wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Zarobki na krajówce
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=10244
Strona 2 z 5

Autor:  eRKaZet [ 22 sie 2007, 15:59 ]
Tytuł: 

Cytuj:
to nie wiem czy jest tak świetnie. U nas taki jeden z Herbów(tata powinien wiedziec co to jest) ma złom i za samo rozbieranie aut chłopaki w wakacje maja po 700 PLN tygodniowo. Informacja pewna bo sam byłem przy wyplacie. Złom to teraz niezły biznes i 3500PLN dla kierowcy który tez porobi cos na placu to nie jest tak duzo. Ale z drugiej strony 8 godzin pracy i taka kasa to tez niezle. Pozdrawiam
Tata ostatni raz pomagał przy wagonach z dwa miesiące temu, w sumie przez dwa lata pracy może ładował złom z 5 razy. Chyba z 3 razy rozebrali we dwóch maluchy, raz father pomógł wepchnąć na halę rozwaloną Tavrię. To wszystko, co robi na placu, czasem przejedzie na miotle miejsce rozbiórki samochodów, a to przecież 5 minut roboty, zamiatanie piachu za taką kasę, sam bym tak chciał. Często tata robi "obchód" samochodu, wymieniając zużyte bezpieczniki i żarówki, bądź sprzątając i myjąc DAFa i MANa. Młodzian, napisz mi, który mały (mniej niż 20 pracowników), prywatny przedsiębiorca organizuje dla swoich pracowników imprezę z okazji imienin lub daje bilety na koncerty np. Kombii albo kabarety typu Ani Mru Mru, itp.?

P.S. kubamich1 jak będę wiedział coś o oddziale w stolicy, to dam Ci znać. :wink:

Autor:  MmK [ 22 sie 2007, 16:26 ]
Tytuł: 

witam

a powiedzcie - czy wyplata za takie jezdzenie sklada sie z kilku elementow - podstawa, kilometrowka (chociaz to nielegalne zdaje sie), diety - czy jest to jakos inaczej rozliczane ?

pozdrawiam
mmk

Autor:  młodzian [ 23 sie 2007, 12:37 ]
Tytuł: 

Jeśli tak sprawa wygląda to spoko. Pomyslałem, że tych kilka aut rozbiera w ciagu tygodnia czy może iluś tam dni. Nie wpieniaj sie bo zbyt jasno tego nie sprecyzowałeś.

Autor:  huberto [ 23 sie 2007, 12:40 ]
Tytuł: 

I ja się też przyłącze do Trackusia. Jeżeli mam normę 35 a pali mi 30-32, to przecież nie będę lał do rowu, a robię 2-2,5tysia tygodniowo.
Ale do rzeczy, ja mam 500zł podstawy i 26gr/km . Wychodzi mi 2,7-3,2 tysia/miesiąc. Oczywiście soboty i niedziele wolne i tarczka jest święta, chyba, że mam te 20-30km do domu to przeciągam. Jak mam wenę w sobotę, to sobie dłubię u szefa przy autku, a i tak kończy się samo, czyli do domu żona mnie przywozi, hehe.
Trackuś - pilnuj się - u nas jeden szofer dostał 10tys. i 2lata w zawiasach za śpiocha, jechał normalnie, tylko mu w kabinie znaleźli.

Autor:  trackuś [ 23 sie 2007, 16:44 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Trackuś - pilnuj się - u nas jeden szofer dostał 10tys. i 2lata w zawiasach za śpiocha, jechał normalnie, tylko mu w kabinie znaleźli.
No dzięki kolego zastanawiam się czy nie zmienić firmy bo mi się to już przestaje podobać taka jazda na śpiochu huberto tak jak ty to masz fajnie nie musisz kombinować jak ja nikt cie nie napieprza że musisz dojechać i nic go to nie interesuje :|

Autor:  Ukasz [ 23 sie 2007, 16:56 ]
Tytuł: 

Cytuj:
bedziesz myślał o tym ile można zarobić na lewo np na paliwie to z ciebie żaden kierowca tylko po prostu złodziej !!!
widze że ty jesteś jednym z tych co życia nie znają.... eh człowieku, przecież tak robi niemal każdy... ostatnio do nas na baze zajechał kolo co miał bańki z paliwem na widoku powpychane koło baku :D każdy orze jak może :D

Autor:  kubamich1 [ 24 sie 2007, 20:33 ]
Tytuł: 

Mów za siebie bo ludzi którzy nie kradną jest dużo , jedni bo mają zasady ,inni nie mają możliwości żeby coś ukraść, także lepiej ostrżniej się wypowiadać w tym temacie.

Generalnie to jest wina pracodawców.Opowiem Wam na moim przykładzie
jak to z nimi jest. Jeździłem na międzynarodówce ,zarabiałem nieźle ,ale zachciało mi się zmian więc poszedłem do firrmy która jeździ po kraju.Na rozmmowie szef zapytał mnie ile bym chciał zarobić. Mówie mu że NIE MNIEJ NIŻ 2500 ZŁ .Popracowałem miesiąc , dzień wypłaty ,a ten h-- się mnie pyta: "to na ile się tam umówiliśmy ,na 2500? i tyle mi dał. A ja mówie że miało być co najmniej 2500 ,a on że sobie nie przypomina. I tacy są wszyscy.

Teraz się trochę rozchorowałem i w poniedziałek mam operację na dyskopatię ,notabene wczoraj CBA aresztowało lekarza który mnie miał planowo operować (gen.. Jan P.-lekarz wojskowy) .I po operacji i rehabilitacji zamierzam poszukać sobie roboty na zagranicy bo tam jest lepsza kasiora i tarczki są święte przynajmniej. Pozdro.

Autor:  arneusz206 [ 03 wrz 2007, 14:31 ]
Tytuł: 

ja mama 10 % robie do 6 tys km i zarabiam okolo 2000 2500 zł wiec nie narzekam a tym co lubia spac w kabinie pozdrawiam i zycze milego zycia

Autor:  Sewex [ 03 wrz 2007, 22:31 ]
Tytuł: 

nie ma jak na dniówke 150zł i z głowy:) czasem robisz 8 czasem 10 godzin codziennie w domciu, jazda na miejscu :):) nawet obiadek w domciu zjesz, czasem się uda fuche zrobic po godzinach:)
Pozdrawiam

Autor:  vulcanor [ 04 wrz 2007, 18:10 ]
Tytuł: 

Cytuj:
nie ma jak na dniówke 150zł i z głowy:) czasem robisz 8 czasem 10 godzin codziennie w domciu, jazda na miejscu :):) nawet obiadek w domciu zjesz, czasem się uda fuche zrobic po godzinach:)
Pozdrawiam
to pochwal się kolego czym jeździsz i co wozisz :?: ja sam jeżdże wywrotką 3 osiową a na dniówkę(8godzin) nawet połowy tego nie mam, jakieś 50-60zeta

Autor:  arneusz206 [ 04 wrz 2007, 22:23 ]
Tytuł: 

Jezdze FH ciagam Grasa patelnie w jedna strone ziarno a z powrotm,e kruszywo piasek czy co tam spedycja zesle robie dziennie 550 km i tyle

Autor:  Marcin87 [ 05 wrz 2007, 15:56 ]
Tytuł: 

Zmienilem pracodawce i mam placone 16gr/km + 20% z przejechanych kilometrow tzw premia uznaniowa(gdy towar sie zgadza czyt. nie ukradles, miescisz sie w normie paliwa albo masz ciagle czyste autko :) ). Auto Volvo FL6 132 kw to bodajze 180km rok 99 DMC 7,5T, 631 864 km.W poprzedniej firmie 20gr/km i duzy odwieczny balagan w organizacji.

Autor:  weni [ 20 wrz 2007, 10:56 ]
Tytuł: 

mam pytanie?
czy za 33-34 grosze od kilometra znajdę kierowce na kraj?
Majorka + firana
dziękuję życzliwym za odpowiedź

Autor:  Cyryl [ 20 wrz 2007, 12:05 ]
Tytuł: 

oprócz tego, że posty powinny być merytoryczne, dobrze byłoby, aby wypowiedzi przynajmniej w obrębie jednego postu były spójne. znaczy to aby autor postu od początku do końca utrzymywał przynajmniej zbliżone poglądy lub postawy.

w niedawnej wypowiedzi na początku kolega ma pretensje o osądzanie całości na podstawie pojedynczych przypadków, tak przynajmniej ja to zrozumiałem:
Cytuj:
Mów za siebie bo ludzi którzy nie kradną jest dużo...
,natomiast parę wersów dalej sam robi to co zarzucał swojemu adwersarzowi:
Cytuj:
...a on że sobie nie przypomina. I tacy są wszyscy...

Autor:  trackuś [ 20 wrz 2007, 17:20 ]
Tytuł: 

Cytuj:
mam pytanie?
czy za 33-34 grosze od kilometra znajdę kierowce na kraj?
Majorka + firana
dziękuję życzliwym za odpowiedź
Wydaje mi się że bez problemu znajdziesz kierowce a te trasy to na cały tydzień :?:

Autor:  szakal46 [ 23 wrz 2007, 0:49 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ja mam 30 gr za kilometr i średnie zarobki w firmie wynoszą od 3800 do 4800 to zależy od miesiąca

No niezle na krajówce 4800, w takim razie po co jeżdzić na moskwe na samare jak w kraju ma się prawie pięć tysa, a z tego co wiem ze spedycji opłaty za kilomatr wynoszą okołó 50 gr a ty masz 30gr.
Według mnie to nizły jest farmazon

Autor:  W1 DAMIAN [ 23 wrz 2007, 12:03 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cytuj:
Ja mam 30 gr za kilometr i średnie zarobki w firmie wynoszą od 3800 do 4800 to zależy od miesiąca

No niezle na krajówce 4800, w takim razie po co jeżdzić na moskwe na samare jak w kraju ma się prawie pięć tysa, a z tego co wiem ze spedycji opłaty za kilomatr wynoszą okołó 50 gr a ty masz 30gr.
Według mnie to nizły jest farmazon
Co do tych 30groszy to może być prawda...ale chyba tylko zobaczyłeś to 4800 bo kolega trackuś jeździ na śpiochu. Zawsze się doczytuje posty, a nie tylko wciąga z nich liczby.

Autor:  Ozi [ 23 wrz 2007, 14:44 ]
Tytuł: 

Ja jezdzilem za 13 gr od kilometra u prywatnego przewoznika (szef mial 2 Lubliny3 i sam tez jezdzil). Wyjazd noca lub wczesnie nad ranem, opoznienie juz na zaladunku od okolo godziny do 3 godzin, trasy takie do 1000km w jedna i 2 strone.od 3 do 10 pkt na trasie i na kazdym czekanie na rozladunek minimum godzina (nawt z jednym kartonem sie czekalo:( ) w miesiacu do 8 tys. km sie robilo.wiec latwo policzyc wyplata okolo 1000zl.

Autor:  MAN [ 23 wrz 2007, 14:53 ]
Tytuł: 

Cytuj:
w miesiacu do 8 tys. km sie robilo.wiec latwo policzyc wyplata okolo 1000zl.
Za tysiąc złoty to może sobie sam jeżdzić, więcej miałem pracując 8 godzin dziennie na warsztacie

Autor:  Ozi [ 23 wrz 2007, 15:02 ]
Tytuł: 

dokladnie, wlasciwe to nie robilo sie az tak duzo kilometrow bo poprostu nie bylo kiedy, wszystko przez ten czas oczekiwania na rozladunek. Moja ostatnia trasa po ktorej mu podziekowalem wygladala mniejwiecej tak:
poniedzialek gdzina 20-zaladunek 10 pkt w Warszawie i okolicach, 22-wyjazd,5godzin jazdy i pierwszy punkt, 2godziny spania i 6 czekania pod rampa, juz mamy wtorek okolo 7 rano dalej miedzy punktami tak na okolo godzine jazdy i po godzine na punktach i szukanie drogi, znalezienie punktow, itp, tak zlecial caly dzien i powrot w nocy. W domu bylem o 5 nad ranem we srode.poza tymi 2 godzinami snu z pooniedzialku na wtorek wiecej nie spalem. Z kilometrow wyszlo jakies 90 zl..

Strona 2 z 5 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/