wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://harnas.wagaciezka.com/ |
|
Eco driving http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=36678 |
Strona 6 z 7 |
Autor: | krzysiekjx1 [ 22 lip 2014, 21:36 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: Jak można jechać 81 ja cały czas jadę 93 czy atego czy actros i spalanie jakoś nie odbiega od normy. Technika jazdy to jest to a nie prędkość, liczy się jeszcze przełożenie, masakra jak można tak zamulać.
a gdzie się tak spieszyć /? no chyba że cię dymają na % czy km
|
Autor: | endriu007 [ 22 lip 2014, 22:04 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
MAN wiadomo większa prędkość większy opór ale moim zdaniem trzeba wypracować sobie kompromis efektywny przejazd do spalania. krzysiekjx1 spieszysz nie spieszysz jeżdżę zawsze po swój towar wiec czym mniej stracę czasy tym lepiej jak jadą kierowcy to już mnie nie obchodzi. Po moich trasach jazda 93 jest uzasadniona bo to w większości autostrady wiec te 10km więcej widać po dniu, jak bym miał jeździć po krajówkach i rozpędzać się i zwalniać pewne już bym 93 nie latał. |
Autor: | użytkownik usunięty [ 22 lip 2014, 22:20 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: (...) pewne już bym 93 nie latał.
Tylko czekać i patrzeć, gdy inspekcja do drzwi zapuka. A wówczas daremne żale, próżny trud...
|
Autor: | hamulec [ 23 lip 2014, 0:09 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: Cytuj: (...) pewne już bym 93 nie latał.
Tylko czekać i patrzeć, gdy inspekcja do drzwi zapuka. A wówczas daremne żale, próżny trud... |
Autor: | Kierownik [ 23 lip 2014, 17:59 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: Jak można jechać 81 ja cały czas jadę 93 czy atego czy actros i spalanie jakoś nie odbiega od normy. Technika jazdy to jest to a nie prędkość, liczy się jeszcze przełożenie, masakra jak można tak zamulać.
Normą jest że nikomu się nie chce, albo nie umie jeździć oszczędnie.Dlatego spalanie odbiegło by od normy na korzyść, gdybyś jednak pojechał te przepisowe 81. I proszę nie tłumacz, że prędkość nic tu nie wnosi. Czytają to ludzie będący w temacie, więc tylko śmiechu sobie narobisz. |
Autor: | endriu007 [ 23 lip 2014, 19:09 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Prędkość wnosi dużo ale bardziej chodzi mi o to żeby uwzględnić nie tylko spalanie na 100km ale także czas przejazdu o czym w eco drivingu się nie mówi. Co do spalania to zaczynimy od tego, że ogrom aut jeździ bez spojlerów dachowych bez osłon miedzy osiowych nie chodzi mi tylko o ciągniki, na solówkach próżno szukać osłon są jedynie te rowerowe. Ze złom konfiguracją auta przykład auto z zaczepem seryjnym ma od razu inne przełożenie, a latanie solo nie sprzyja spalaniu w porównaniu do auta skonfigurowanego do jazdy solo. Złe rozmiary opon bo takie się udało kupić i potem wychodzą cuda bo i licznik cuda pokazuje i na koniec wyniki spalania z komputera gdzie rzadko są zgodne z tymi z tankowań, gdzie jest duża gruba aut posiadająca 2 zbiorniki, które ciężko zatankować do pełna bo niż się przeleje itp. Zestawy gdzie nie ma podnoszonych osiek i cały czas opony niepotrzebnie dają opór. Ładunki, które nie zawsze ważą tyle co na papierze, za małe moce aut gdzie trzeba auto kręcić by wjechać. Ale najlepiej mówić tylko o prędkości bo są najszybsze efekty. |
Autor: | korni8808 [ 23 lip 2014, 19:18 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Bredzisz jak potłuczony. Nie chcesz to nie oszczędzaj, komu co do tego. Mówi się o czasie przejazdu; jest to jednym z elementów na każdym szkoleniu. Kulturalnie udowadnia się, że strata kilku minut jest warta wiadra paliwa. Tylko najlepiej mówić o czymś o czym się pojęcia nie ma, albo na oczy nie widziało (y). BTW. obniżanie prędkości nie zawsze daje wymierne efekty w obniżaniu spalania. |
Autor: | Cyryl [ 23 lip 2014, 19:26 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: Prędkość wnosi dużo ale bardziej chodzi mi o to żeby uwzględnić nie tylko spalanie na 100km ale także czas przejazdu o czym w eco drivingu się nie mówi...
ja akurat mówię i wyznacznikiem opanowania eco drivingu jest poprawienie nie tylko zużycia paliwa, ale podniesienia średniej prędkości przejazdu przy wielu przyspieszaniach i wyhamowaniach....Ze złom konfiguracją auta... złomem nikt nie każde Ci jeździć, ale kierowca ma samochód na jakim posadził go pracodawca i nie każdy ma możliwości finansowe, aby kupić we własnym zakresie spojlery, zaczep, mocniejszy silnik czy opony. tutaj wracamy do rzeczy podstawowych, co łatwiej i prościej zmienić: swoje postępowanie, czy dostosowywać świat do siebie. |
Autor: | endriu007 [ 23 lip 2014, 19:54 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Po co niektórych komentarzach to wiem już kto jeździ po 70 . |
Autor: | użytkownik usunięty [ 23 lip 2014, 20:14 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: Po co niektórych komentarzach to wiem już kto jeździ po 70 .
No i co - ja jeżdżę po 70, 72 km/h. Po pierwsze bo taki mam czas, że to i tak momentami za szybko, a po drugie to chyba przepisy też do czegoś obligują co?A swoją drogą to jeszcze idzie sporo zaoszczędzić i czasu i paliwa podczas rozpędzania zestawu. Wystarczy odrobina chęci, obserwacji samochodu i wykorzystanie ukształtowania terenu. Ale jest jeden zasadniczy warunek: trzeba CHCIEĆ. A jak "przewiozłem" bodajże DSV-a po Warszawie (od Terespola do Janek) i trzy razy mnie wyprzedził w Warszawie a później ja go omijałem na światłach to za czwartym razem (mniej więcej na wysokości Nowoursynowskiej) już mi sie trzymał ogona i nie kozaczył. A ja sobie spokojnie jechałem te 55, 60 km/h. I teraz pytanie - kto zaoszczędził więcej paliwa? A raczej kto wygenerował mniejsze koszta przejazdu? Ja jadąc swoim tempem (bądź-co-bądź płynną jazdą), czy ten "palący klocki i ropę" DSV? A czas przejazdu był taki sam. |
Autor: | Cyryl [ 23 lip 2014, 21:26 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: Po co niektórych komentarzach to wiem już kto jeździ po 70 .
ostatnio jechałem kamperem, którym podróżuję z prędkością 85-90km/h (po drogach krajowych) i jeden z kierowców ciężarówki obtrąbił mnie, zwyzywał na CB i wyprzedził mało nie spychając do rowu, bo chciał jechać 2km/h szybciej. za 50km spotkaliśmy się przy wjeździe do jakiejś miejscowości na światłach - był 4 pozycje przede mną. |
Autor: | endriu007 [ 23 lip 2014, 22:53 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Panowie tkwicie na krajowce rozumiem o co wam chodzi, że poprzez znajomość trasy idzie nadgonić wolniejszą jazdę itp. infrastruktura w PL jest taka, że pośpiech często się nie opłaca, ja opisuje swoją prace gdzie już od Poznania idę do wroga autostradą i tam 10km/h więcej widać. Płynna jazda jest najważniejsza, ale nikt mi nie wmówi, że jadąc gdzieś pierwszy raz idzie płynnie i efektywnie jechać. Co do ecu drivingu to nikt mnie nie przekona, że odpalenie auta i natychmiastowa jazda jest super, w ciężarowce jeszcze bo trzeba nabić powietrze, a w osobówce to niektórzy ledwo rozrusznikiem skończą kręcić i już jadą. Z gaszeniem jest to samo obojętnie jakie obroty to gaszą byle by paliwa nie brał, ja jestem chyba starej daty z tych ludzi co by mogli samochodu wcale nie gasić. |
Autor: | Kierownik [ 24 lip 2014, 9:46 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Nikt nie tkwi na krajowce. Jeden wybrał jazdę na kraju, inny międzynarodówkę, ot co. My na krajówce mamy takie auta, że rano fotel wstaje i jest sprzęgło, więc możemy odpalić i po kilku sekundach ruszać. Producent twierdzi, że można ruszać praktycznie od razu, tylko do rozgrzania silnika nie można wykorzystywać pełnej mocy. Np. ja tylko w duże mrozy pozwolę silnikowi popracować ze 2 min prze ruszeniem. Jak jesteś starej daty, to weź swojej osobówki nie gaś. Łatwo się cwaniakuje za nie swoją kasę co nie? |
Autor: | davo76 [ 24 lip 2014, 10:19 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Silnik na oleju 5W30 ma pelne smarowanie po lilku sekundach wiec czy sie startuje po minucie czy po dziesieciu od odpalenia duzo tu nie zmienia. Ja sobie dbam o auto (2007r, naczepa 2004r) i po nocy mam 7 atmosfer wystarczy odpalic wbic kraj rozpoczecia i mozna pomalutku wyruszac. Kiedys mialem robote na Holandie to wiadomo caly czas na maxa sie szlo zyby zrobic trase na trzy zmiany, do Olszyny wychodzilo mi 4:30 i pozniej zeby dojsc do chyba 208km na A2 trzeba bylo caly czas 90 bo kilka jakichs zpowolnien i juz tylko na 180km sie dochodzilo... Teraz sobie pyrkam na Prage, bez zadnego cisnienia 80 max i tak czas zostaje wiec pelny ecodriving, (spalanie mam okolo 3-4 litry mniejsze od kolegow na tej samej robocie) fakt ze na poczatku to jest meczace ale jak sie ktos wprawi to pozniej sie fajnie jezdzi tak turystycznie mozna wiec powiedziec. Mnie taka jazda bardziej relaksuje no ale to tez zalezy od roboty bo tutaj sobie moge pozwolic na to, a w poprzedniej to faktycznie byla walka o kazda minute... |
Autor: | endriu007 [ 24 lip 2014, 10:57 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Kierownik jak bym miał szefa to bym cwaniakował. davo76 5W30 to już inna rozmowa inne silniki itp. ale ja i tak wole żeby chwile pochodził odpal zimnego actrosa v6 to mnie zrozumiesz. Co do pyrkania jak jedziesz cały czas 80 to ok, ale gorszych nie ma jak przyspieszają i zwalniają w poszukiwaniu oszczędności. |
Autor: | Maveriq [ 22 kwie 2015, 21:12 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Panowie, a co z hamowaniem silnikiem na bardzo starym aucie? Zatrudniłem się na betonomieszarce, to moja pierwsza praca za kierownicą (nie licząc zastępstw w wożeniu drobnicy). Jeżdżę od niecałych 2 tygodni, a szef zapowiedział, że przy premiowaniu bardzo bierze pod uwagę spalanie. Wiem, że tym nie da się spalić mało, bo silnik pracuje 8-12h dziennie kręcąc gruchą na 9m3 betonu, a jazdy z tego jest 80-150km. Betoniarka jest na MANie 32.294 8x4 rocznik 89. Moje pytanie brzmi - czy w tak starym aucie też powinienem w celu oszczędzenia paliwa hamować silnikiem, czy on pobiera paliwo też podczas tej operacji? Na razie dokładnie nie liczyłem, ale na oko wychodzi mi około 50 litrów na setkę. A... i auto ma wolne mosty. Przy około 70km/h jest niecałe 2000rpm. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 22 kwie 2015, 21:39 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: Panowie, a co z hamowaniem silnikiem na bardzo starym aucie?
jakbyś poczytał to już było wspomniane i jest to fakt że największe oszczędności masz poprzez przewidywanie sytuacji na drodze wiec po co hamować chcesz?? i jak sam zauważasz przy tak małym przejeździe dziennym sama jazda nie ma wielkiego wpływu na całkowite zużycie paliwa ale .....
Zatrudniłem się na betonomieszarce, to moja pierwsza praca za kierownicą (nie licząc zastępstw w wożeniu drobnicy). Jeżdżę od niecałych 2 tygodni, a szef zapowiedział, że przy premiowaniu bardzo bierze pod uwagę spalanie. Wiem, że tym nie da się spalić mało, bo silnik pracuje 8-12h dziennie kręcąc gruchą na 9m3 betonu, a jazdy z tego jest 80-150km. Betoniarka jest na MANie 32.294 8x4 rocznik 89. Moje pytanie brzmi - czy w tak starym aucie też powinienem w celu oszczędzenia paliwa hamować silnikiem, czy on pobiera paliwo też podczas tej operacji? Na razie dokładnie nie liczyłem, ale na oko wychodzi mi około 50 litrów na setkę. A... i auto ma wolne mosty. Przy około 70km/h jest niecałe 2000rpm. |
Autor: | Maveriq [ 22 kwie 2015, 21:52 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
To, co napisałeś, to wiem. Staram się przewidywać, to podstawa. Weźmy jednak sytuację, w której jadę z górki. Auto przyspiesza nawet podczas hamowania silnikiem. We wmiarę nowoczesnym pojeździe ruch jest ozywisty. Pytanie brzmi, czy w tym starym truchle nie lepiej pozwolić silnikowi pracować na jałowych obrotach, niż utrzymywać powiedzmy te 2000rpm hamując silnikiem. Jak jest silnik ze sterowanym elektronicznie wtryskiem, to spoko, bo wtedy nie podaje paliwa. Ale w tym dziadku nawet nie wiem, jaki jest system zasilania paliwem. |
Autor: | krzysiekjx1 [ 22 kwie 2015, 22:08 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Cytuj: To, co napisałeś, to wiem. Staram się przewidywać, to podstawa. Weźmy jednak sytuację, w której jadę z górki. Auto przyspiesza nawet podczas hamowania silnikiem. We wmiarę nowoczesnym pojeździe ruch jest ozywisty. Pytanie brzmi, czy w tym starym truchle nie lepiej pozwolić silnikowi pracować na jałowych obrotach, niż utrzymywać powiedzmy te 2000rpm hamując silnikiem. Jak jest silnik ze sterowanym elektronicznie wtryskiem, to spoko, bo wtedy nie podaje paliwa. Ale w tym dziadku nawet nie wiem, jaki jest system zasilania paliwem.
zależy w jakim terenie się będziesz przemieszczał ? ale muszą to być długie zjazdy żeby silnik nie utrzymał ale nawet gdyby to nie jest powód żeby go nie wykorzystać jako wspomagania i miej też na uwadze że zalecane jest pokonywanie zjazdu na takim biegu na jakim byś na niego wjeżdżał jazda gruszką to praca w koło komina wiec jesteś w stanie przewidywać że dojeżdżasz do zjazdu i wtedy odpowiednio wcześnie wytracasz prędkość poprzez swobodne tocznie :)a o sterowanie się nie masz co martwić, bo oprócz prędkości obrotowej silnika istotne jest też położenie pedału
|
Autor: | Luka [ 22 kwie 2015, 22:24 ] |
Tytuł: | Re: Eco driving |
Jeździj tak jakbyś jeździł nowym. Przesiądziesz się za chwilę na coś bliższego aktualnej rzeczywistości, a nawyki Ci zostaną jak z PKSu i dopiero będzie smutek. Przewidując i zdejmując zawczasu nogę z gazu zaoszczędzisz na płynności ruchu, mimo, że paliwo będzie podawane przez pompę cały czas. W nowszym sprzęcie jeżdżąc tą techniką wyniki mogą być tylko lepsze, przede wszystkim o tą odciętą dawkę. |
Strona 6 z 7 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |