Cytuj:
Cytuj:
Nie ważne jakie są auta, prawda jest taka że wszystko nadal zależy od szofera. Jak ja ludziom mówię że Volvo E5 przy trasach powyżej 150 km w kółku pełno/pusto robię spalanie na poziomie 26-27/100 to większość robi wielkie oczy z tekstem "mało jak na Volvo". Nie wiem czy dużo, czy mało, ale wiem że mój styl jazdy to nie jest gaz do oporu- hamulec do oporu. Na miejscu już tak kolorowo nie jest bo przy kółkach 25-35 km gdzie co najmniej 80% trasy jest w terenie zabudowanym to spalanie jest już bliżej 40/100. I tak samo palą u nas i Volva i MANy. Za niedługo przekonam się co na to Scanio bo wczoraj został dokonany zakup
Wyjdzie ci dokładnie tyle samo.
Te wszystkie auta palą tyle samo, różnice są kometyczne, Scania w porównaniu do Volvo nie chce jechać, ma trochę lepszy dół, dużo gorszą górę powyżej 1500obr, i tyle, innych różnic nie ma. No poza tym, że Kanią na dwóch poduszkach je b ie jak kotem po zsiadłym mleku.
Jak ja jeździłem i była gadka z kierowcami o spalaniu, to w wyniki poprostu nikt mi nie wierzył, czasem bylem posadzany o ściemnianko. Od lat już nie mówiłem że 26/27l na Volvo jest do zrobienia i wcale nie jest to jazda 70km/h i pchanie pod górę, bo gdybym serio zamulał to pewnie robił bym po 24-25, dla 95% to już całkowita abstrakcja.
Jest do zrobienia, jak już to ktoś prędzej napisał: znasz trasę Kielce - Piotrków na wylot, jedziesz nocą to nawet byś 25 przywiózł bez żadnego problemu, bo jedyne tam utrudnienia to góra na Miedziance. Ale pojeździj tym Volvem, gdzie na 3 tys. km., będziesz miał 120 km. na pusto, a reszta to 40 DMC, pojeździsz tak, że każdego tygodnia będziesz w innym rejonie Polski, jazda dużo krajówek i wojewódzkich + załadunki w jakiś stodołach u rolników i ciągle palisz, pompujesz, podjeżdżasz, patrzysz na zegary + rozładunki na jakiś polach lub browarach, gdzie też z 7 razy odpalasz i podnosisz wyżej kiper, bo sypiesz rękawem i zobaczymy wtedy tych mistrzów. Bo większość opiera się wynikami spalania albo jazdami autostradą, albo wyuczoną trasą.