Offline
Użytkownik
Rejestracja: 08 sie 2006, 17:09
Posty: 159
Lokalizacja: RYPIN
WITAM wszystkich ... Chcialbym opisać trase ,która trwała 2 dni.Odbyłem nią dzieki mojemu koledze , ktory jezdzi w Pawtransie mianowicie chodzi tu o Jarka "KARAMBA", któremu dziękuje za taką możliwośc ...
Jarka Mercedesem 1846 wystartowaliśmy 27 XI o połnocy, rozładunek mieliśmy na Litwie , dokladnie w Kaunas 100 km od granicy wiezlismy olej spozywczy do fabryki czekolady, do granicy było spokojnie ,mimo okropnej mgły jechało sie sprawnie , okolo godziny 5:00 zrobilismy postoj przed Suwałkami przy zajezdzie "COWBOY" , pospalismy do 8:00 ,śniadanko w barze i dalej do granicy ...Na granicy spokoj ,tylko mała kolejka kierowców po winiety ( 1 dzień= 32 zł ) .Przez Litwe jechało sie spokojnie , mgła opadła nie było żle , na miejscu bylismy okolo poludnia , waga , papiery rozładunek trwał okolo godziny i o 14:00 ruszyliśmy dalej. Spedytor przysłal wiadomosc ,ze wracamy do kraju na pusto, dokladnie do Gdyni gdzie mamy załadować w porcie olej spozywczy. Na granicy byliśmy o godz 16:00 , no i oczywiscie kolejka na 3 godziny !!! Celnikom sie nie chcialo pracować !!! Zaraz za terminalem stanęliśmy na obiado - kolacje i dalej do Gdyni !! No i oczywiscie mgła i krete mazurskie drogi. Od granicy jechaliśmy Budzisko -Suwałki - Augustów-Olsztyn -Ostróda-Elbląg-Gdańsk gdzie bylismy o 2:00 w nocy .Wypiliśmy po piwku , troche higieny i kima do 7:00 rano. Staliśmy pod myjnią w nowym porcie , gdzie o 8:00 zaczeli nas myć ! w miedzy czasie oczywiscie sniadanko polączone juz z obiadem -mianowicie fasolka po bretońsku domowej roboty i o 11:00 start do Gdyni do portu na ulice Indyjską. Przez miasto poszło łatwo i przyjemnie mimo ,ze Gdańsk rozkopany i juz 0 12:00 ładowałismy sie olejem. W porcie spotkalismy 3 "pawiany" już zładowane ( białe TGA "ziomala vel dziadek" , biały chinczyk "małego Waldka" no i chinczyk "Lecha-Prezydent") chłopacy już ruszali na Katowice. Załadunek potrwał okolo godziny , papiery , wazenie i po 13:00 wyjechalismy w kierunku Katowic . Przy wyjezdzie z promu minęliśmy jescze dwa "pawiany", które przyjechały na załadunek -"chinczyki" ale 500 PS .Do Gniewu jechało sie dośc spokojnie ,przed Dolną Grupa złapaliśmy ekipe , która wyjechała szybciej , no i do światełak w Grupie jechalismy razem w czterech. Chłopacy dalej pojechali , a my odbilismy na Grudziądz w kierunku domu(Rypin) , przed 18:00 bylismy na miejscu.
Powiem wam tylko tyle ,ze nie łatwo jest sie mijać we mgle z zestawem podobnych rozmiarów jednoczesnie uważając na drzewa na poboczu !!! Polskie drogi są poprostu świetne !!
Nie pytajcie o tacho , bo to chyba oczywiste ...
Zdjęc z Litwy mam tylko kilka ,bo aparat szwankował ... ale w najblizszym czasie wrzuce do tego tematu fotki Jarka tras z całej europy ,bo tak owe posiadam , tylko naucze sie obrabiać zdjęcia!!!
Ogolnie cała trasa utwierdzila mnie w tym co chce robić w życiu ...
ŻYCZE MIŁEGO CZYTANIA , OBIECUJE ZDJĘCIA W NAJBLIŻSZYM CZASIE...
_________________
BEZ GWIAZDY NIE MA JAZDY...