DAF XF106 480 SC

Witam. "Mój" nowy pojazd, którego mam zaszczyt zaprezentować. Zobaczymy jak to dalej będzie się sprawować. Spotkać mnie można głównie na terenie Niemiec, robota w kółkach, czyli tam i z powrotem. Jednak też sporadycznie mogę pojawiać się na Beneluxach, Francji czy Szwajcarii.
Marka: DAF
Model: XF106 480 SC
Rok produkcji: 2020
Przebieg: 224000
Wyposażenie: standard
Zabudowa/Naczepa/Przyczepa: firanka Kogel
Obsługiwane kierunki: Polska, Niemcy, Benelux, Francja, Szwajcaria

Robotę zmieniłeś czy poszedłeś na swoje?

Fajny tir ,jeszcze lampek nawieszać, kanał na YouTube i można zdobywać swiat
A tak poważnie to jak wrażenia po przesiadce z Volvo?

Zmiana roboty, nie mam jeszcze na tyle odwagi by iść na swoje. W sumie nie było to zamierzone, ani planowane. Było cienko z robotą na gazie i miałem iść na parę kursów, trochę z nudów, trochę dorobić. No ale mi się spodobało i zostałem.

Nie mam zbytnio porównania póki co, bo tyle co nim do domu przyjechałem. Póki co, to automat chodzi ładnie, nie robi też "tididin". W Volvo napewno było więcej miejsca... Więcej schowków, tutaj jak nie rozłożysz rzeczy pod łóżkiem, to w sumie ciężko się pomieścić. Jeździłem przez 4 tygodnie Actrosem MP3, to w środku bardzo mi się podobał, fajnie wszystko ustawione, miejsca multum i bardzo wygodny do mieszkania. Ale jazda tym... Nie no masakra. Ogólnie fotele niewygodne, pozycja za kierownicą... Volvem robiłem po 800 km. dziennie i nie czułem tego, a w Actrosie zrobiłem 400 i byłem wyjechany jak po jakimś maratonie. No i od zawsze się zastanawiałem dlaczego kierowcą w Actrosach widać kolana przez boczną szybę, teraz już wiem.

Mała aktualizacja, wpadła nowa naczepa. Wybór padł na Schmitz, po jakimś czasie użytkowania napisze jak to się sprawuje. Kilka zdjęć dla przypomnienia.

Naczepa przejechała jak dotąd 20 tysięcy km. i jeszcze się nie rozleciała, więc chyba będzie dobrze. Ogólnie wszystko działa jak należy, DAFik też nie wariuje, to w sumie nie ma na co narzekać. Na święta wpadł Mikołaj z zestawem firan od Bauera. Jak dla mnie efekt jak i wykonanie na duży plus, także polecam z czystym sumieniem.



Tu już po montażu:

No ładne te firaneczki kolego.

Ale pamiętaj. Gwarancja była do bramy i dalej się nie znamy.

Gwarancja póki co nie potrzebna, bo nie ma co reklamować. Firany elegancko się sprawują.

Ogólnie to się jeździ, DAFik jakoś daje rade i w sumie oprócz wymiany paska klinowego, nic więcej nie było robione. Oby tak dalej i będzie git. Naczepa też narazie bez zastrzeżeń, jedyne co mnie denerwuje, to ciężko zamykają się tylne drzwi... Przynajmniej porównując do innych Schmitzek w firmie, to w mojej chodzą najciężej. Nie wiem czym to spowodowane, myślałem na początku, że się "ułożą", ale układają się od listopada i bez efektów.

18 czerwca minął rok, jak razem z Jelczykiem przemierzamy Europe. aktualnie nakulane 380 tysięcy, czyli 156 tysięcy zrobione w rok. Myślę, że to dość dobry wynik. Przez ten czas 0 awarii, spalanie w zależności od tonażu to 21-28. Oby tak dalej i żeby nigdy nie zawiódł.

To jeszcze 100tkm masz spokoju. Bliżej 500 zacznie się VTG, wirówka, usterka układu wydechowego . Ogólnie jeździć obserwować

Z usterką układu wydechowego da się żyć i jeździć.

Taa...
20km/h

Pewnie zacznie w końcu się sypać, to nieuniknione. Chociaż brat ma takiego, tyle że przedlift i 460, niedawno przekroczył milion i chodzi aż miło.

Cytuj:

Taa...
20km/h

No nie koniecznie. Rok czasu tak jeżdżę i żyje.

Jadac ostatnio wkolo Torunia to na co drugim podwórku takiego Dafa wiezialem w weekend nawet w Ciechocinku firmowa naczepa pod marketem się znalazła. Teraz widzę skalę firmy i trochę pod wrażeniem jestem że biorą "tylko" SC w tych czasach

Cytuj:

Cytuj:

Taa...
20km/h

No nie koniecznie. Rok czasu tak jeżdżę i żyje.

W 4 dafach po przekręceniu kluczyka usterka układu wydechowego. Podobnie jak u Ciebie około roku (auta z 2018,)- przebiegi od zapalenia się pierwszy raz 120 - 140 tkm.
Serwis z chęcią podejmie się naprawy na zasadzie wymiany wszystkiego jak leci - na zasadzie wymieniamy części do skutku aż błąd zniknie.
Dziękuje za takie usługi . Auta jeżdżą, adblue piją, DPF Ok. Jak wyżej - jeżdżą kierowcy i obserwują

Cytuj:

Jadac ostatnio wkolo Torunia to na co drugim podwórku takiego Dafa wiezialem w weekend nawet w Ciechocinku firmowa naczepa pod marketem się znalazła. Teraz widzę skalę firmy i trochę pod wrażeniem jestem że biorą "tylko" SC w tych czasach

Trochę tego jest, fakt. W Ciechocinku mógł kumpel zostawić naczepę i pojechał koniem do chaty, bo nie ma miejsca tyle pod domem, żeby cały skład wprowadzić.
Co do SC, to jak mam być szczery, to nie przeszkadza mi to. Może jakbym wyjeżdżał na 2,3 tygodnie, ale tutaj przy tej robocie, starcza co jest... Tańczyć w nim nie muszę, miejsca do spania mam tak jak w każdym, a wstać też wstanę, tylko delikatnie muszę schylić głowę, a mam 190cm wzrostu.

[Settler]

Temat do zamknięcia.