smsów żeby jeden z drugim łaskawie nie zabierał karty z auta.
O jakim kolwiek dotrzymanie terminu przez kierowcę, tudzież O tym zeby ktoś sam sobie ogarnął sposób zgrywania, i o zgraniu samodzielnym i wysłaniu na biurowego maila...
No sory, mój rozum nie ogarnia, że może być tak pięknie i prosto w życiu.

To jest prostsze i dla mnie i dla firmy. Nie muszę pilnować terminu, jeździć, łazić.
Dwa razy w miesiącu włożę kartę do czytnika, czytnik pod telefon i z czapki.
Wbiję Ci nóż bardziej w serce Czytnik jak i licencję na pełny program kupiłem za własne pieniądze i nawet nie lazilem do szeryfa po zwrot. Co prawda do kupy wyszło jakieś 80 zł więc koszt jakiejś whisky i do providenta nie trzeba dzwonić.

Tak na marginesie to chyba moje tacho mogą odczytywać zdalnie, niemniej czytnik mam już parę lat i robię backup chociażby dla samego siebie.

Cytuj:

Czuje się trochę rozaczorowany tobą Kieras, myślałem ze ten swoj grajdołek mocnej za mordę trzymasz

Widać że hadziaj, ale o gołębim sercu

Panowie, dziękuję za troskę, ale ogarniam. Potknięcia bywają, owszem, ale jest do przeżycia.

Czemu Damian Daf obawiasz się zostawić kartę w aucie?
U nas każdy ma swoje, nikt nie jeździ nie swoim. Chyba nie podejrzewasz, że wezmę sobie jednego czy drugiego i będę jeździł w koło po bazie , co nie?

To jak ktoś Panowie napisze jakiego czytnika używa i do karty i do szczytu z auta

Cytuj:

Panowie, dziękuję za troskę, ale ogarniam. Potknięcia bywają, owszem, ale jest do przeżycia.

Czemu Damian Daf obawiasz się zostawić kartę w aucie?
U nas każdy ma swoje, nikt nie jeździ nie swoim. Chyba nie podejrzewasz, że wezmę sobie jednego czy drugiego i będę jeździł w koło po bazie , co nie?

Różnie może być, ja teraz nigdy nie biorę ale miałem rok jazdy na patelniach i gabarytach to karta musowo w zęby bo były akcje że staremu odwaliło i jeszcze sobie wieczorem po ziemie skoczy albo kamień … przychodzisz na 6 do roboty a tu pauzy 6,5 godzinki
Gość był tak niereformowalny że szok jaka karta jakie tacho, kiedyś mi gada zobacz mi bo coś miga i miga w tym tacho a tam sie liczydło dobijało że już 4:15 jazdy a gość ogień na bazę bo już ma niedaleko to tylko godzina z hakiem …
Także jeśli sie pracuje z normalnymi ludźmi to niema co brać, no chyba że sie trafi na czubów

Karta należy do mnie i jest to w pewnym sensie dokument. Nie zostawiam w aucie dokumentów, kiedy zostawiam tirka na bazie, tylko biorę teczkę i zabieram ze sobą. Różne bywają sytuacje, tymbardziej że nie ma żadnego sensownego powodu, by ją zostawiać w aucie na bazie... Zgranie danych jak pisałem, zajmuje dosłownie 10 sekund. Są jeszcze inne możliwości, w byłej firmie czytnik leżał w biurze i po prostu każdy sam sobie zgrywał co 28 dni i tyle, nie było też problemu. Najgorzej robić z igły widły.

U mnie też czytnik leżał przy dystrybutorze i każdy miał sobie pilnować pobierania danych sam. Skutek był taki, że jeździli z nie pobranymi.

W mojej ocenie żadnego sensownego powodu to nie ma, ale żeby ją zabierać do domu.
No chyba po to żeby w poniedziałek zapomnieć, lub zgubić.

To ja nie wiem skąd ty wziąłeś tych trakerów, chyba że to same dziadki 60+ i mają [wycenzurowano] na kartę, tak jak kiedyś na tarczki.

To wszystko chłopaki 23-35 lat.
Byli tu i starsi i młodsi, wiek nic tu nie zmienia.

Chyba faktycznie na jazdę w koło komina przychodzą specyficzni kierowcy .

Panowie robił ktoś rozladunki agata meble? Spedytor twierdzi,że rozladunki 8-18 i niewiem czy jest sens jechać pod salon o 17 .

Na Twoim miejscu bym pojechał. Nawet jak będzie nieczynne to sobie zajmiesz kolejkę. Od nas zdarzały się zrzutki w Warszawie i w Lublinie i za każdym razem zeszło się pół dnia. Nawet jak nie było dużo aut to na jedno schodziło się sporo czasu.

To mnie pocieszyłeś , w takim razie lecę a nóż widelec się uda.

Ma ktoś sprawdzony wiatrak/wentylator do kabiny.
Stoję sobie właśnie na parkingu i w sumie to gorąco, ale jak wiaterek czasem zawieje to da się żyć.
Tak wiem - kabiny nie schłodzi ten helikopter bo od tego jest klima ale z drugiej strony właśnie na takie dni jak dziś to może lepszy wiatraczek niż klepać klamotem od 16:00 do 6 rano.
PS. Davo - kogo tam na wylocie z kudowy dziś mijałem ?

Kup tani. Tam się nie ma co zepsuć. A jak już się zepsuje to kupujesz następny.

Dokładnie nie ma co wymyślać, miałem taki podwójny z allegro ze dwa lata używałem jeżdżąc na szoszolandie, pozniej oddalem kierowcy razem z autem i też z rok chyba miał

Cytuj:

Ma ktoś sprawdzony wiatrak/wentylator do kabiny.
Stoję sobie właśnie na parkingu i w sumie to gorąco, ale jak wiaterek czasem zawieje to da się żyć.
Tak wiem - kabiny nie schłodzi ten helikopter bo od tego jest klima ale z drugiej strony właśnie na takie dni jak dziś to może lepszy wiatraczek niż klepać klamotem od 16:00 do 6 rano.
PS. Davo - kogo tam na wylocie z kudowy dziś mijałem ?

Starym moim dziadkiem jeździ kolega, ja się z nim mijałem na obwodnicy Kłodzka, teraz stoję już na pauzie w CZ i mimo 30 stopni na zewnątrz w kabinie ok, tyle że stoję w cieniu i tak sobie schłodzilem w czasie jazdy że czego dotknę to lodowate. Odrazu wszystkie zasłony szczelnie pozamykalem no i zobaczymy póki co w aucie lux malina.
Kiedyś miałem wiatraczek w Eurostarze jeszcze i na Węgrzech przy 40 stopniach spałem za dnia… wiało jak z farelki ale lepsze to niż taki stojący ulep

Cytuj:

Karta należy do mnie i jest to w pewnym sensie dokument.

Karta rowerowa również.
Bez przesady, u nas chłopaki na koniec miesiąca zostawiają teczkę z dokumentami i kartą. Zrzucam dane z karty, uzupełniam dokumenty w teczce i w poniedziałek ogień ponownie. Na weekend zawsze kluczyki zostawiają i karty wyjmujemy. Czasem jak jest potrzeba w tygodniu to też zostawiają kluczyki od auta i wyjmują kartę.

Szukam czegoś do wyznaczania tras. Na ogół mapy google i GSV, czasem wspomagałem się mapami targeo, ale sufit im się opuścił na głowę i chcą 250 miesięcznie za wyznaczanie tras, które na telefonie nie działało. Najlepiej takie narzędzie, żeby dało się korzystać na kilku platformach i spoko jakby też w kilka osób. Na kraj. Mam też Road Lords, ale tak średnio bym powiedział.