No ta, tylko jeszcze trzeba umieć pracować na kopiorce
.
Nie wiem jak u Ciebie na rejonie, bo u mnie może i mają po 30zł, ale:
- dojazdy z bazy na budowę i powroty są nie płatne, a czasem bywa to i 2 h w jedną stronę.
- 30 min przerwy jest odliczane,
- na koparce często jest taki za pie r dol, że zatęskniłem za byczeniem się w fotelu Kanii na Sce,
- mało która ma klimę, jak ma to nie działa, a jak działa to i tak jest daremna, bo żeby kogoś nie uderzyć szyby/drzwi- zawsze coś musi być otworzone.
- masz mieć oczy wkoło głowy, pracownicy fizyczni, przechodnie, osobówki, każdy myśli że ich widzisz. Każdy kto z raz siedział w koparce, wie że z kabiny nie wiele widać.
- operator często jest zastępcą kierownika. Ludzie chcą "a weź mie pan tu sypnij". Podpisuje kwity na odbiór towaru, którego często nawet nie widzi.
- jeśli jesteś "drętwy", po kilku dniach ludzie którzy muszą z łopaty poprawiać po operatorze koparki... No cóż, nie będzie się miło razem wracało busem na bazę, nie będziecie kolegami.
- instalacje w ziemi. Jeśli cokolwiek urwiesz, gaz (czasem i 20cm), prąd (teraz przyłącza są w ziemi), zasuwy, światłowody, itp. to będzie tylko twoja wina. Niby masz mieć plany, masz się na nich znać. Realia są takie że "weź No tu grzebnij", a potem "ale żeś narobił". Jak normalna firma to rozchodzi się po kościach. Ale znam akcje że było grubo po kieszeni.
To tak po krótce z minusów pracy kopiorkom.