wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://harnas.wagaciezka.com/ |
|
Do jakich zakładów nie można wjechać razem z kierowcą? http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1985 |
Strona 10 z 22 |
Autor: | użytkownik usunięty [ 21 lip 2007, 9:52 ] |
Tytuł: | |
Ostatnio miałem bardzo nieprzyjemne zdarzenie, na SGL Carbon Racibórz, tam nie chcieli mnie wpuścić z przyszłą małżonką. To samo jest w firmie Ugitech w Ugine (F). |
Autor: | Maciek13 [ 27 lip 2007, 0:55 ] |
Tytuł: | |
Nie wpuszczają także w Toruniu w Belli ale jak się schowamy na wyrku za kotarą to nas nie wywęszą |
Autor: | SylwesterToruń [ 28 lip 2007, 17:20 ] |
Tytuł: | |
Własnie, jak to jest? Czy kierowca może zabrać ze sobą osobę towarzyszącą? Np. Powiedzmy ze szfagier chciałby ze mną pojechać w trasę, czy mogę go zabrać? |
Autor: | Bald [ 28 lip 2007, 19:16 ] |
Tytuł: | |
W trasę możesz go Kolego jak najbardziej zabrać, ewentualnie musi się liczyć z tym, że na niektóre zakłady nie wjedzie razem z Tobą i będzie czekał na bramie aż Cię załadują/rozładują. |
Autor: | SylwesterToruń [ 28 lip 2007, 20:13 ] |
Tytuł: | |
A jaki jest powód po0dawany przez firmy, ze nie chcą wpuścić osoby która jest z kierowcą? Wyżej, w pierwsztm poście przeczytałem że ochrona sprawdza czy w wozie nie ma alkocholu i aparatu fotograficznego. A w czym przeszkadza aparat? Przecież im fotek nie będę strzelał, a chciałbym sobie np zfotografować autostradę. |
Autor: | Bald [ 28 lip 2007, 20:47 ] |
Tytuł: | |
Czesto jest tak, że wpuszczają na zakład tylko kierowcę ze względu bezpieczeństwa i na jego terenie nie moga znajdować się osoby postronne, bo w razie jakiegoś wypadku ktoś będzie musiał ponieść konsekwencje. |
Autor: | Maciek13 [ 03 sie 2007, 15:02 ] |
Tytuł: | |
Mój tata kiedys opowiadał że na jeden zakład meblarski wpuścili gościa z dwójką dzieci a potem zabronili bo jednego z nich prawie widlak rozjechał. |
Autor: | Dawido [ 03 sie 2007, 17:13 ] |
Tytuł: | |
Polar Wroclaw Coca-Cola Radzymin Arcelor Gent No i do wszystkich zakladow ADR-owskich typu rafineria gdanska, plocka |
Autor: | trackuś [ 03 sie 2007, 17:25 ] |
Tytuł: | |
Tymbark-Olsztynek tam nie chcą wpuścić drugiej osoby |
Autor: | J.Rodzynek [ 08 sie 2007, 7:55 ] |
Tytuł: | |
.... |
Autor: | Pilus [ 08 sie 2007, 20:05 ] |
Tytuł: | |
Pozwolę się zapytać. Czy jeśli jedzie 2 kierowców to wpuszczają obydwu czy tylko jednego? |
Autor: | użytkownik usunięty [ 12 sie 2007, 8:08 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Pozwolę się zapytać. Czy jeśli jedzie 2 kierowców to wpuszczają obydwu czy tylko jednego?
Zależy wszystko od firmy i jej wewnętrznych przepisów, które ustala Zarząd. Są firmy, które tylko wymagają podania danych personalnych obu osób wjeżdżających, są również takie, jeśli nie ma awizowanej podwójnej obsady wówczas jeden z nich "oczekuje" na dyżurce oraz zdarzają się takie, w których obowiązuje kategoryczny zakaz wjazdu 2 kierowców. Nie pomagają tłumaczenia, prośby i inne temu podobne metody "perswazji" i czasem nawet i kilka godzin zdarza się czekać na wyjazd kolegi. Pół biedy, gdy jest gdzie przeczekać. Problemy zaczynają się, gdy nie ma takiego miejsca...
|
Autor: | Cyryl [ 12 sie 2007, 9:19 ] |
Tytuł: | |
co inne go jest dwóch pracowników, czyli kierowców, a co innego osoba towarzysząca. ponieważ kierowca nie jest właścicielem pojazdu którym jeździ powinien wcześniej uzgodnić i uzyskać zgodę właściciela. oczywiście w praktyce nie jest to robione, bo nikt nie dopuszcza do myśli, że może się coś stać. jednak w razie wypadku ponoszenie kosztów leczenia i przewozu do domu itp. muszą być jasno określone. skala tego zjawiska wzrasta gdy kierowca z osobą towarzyszącą przebywa za granicą. dodatkowo jeżeli kieroca ma uprawnienia do przewozu materiałów niebezpiecznych to w kabinie może być tylko kierowca zmiennik również z uprawnieniami, lub konwojent po dpowiednim przeszkoleniu. |
Autor: | ManTga 360 [ 19 sie 2007, 9:41 ] |
Tytuł: | |
Mnie to raz nie wpuścili do Selgrosu nie wiem dlaczego ale musiałem wysiąść i za bramą czekać na fathera . Ale nie ma jak to Makton w Warszawie oni zawsze wiedzą że jestem drugim kierowcą <zmiennikem> |
Autor: | Sylwester [ 27 sie 2007, 20:29 ] |
Tytuł: | |
W Toyocie w Wałbrzychu nie puszczają. |
Autor: | P@wel [ 27 sie 2007, 22:44 ] |
Tytuł: | |
W Gdańsku na baze Dr.Otker chyba nie wpuszczają ale nie pamiętam czy wpuszczają tylko kierowce bez pasażera czy nie wpszuszczają dzieci. |
Autor: | Bruner [ 25 wrz 2007, 10:36 ] |
Tytuł: | |
Zakazy wjazdu dla osob towarzyszacych, przepustki itp to pomijajac wzgledy bezpieczenstwa nie tylko widzimisie ochrony, ani nawet samego wlasciciela/zarzadu firmy, ale czesto wymagania klientow. Sam pracuje w zakladzie z roznymi ISO, certyfikatami bezpieczenstwa itp zrobionymi po to zeby klient ulokowal produkcje wlasnie w tym zakladzie, i od ich przestrzegania zalezy czy nie pojdzie do konkurencji, to wszystko jest sprawdzane na roznych audytach, w duzym zakladzie zdazaja sie one naprawde cczesto i bywaja bardzo dokladne - zalezy od klienta. Np jeden ze strategicznych klientow wymaga kontroli dostepu (strefy dostepu, przepustki, klucze itd), stosowania "polityki kluczowej", "reguly czterech oczu", monitoringu (i to wzmozonego - brak "martwych stref" bedacych poza polem widzenia kamer), odgrodzenia "jego" dzialu od reszty hali i przyznaniu wstepu tylko osobom pracujacym w tym dziale, zapisywania i podpisywania sie doslownie pod wszystkim itp. Produkcja dla tego klienta jest mozna powiedziec marginalna, ale razem z nim trafilo do nas wielu innych klientow, ktorzy wiedza ze jeslli spelniamy warunki firmy X i produkujemy dla nich to znaczy ze jestesmy w tym dobrzy. Wiec jesli firma chce produkowac cos dla takiego klienta to musi spelnic jego wymagania. I ochrona nie ma tu nic do gadania, maja takie wytyczne i musza je stosowac, a jesli w trakcie audytu zleconego przez takiego klienta dopatrza sie jakichs niezgodnosci (np ktos wjechal z niepowolana osoba na teren zakladu, albo audytor przegladajac tasmy ochrony dopatrzy sie ze ktos niepowolany krecil sie po zakladzie a ochrona na to nie zareagowala), to firma moze miec powazne klopoty. 1 raz moze byc niedopatrzenie, ale 2 czy 3 - to znaczy ze taka firma nie spelnia wymagan i trzeba jej podziekowac, a to moze byc bolesne. A co do aparatow fotograficznych - chodzi tu o tzw szpiegostwo przemyslowe. Nikogo oprocz klienta i producenta nie powinno obchodzic, co, kiedy, w jakiej ilosci i dla kogo sie w danym zakladzie produkuje. |
Autor: | Trucker_Hawk [ 08 paź 2007, 1:06 ] |
Tytuł: | |
No było parę takich przypadków że na zakład nie mogłem wjechac z tatą, ale wcześniej się na CB popytało i jak nie można było to na wyrko za kotare i problem z głowy, tam posiedziałem sobie,przeczekałem rozładunek bądź załadunek i już.W Rico na plac w Osterode nie wpuszczają na VW w Poznaniu też nie.W ND do jakiegoś czasu był ogólny zakaz przewożenia pasażerów w autach ale niedawno zniesili ten "głupi" przepis no i w następne wakacje bądź ferie oczywiście lecę z tatą w trasę... |
Autor: | Sylwester [ 08 paź 2007, 15:35 ] |
Tytuł: | |
W Czestochowie na hucie nie wpuszczaja, ale wystarczy pojsc na lozko i przejedzie sie bez problemow! A pozniej mozna nawet wyjsc bo hale sa daleko od bramy glownej i straznicy nic nie widza, a pracownicy huty nic nie mowia , maja to w dup.. czy ktos jest oprocz kierowcy czy nie. |
Autor: | Długi [ 08 paź 2007, 15:43 ] |
Tytuł: | |
Wszystko do czasu. Kiedyś Cyryl o tym wspominał. |
Strona 10 z 22 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |