Siema. Dodam zdjęcia z mojej krótkiej wyprawy na Ukraine, do Równego. Wyprawa całkiem fajna wręcz zajebista tylko strasznie gorąco było. Zaczęliśmy od 12h. kolejki na Korczowej do słoneczka a skończyliśmy na zakazie temp. w Polsce we środe o 11(właściwie przed zakazem byliśmy już w domciu). Zdjęć nie ma wiele ale kilka jest. Były by całkiem fajne tylko że tamtejsze drogi nie dawały robić bo strasznie bujało. Dużo gabarytów było ae nie wychodziły fotki... Te co wyszły to dodam:
Pierwsze zdjęcie. Nie było co fotografować bo na parkingach stali tyłem a jechaliśmy o 3 także nic ciekawego nie było jeszcze.
Kierunek Korczowa.
Koniec kolejki ok.7.20 później aut przybywało. My mieliśmy ok. 5km a później aut przybywało bo zakazu nie było i było drugie tyle.
Kolejeczka w strone granicy.
c.d.
c.d...
parking zaraz przy granicy. Tam jakaś pani sie opala...
.
kolejeczka na wage. My mięliśmy do wagi jakąś godzinke jeszcze. Jak dojeżdżaliśmy to akurat była zmiana i znowu trzeba było czekać.
kolejeczka za nami. A za tymi co widać było jeszcze około 10 km samochodów.
Za nami w kolejce był koleś Dafikiem XF-em i ten daf miał nastukane 1 700 000 km. Fajny koleś nim jeździł, ukrainiec chciał mnie brać dalej na wyprawe po Ukrainie żebym sobie zobaczył ale odmówiłem grzecznie hehe
zakazane zdjątko...
Po przejściu granicy poszliśmy lulu. Jak wyjeżdżaliśmy to taki Dafik sobie stał i tak mi sie wydaje że to od Dafa z Brzeska
.
kolejka na wjazd do PL. Było chyba z 10 km aut i były dwa rzędy...
TERAZ PARE FOTEK DRÓG:
próg zwlaniajacy. Przez wioske było tego wpierony...
Szosa:). Nie ma zdjęcia najlepszej drogi. Była mokra jak po deszczu tylko że to nie była woda tylko smoła. Lala sie ciurkiem bo tam 30 pare stopni było a ich drogi to głównie smoła.
międzynarodówka
. Była jeszcze taka jedna co dziury na pół metra w dół i były ziemią zasypane. Na tym fragmencie sie jechało na pół sprzęgła na 1.
KRAJOBRAZY:
jakieś lepsze chaty.
tu jakieś gospodarstwo.
Chciałem dodać że na Ukrainie prawie na każdym domu jest eternit. Oni sie nie boją Czarnobyl ich nie zabił to pare tafli eternitu nie powinno
. Jechało nawet kilka aut załadowanych eternitem...
POJAZDY:
na dachu tego autobusu są butle z gazem(ukraińskie NITRO. Chodzą na tym wszystkie auta takie miejskie).
RÓŻNOŚCI:
Ukraińskie mięsa...
Ukraińskie sabaki. Dużo sabaków już nie żyło na drodze i różnej zwierzyny.
RESZTA TRASKI:
UC koło równego. Było tam kilka autek ale głównie to były jakieś Mercedesy SK i Magnumki stare. Było z nami 7 polaków, jeden miał twarz jak Frankensztajn i wogole taki połamany był-strasznie wyglądał...
Ukraińskie Premium II. Kolo mówił że całkiem fajna maszynka(fader był ciekaz opini na jej temat)
Ten Daf był chyba na wykończeniu bo chodził strasznie.
MIEJSCE ROZŁADUNKU:
Huta szkła w środku kołchozu(tam był najstarszy w całej Ukrainie - tak przynajmniej fader mówił).
Na tamtą hale widoczna za Mercem (ta wysoka) fader woził elementy. Raz brał z Krakowa elementy (byłem z nim wtedy ładować) to wrzucili na nasza firanke jak na wywrotke i kazali jechać a fader sie zdenerwował zadzwonił tam gdzie trzeba i rozładowali to i załadowali porządnie.
fragmenty hali na butelki. Nigdy tyle butelek nie widziałem co tam było...
Pauza pod Lwowem.
Wrak Majorki z Przemyśla. Rama złamana, rozbita chyba w zimie była tzn wpadła do rowu.
Zakup %% i na granice-Medyka.
Na KONIEC.
Jak jechaliśmy rano to koleś nam w tył naczepy wjechał Ładą, nas pchnęło do przodu ale na granicy zobaczyliśmy że coś mamy na zderzaku bo wielkich szkód nie było-praktycznie wogóle ale ten ktoś sobie Łade musiał dobrze skasować bo strasznie głośno było.
TERAZ POLSKA
:
...i TRUCKI:
TO TYLE!
Byliśmy na dwa wozy:
...wieźliśmy coś takiego: mięliśmy 16 ton a Volvo 18.
Czekam na KOMENTARZE! Bajo!