wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Do jakich zakładów nie można wjechać razem z kierowcą?
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=1985
Strona 2 z 22

Autor:  Mariusz [ 14 gru 2005, 22:32 ]
Tytuł: 

tych portierów i ochroniarzy piździelców powinno sie obic równo, nie wiem co im to przeszkadza ze kierowca wjezdza z synem na zakład, ja bym sie schował gdzieś na wyrku i przykrył kocem a aparat bym dobrze schował

Autor:  Mihu [ 14 gru 2005, 22:32 ]
Tytuł: 

Ja nie wiem o jaką sytuację dokłądnie chodzi Paździochowi, ale myślę, że skoro jego tato jeździł w Pekaesie to może być to pewna bardzo śmieszna sytuacja z udziałęm kierowców z Błonia, tylko, że ona bardziej nadaje się do działu HUMOR :D

Autor:  Pazdz [ 14 gru 2005, 22:33 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Czy myślisz o tej sytuacji, o której ja myślę? :D
Mihu nie wiem o której sytuacji myślisz. Mi chodzi o pewnego kierowcę, który zrobił mozna to nazwać psikusa ochronie w Kwidzyniu... :wink:

Autor:  lukaszml [ 14 gru 2005, 22:33 ]
Tytuł: 

Cytuj:
tych portierów i ochroniarzy piździelców powinno sie obic równo, nie wiem co im to przeszkadza ze kierowca wjezdza z synem na zakład, ja bym sie schował gdzieś na wyrku i przykrył kocem a aparat bym dobrze schował
Nie do końca bo to nie oni to wymyślają tylko Ci główni dyrektorzy...:roll:

Autor:  Mihu [ 14 gru 2005, 22:34 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Cytuj:
Czy myślisz o tej sytuacji, o której ja myślę? :D
Mihu nie wiem o której sytuacji myślisz. Mi chodzi o pewnego kierowcę, który zrobił mozna to nazwać psikusa ochronie w Kwidzyniu...
Jeżeli był to kierowca Pekaesu to myślimy o tej samej sytuacji, tylko, że tam było ich trzech :D

Autor:  Mariusz [ 14 gru 2005, 22:37 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Nie do końca bo to nie oni to wymyślają tylko Ci główni dyrektorzy...:roll:
to są jakieś głupie wymysły gburowatych prezesików z bożej łaski

Autor:  Pazdz [ 14 gru 2005, 22:40 ]
Tytuł: 

To napewno myślimy o tej samej sytuacji.

A co do zakładów to w Llanelli w GB jak się ładuje blachę, to też nie wpuszczają...

Autor:  lukaszml [ 14 gru 2005, 22:40 ]
Tytuł: 

Cytuj:
to są jakieś głupie wymysły gburowatych prezesików z bożej łaski
No tak też tak zawsze myśle, lecz nasuwa mi się jedna myśl, a mianowicie taka że gdzie można i jest bezpiecznie to powinni wpuszczać, bo dziwie się że np. nie wpuścili mnie na zakład z rurami plastikowymi, do wodociągów itd., a wpuszczają np. w Niemczech na Huty, ale swoją drogą jest to tak obmyślane, że jak niewjedziesz to Ci się nic niestanie i nic nie ukradniesz, a jak wejdziesz to możesz coś im zwinąć, no i jeszcze jak Ci się coś stanie to odszkodowanie zakład płacić musi, a pozatym to wydaje mi się że jak się ma powyżej 18 lat to przepustke wypisują...:wink:

Autor:  Denis [ 14 gru 2005, 22:40 ]
Tytuł: 

Gadać tu jaka to była sytuacja :D :idea:

Autor:  Mariusz [ 14 gru 2005, 22:52 ]
Tytuł: 

Do wodociagów nigdy nikogo nie wpuszczą, zwłaszcza tam gdzie sa ujęcia wody, nie wolno robić nawet zdjeć w pobliżu takich obiektów. Takie obiekty muszą być chronione przed ewentualnymi skażeniami wody przez jakiegoś szaleńca. Ale do fabryki papieru to juz nie rozumiem dlaczego nie można wjechać czy do fabryki rur z tworzywa a do huty mozna. Widocznie ktoś uznał ze łatwiej ukraść rure z tworzywa niż rure zeliwną.ObrazekObrazekObrazek

Autor:  lukaszml [ 14 gru 2005, 23:02 ]
Tytuł: 

Hehehe no dokładnie, chociaż w fabryce papieru nie za bezbiecznie jest...:P Tam się ładuje takie duże role papieru, jedna taka chyba z 2 tony waży, jak by ci to na noge niedaj boże spadło, to po nodze, ale ogółem to szkoda że chociaż w kabinie niemożna wjechać, ale zawsze jest wytłumaczenie, a jak coś spadnie na kabine...:) Wieć sami widzicie jak to jest...:? Ale niema się co martwić kto ma zamiar kiedyś jeździć tak jak Ja wjedzie jeszcze na nie jeden zakład i niejeden raz swojego lub sąsiada dziecko na łózku przemyci, no chyba że zanim zaczne jeździć na każdej portierni zamontują czujniki kto jest w kabinie...:lol:

Autor:  Mihu [ 14 gru 2005, 23:21 ]
Tytuł: 

To ja pozwolę sobie opowiedzieć wyżej wspominaną historię.
Było ich trzech. Wszyscy z Pekaesu. Wkurzały ich (i pewnie nie tylko ich) kontrole kabin pojazdów przy wjeździ na teren papierni w Kwidzyniu, więc postanowili się troszkę zabawić, a jednocześnie odgryźć na strażnikach. Kiedy wieczorem podstawili się pod rampy to wszyscy trzej weszli do kabiny jednego z aut, zasłonili firanki i zapalili światło wewnątrz szoferki udając, że... "dają w banię" (czy. piją alkohol ;)) Po załadunku każdy z nich, udając chwiejącego się na nogach, zapiął plandekę, wsiadł do swojego wozu i ruszył w kierunku bramy. Strażnicy dostali "cynk" od pracowników, że "Żółtki" popiły, więc kiedy podjechali pod kontrolę wyjazdową, ochroniarze zaproponowali badanie alkomatem. Kierowcy nie zgodzili się na badanie bez Policji, więc wezwano Policję i kiedy ta przyjechała okazało się, że... kierowcy są zupełnie trzeźwi :D Wtedy rozpętała się niezła afera i strażników bodajże wywalono z roboty :twisted:

Mam nadzieję, że nic nie pomieszalem ;)

Autor:  Mariusz [ 14 gru 2005, 23:27 ]
Tytuł: 

ja mysle ze te zakazy są tylko po to aby były, wytłumaczenie takie jak "bo coś może spasc na kabine" jest śmieszne, prędzej spadnie na głowe kawałek tynku z rozlatującej sie rudery niz bela papieru na kabine trucka

olać tych wszystki frajerów z ochrony oni zawsze do byle czego lubią sie doczepić

Autor:  Pazdz [ 14 gru 2005, 23:34 ]
Tytuł: 

Nom o to mi chodzi z tym alkomatem hehe. Z tego co ja wiem to strażników nie wywalili tylko (nie wiem czy jeden kierowca czy wszyscy) mieli pezez rok zakaz wjazdu na teren zakładu. Oprócz kontroli w kabinach zapewne denerwowało ich lukanie przez strażników lornetką na auta. Druga sprawa to to, że (tak słyszałem) z ich dyskusji wynikło, że któryś z ŻÓŁTKÓW miał broń dla własnego bezpieczeństwa. Po małej sprzeczce ze strażnikami zgodził się pokazać. Wskoczył do szoferki i wyciągnął... PROCĘ (czyli kijek i gumka) hehe :wink: To już całkiem zdenerwowało ochroniarzy. Z Kwidzyna wysłali wiadomość do Błonia o tym incydencie i był roczny zakaz wjazdu na zakład. Kierowcom oczywiści nic nie zrobili. Taką wersę ja słyszałem... :wink:

Autor:  Czaku1802 [ 15 gru 2005, 0:26 ]
Tytuł: 

Ja czesto jezdze do niemiec na plac z taxowkami bylymi i tez czekasz tylko na bramie autem lawete im odczepiasz i oni sami laduja i przyciagaja ci lawete a dlatego ze kiedys bylo duzo kradziezy

Autor:  Atego [ 15 gru 2005, 19:13 ]
Tytuł: 

"Hmm, Kwidzyn całkiem możliwe że tam błem i czekałem, bo byłem w jakiejś fabryce papieru i" Elo ziomek Majluk Kwidzyn ja tam mieszkam :d no nie wiedziałem że tu latasz , fabryka to "IP" International Piper :D no a ja nie moge wjechać tylko w Sosnowcu do Magnetii Mazarelli szajs z nich qrde :D a tak to wjeżdżam a jak nie to na wtrko i udaje że śpie :D

Autor:  lukaszml [ 15 gru 2005, 21:59 ]
Tytuł: 

Cytuj:
w Sosnowcu do Magnetii Mazarelli szajs z nich qrde
Czyżby to była Włoska firma...:?: Bo taka jakaś podobna nazwa, właśnie we Włoszech w podobnej nazwą firmie ładowaliśmy takie blachy stalowe, raczej to takie płyty były 8 m długości i gdzieś z 2 szerokości albo i więcej, jedna ważyła około 4 ton jak się niemyle...:wink:

Autor:  DJ_basiek [ 15 gru 2005, 23:20 ]
Tytuł: 

co do wjazdów to w Trade Żywiec nie wpuszczają pod rampy, choć te są wogóle z innej strony hali produkcyjnej! nie rozumiem tego, ale ostatnio jak sie dżemnołem w szoferce podczas załadunku to cieć z ochrony przyszedł i mnie opierniczył. nie wiem za co i w jakim celu to miało być. a co gorsza wlazł mi do kabiny i napluł na deske rozdzielczą bo kret miał wade wymowy. powiedziałem o tym szefowi ochrony, gdyż ochrioniarze wstęp do szoferek mają tylko na bramie, a nie na całym placu. wogóle tam jest taki rygor że dramat ! a za to w grecji to luzik.. wszyscy mają głęboko to z czym wjezdzasz i z czym wyjezdzasz ! ochroniarze są dla picu. Kiedyś przywieźliśmy 33 palety, i rozładowaliśmy 30. 3 palety wróciły do Polski, z kwitkiem "uszkodzone", a w rzeczywistości były dobre. kto wystawił ten kwitek ? ochroniarze !

Autor:  Mariuszzz [ 16 gru 2005, 1:04 ]
Tytuł: 

Ja jak raz pojechałem z takim typem cysterką do paliwa t nie chcieli mnie wpuścic na naftobazy. nie wiem w czym im przeszkadzałem ale tak bylo

Autor:  Mariusz [ 16 gru 2005, 1:51 ]
Tytuł: 

jednym słowem kicha, ja gdybym pojechał na załadunek do np. zakładów chemicznych to siła musieli by mnie z kabiny zabrać bo bym nie wylazł dobrowolnie :mrgreen:

bracia Michalec co ładujecie w Azotach ?

Strona 2 z 22 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/