Miejsce dokowania wózka jest z tyłu naczepy i tylko w tym miejscu można go umieścić.
Jakieś tam zdjęcia z ostatnich tygodni:
Po prawie dwóch miesiącach użytkowania naczepy Wielton stwierdzam, że to szmelc. Drzwi ciężko zamknąć, szczególnie po załadowaniu na naczepę. W szczelnie zamkniętej puszcze z elektroniką przy gniazdach naczepy jakimś cudem znalazło się pół litra wody, przez co światła zaczęły wariować.
Cytuj:
Dlatego raczej, jeżeli chodzi o wózki to są one bardziej praktyczne w tandemach. Tutaj się dziwię, że w ogóle takie coś ma zastosowanie.
To nie kwestia tego, że lepiej się jeździ z wózkiem zamocowanym na tandemie. Tandem jest bardziej uniwersalny, bo można się rozpiąć, przeładować towar na solówkę, zaczepić na nią wózek i dojechać tam, gdzie zestaw z naczepą nie wjedzie.
Cytuj:
W Irlandii dość popularne były/są płyty dociążające nad siodłem, na podłodze naczepy, choć wiadomo, wagi to dodaje. Zresztą, w razie problemów z przyczepnością zawsze możesz kogoś wsadzić na wózek, opuścić go na glebę i niech pcha
Wielton też ma w opcji montaż balastu na przód, do naczep przystosowanych do dokowania wózków. Tyle, że zabiera to trochę uniwersalności naczepy, sam wózek zabiera dwie tony ładowności, akcesoria do dokowania też kilkanaście kilo, a gdzie tam jeszcze balast