Biorą się biorą, wprawdzie część ludzi tylko pyta i patrzy w papiery i nie ma problemu (czemu on tak nisko siedzi ?? aaa 980 kg, no jasne, jedź pan
). Ale jak stoi waga to powodzenia
Swoją drogą szukam ostatnio pracy i miałem mała dyskusję z właścicielem firmy, stwierdził, że za przeładowanie płacą kierowcy. Na co ja, że te samochody są wiecznie przeładowane. Pokazuje mi dowód a tam masa własna coś około 2200kg, to ja w śmiech a ten patrzy jak na idiotę
. Przy zakładzie stoi wagą, wjechałem nim, a ona pokazuje masę własną 3250 kg
Szef tylko się zaśmiał pod nosem i stwierdził, że jestem pierwszą osobą, która to zauważyła. (bo kontener to ładunek, jasne)
Poza tym, czym wy już chcecie hamować ? Przecież to już przy 2.5 tony ładunku praktycznie nie zwalnia i strach 70 km/h przekraczać, a co dopiero myśleć o idiotach, którzy i 5 wkładają
.
Pomijam zresztą fakt, 7 atmosfer w oponach, 5 na poduszkach i potem dziwota, że felgi pękają
Wiadomo, każdy chce na chleb zarobić i jak są pieniądze to się jedzie, pomyślcie tylko co się stanie, jak komuś zrobicie krzywdę (pół biedy jak sobie) jak dam sobie rękę obciąć, ubezpieczalnia się wyprze odszkodowania, bo przeładowany i będziecie bulić i mieć kogoś na sumieniu całe życie.
Mimo, że sami posiadamy samochód do 3.5 tony i ładujemy jak ładujemy to nie mamy nic przeciwko zaostrzonym kontrolom. Od i skończy się nieuczciwa konkurencja, a my w końcu będziemy mogli normalnie jeździć jak ludzie
Odnośnie różnic pomiędzy wersjami na 3.5 tony a 5 to jest to więcej niż tylko ilość piór z tyłu. Oni zmieniają DMC, ale prawdziwe 5 tonowe (np. Iveco) ma nieco grubszą ramę, przynajmniej tak dealer twierdził.