Jakbym nie znał z autopsji, to może bym uwierzył.

Szkoda tylko, że jak na Gudow jest łapanka, to wcześniejszy "dzikus" pełny kontenerów i wszyscy śpią, muahaha.

Codzienność. To tylko kropla w morzu...

Dobra, nie chce bić postów ale jest coś takiego jak tara na wjeździe na zakład. Inspekcja powinna się wziąść za dupe terminali i problem by się rozwiązał.

Na terminalach nie ma wag, przynajmniej ja ich tam nie widziałem to raz, dwa to tara jest ustalana na podstawie dowodów ciągnika i naczepy (która to w dokumentach baaardzo często jest niższa od tej rzeczywistej, a czasem celowo zaniżana) i jeśli "biuro" pozwoli załadować puszki to goscie na placu mają to serdecznie głęboko wiadomo gdzie, a tak na marginesie nie wiem jak w Gdańsku ale w Gdyni jest wyraźnie napisane że oficjalnie nie załadują ponad przepisowe DMC.

Są wagi na każdym w porcie w trójmieście ale, że ich nie używają to już inna sprawa.

Ja mam takie pytanie, jakie są stawki za te puszki po kraju, skoro od czasu do czasu wpadają z takimi wagami i ciągle tak latają, jak im się to opłaca w ogóle?

Dla przykładu tona naddatku na Słowenii to 600 euro.
A 20t?

Podejrzewam że było to coś na wzór znanego mi przypadku:
Wjeżdża solówka na wagę,
-Ile masz??
-Szefie nie wiem ale chyba dużo bo Error swieci...
[wycenzurowano]^^^^ stamtąd
A wieczorem zarządzenie: Ten i ten może wjeżdżać na wagę, ale tylko pusty...

A jaka firma z Sącza lata na puszkach?