Cytuj:
a gaz z butli?
Też o tym myślałem, podobno jest nawet lepiej niż z sieci, bo jest czystszy i bardziej kaloryczny (nie wiem, zasłyszane). Nie opłaca się brać zbiornika na wynajem, lepiej kupić na własność. Problemem jest droga instalacja zbiornika, pasuje go również zakopać pod ziemią, co jest trochę droższe w montażu, ale i późniejszej eksploatacji (chyba pod UDT podchodzi).
Musisz sprawdzić, to są rzeczy, które wyczytałem przez ostatnie pół roku. Nie ma gorszego tematu niż ogrzewanie, we wszystkich tematach jest jakiś konsensus, a w ogrzewaniu to ciągły spam własnymi przekonaniami, jak to ile komu jaki dizelek pali i który jest mniej awaryjny.
Cytuj:
Bo Ty masz węgiel z szerokich torów, Górny Śląsk okolice Braniewa xD
No tak jest. U nas też paliło się ruskim/ukraińskim, bo był tańszy i lepszy niż polski.
Cytuj:
Tak a'propos węgla, jego dostępności i cen. Gość który prowadzi u mnie na rejonie oddział hurtowni opału i kamienia mówi że jak 15 lat tym się zajmuje to jeszcze takich cyrków nie było. W tym roku ani węgiel ani drewno im się nie sprzedaje, z 9 oddziałów zarabia 1 i tylko na sprzedaży peletu, a centrala w Gogolinie zwalnia 10 osób i sprzedaje 9 aut.
P.S. Koledzy ze Śląska. Jutro wybieram się do Będzina, ul. Adama Mickiewicza. Jadąc A4 od Wrocka warto pchać się na ósemki- Bytom- Czeladź? Czy się nie pchać tam i lecieć normalnie A4 do S86? Będę na miejscu koło 11-11:30. Jakby któryś widział FM w niskiej budzie z rynna Reisch to wołać na radiu
U nas też siedzi sezon na opał. Ludzie mają bardzo duże zapasy, a do tego PGG w zeszłym roku przestało wydawać odbiory własne, tylko przez te śmieszne KDW (kwalifikowany dostawca węgla). Więc u nas jak zamówisz węgiel, to oni wywożą go do KDW oddalonego np. o 50 km od kopalni i miejsca dostawy, za co biorą pieniądze, a później jeszcze raz biorą pieniądze za przywiezienie z KDW do domu
To miało większy sens, gdy było wożone gdzieś daleko od kopalni. Przy czym wolny rynek sam wypracował rozwiązanie, że składy węglowe zbierały zamówienia, zwoziły do siebie na plac węgiel wannami i rozwoziły po ludziach. Ale na szczęście gospodarka centralnie planowana wymyśliła lepsze rozwiązanie, może i 2x droższe, ale przynajmniej gorsze.
Co do drogi, ja bym nie jechał 88 i 94. Na 88 są jakieś zakazy, 24 albo 30t, ale tak bardzo mnie zawsze obchodziły, że nawet nie pamiętam. Poza tym droga jest średnia. Ja bym jechał A4, albo do końca i na 86, ale zszedł na 902 i 86. 12 km dalej, ale lecisz sobie 3 pasami na odcięciu. No może na 902 trzeba będzie zejść do 80, bo tam grzyby jeżdżą środkowym pasem namiętnie. Chociaż znam takich, co namiętnie ćwiczyli 88 z niezrozumiałych dla mnie względów - Ociu, o Tobie mówię