Niestety nie było mnie przy 'obrzędzie' zakładania obrysówek i nie wiem ile butelek pękło zanim ktoś wpadł na pomysł żeby to zakładać
A szkoda-bo jak zobaczyłem efekt to chyba możecie domyślić się mojej reakcji
Wojtas przecież nie ma w tym nic złego. Sam jestem zwolennikiem 'czystości' i i nawet są plany żeby trochę przerobić ten 'stragan', ale niestety nie na wszystko mam wpływ... Co niektórzy wiedzą o czym mowa, reszcie przypominam, że auto nie jest naszą własnością.
Jak na razie są plany żeby poprawić to i owo, wywalić tabliczki i te śmieszne lampki między kierunkowskazami (niestety też zakładane razem z nieszczęsnymi obrysami na paleciarze
). Taśmę też zerwiemy, ale chcemy nakleić białą, taką jak na reszcie naczepy. Tablica na kangurze musi niestety zostać, bo tak chcą Panowie Mundurowi.
Mam nadzieję, że w niedługim czasie uda mi się doprowadzić to żelazo do lepszego stanu, bo niestety jak czasami na nie patrzę to w pełni rozumiem słowa krytyki. Auto ciągle pracuje więc czas na poprawki jest dosyć ograniczony.
Tymczasem dziękuję za zainteresowanie, fajnie że coś się tu dzieje