wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

praca na chłodni - rady?
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=31187
Strona 2 z 2

Autor:  Bury [ 06 cze 2011, 7:49 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Kolega pytał o rady,a nie kto co woli.

Moja rada - przed myciem sprawdzić czy na pewno mamy wszystko pozamykane w chłodni.
Znam takiego co zęby zjadł na TIRach a ładunek zamoczył na myjce.

Autor:  m.gawel89 [ 06 cze 2011, 8:33 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

dzięki wielkie koledzy za rady, już wiem że teraz najważniejsze to temperatura, agregat itp :) o parkingach już słyszałem wcześniej i będę starał się tego pilnować. a cofanie pod rampę - cóż, przyda się wyćwiczyć tę umiejętność ;) to w ogóle będzie moja pierwsza robota (o ile wypali), jeszcze na międzynarodówce, przez wakacje, więc poprosiłem żeby mi dali jakiegoś doświadczonego kierowcę, może jakoś to będzie

Autor:  Iceferno [ 09 cze 2011, 16:12 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

O jednej sprawie nikt nie wspomniał. Nie zdziw się jak np. ustawisz temp. na -25*C a z chłodni po jakichś paru godzinach zacznie kapać woda. To normalne bo co pewien czas załącza się tzw rozmrażanie= "defrost" z angielskiego po to aby lód nie zapchał rurek przez które wlatuje zimne powietrze. I jeszcze jedno: gdybyś płynął promem musisz wyłączyć silnik w agregacie i włączyć zasilanie elektryczne. Działa tak samo a jest znacznie ciszej gdy zasila się chłodnię prądem. Na promach trzeba przeważnie zadbać o to samemu, rzadko kiedy załoga statku zrobi to za Ciebie.

Autor:  krzysiek80 [ 09 cze 2011, 17:13 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Cytuj:
O jednej sprawie nikt nie wspomniał. Nie zdziw się jak np. ustawisz temp. na -25*C a z chłodni po jakichś paru godzinach zacznie kapać woda. To normalne bo co pewien czas załącza się tzw rozmrażanie= "defrost" z angielskiego po to aby lód nie zapchał rurek przez które wlatuje zimne powietrze. I jeszcze jedno: gdybyś płynął promem musisz wyłączyć silnik w agregacie i włączyć zasilanie elektryczne. Działa tak samo a jest znacznie ciszej gdy zasila się chłodnię prądem. Na promach trzeba przeważnie zadbać o to samemu, rzadko kiedy załoga statku zrobi to za Ciebie.
nie na wszystkich promach trzeba wrzucać na elektr. Dla przykładu podam Superfasta z Patry(GR) do Wenecji(I). Wtedy ładunek to była pomarańcza.

Autor:  adasko87 [ 13 cze 2011, 22:53 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Cytuj:
O jednej sprawie nikt nie wspomniał. Nie zdziw się jak np. ustawisz temp. na -25*C a z chłodni po jakichś paru godzinach zacznie kapać woda. To normalne bo co pewien czas załącza się tzw rozmrażanie= "defrost" z angielskiego po to aby lód nie zapchał rurek przez które wlatuje zimne powietrze. I jeszcze jedno: gdybyś płynął promem musisz wyłączyć silnik w agregacie i włączyć zasilanie elektryczne. Działa tak samo a jest znacznie ciszej gdy zasila się chłodnię prądem. Na promach trzeba przeważnie zadbać o to samemu, rzadko kiedy załoga statku zrobi to za Ciebie.
Pierwsza częśc troche nie tak, nic tam nie zamarznie. Z agregatu nie daje wilgotne powietrze, żeby miał zamarznac, agregat ma funkcje oszuszacza a nie nawilżacza, a przy -25*C wilgoci tam praktycznie wogóle nie będzie. Co innego jak wieziesz na plusie, owoce albo warzywa i są niedostatecznie schłodzone albo ładunek jest wilgotny( patrz np. myte ziemniaki chyba największe dziadostwo do transportu) to często trzeba samemu robic defrosta nawet co godzinę bo wilgoc zakleja parownik i później agregat nie daje rady zbijac temperatury. Wyciągasz wilgoc z przyczepy i nie ma opcji żeby ładunek się zepsuł. Jak ładunek jest za ciepły albo wilgotny to tylko jazda na ciągłym do momentu wyciągnięcia wilgoci nawet jak szef będzie kazał sypac na automacie.

Autor:  Latmir [ 10 lip 2011, 17:14 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Cytuj:
Jak ładunek jest za ciepły albo wilgotny to tylko jazda na ciągłym do momentu wyciągnięcia wilgoci nawet jak szef będzie kazał sypac na automacie.
Jak szef karze na automacie, to tak sie robi, jego problem potem nie twój, on Ci wydał takie polecenie. Jak jest głupi, nie Twój problem :]

Autor:  konik_84 [ 10 lip 2011, 22:19 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

z tym sie nie zgodze,szef karze, Ok,ale np. jedziesz z pomidorem z Sycylii,ladowales go z pola i mial temp +35,a w cmr masz + 10,wiec jak ustawisz agregat na dyche to masz gorna partie zamarznieta,bo agregat stara sie jak najszybciej schlodzic towar, dojezdzasz po 4-5 dniach na Bronisze na gielde,otwierasz pake,a tam plynie woda,bo warzywo paruje,na pomidorkach masz pleśń,bo zdarzyl sobie juz podgnic itp. klient nie przyjmuje towaru,dzwonia do szefa i co??? Szef mowi,ze Ty dales ciala :P,proste,staly schemat...

panowie

po to macie w cmr rubryczkę dla Was,żeby z niej korzystać,warunek to posiadac termometr i mierzyc na zaladunku, stwierdzacie temp na zaladunku i wpisujecie w cmr,to plus wydruk z termografu i jestescie czysci,a odpowiedzialnosc za zle schlodzony owoc/warzywo ponosi nadawca...

pamietajcie,chlodnia jest od potrzymania temp,nie od zchladzania/zamrazania towaru

P.S.
najlepiej na miejscu zadzwonic do spedycji i poinformowac co stwierdziliscie,bo niejednokrotnie jest tak,ze mysla,ze ladujecie na mega magazynach,a tak naprawde ladujecie u bambra na podworku prosto z pola ;]

pozdro

Autor:  1Buła [ 10 lip 2011, 23:50 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Trzeba zwracać uwagę na temp przy załadunku i jak jest dużo wyższa niż w papierach to stopniowo schładzać a nie z 35 na 10.

Autor:  Mr.X [ 10 lip 2011, 23:56 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Jeżeli na załadunku nie pozwolą Ci wejść na rampę (często tak jest w Anglii), to dla świętego spokoju wpisz to w CMR, że nie byłeś obecny na załadunku.

Czasami zdarzy się na chłodni przewozić meble lub papier (gazety, prasa, książki). Wtedy, musisz mieć pewność, że na pace nie ma wilgoci. Jeżeli wcześniej wiozłeś mrożonkę, to trzeba przed załadunkiem pakę wysuszyć.

Na załadunkach, gdy nie masz pełnych 33epal (z wymianą, czy bez), tylko mniej lub więcej, to musisz dokładnie liczyć, żeby później się nie okazało, że w CMR palet jest 19, a w trakcie kontroli na austostradzie inspektor naliczy na pace palet 20 - murowany problem. Znam to z autopsji, jedna paleta więcej Nutelli z Ferrero w Rouen. Zapomniałem przeliczyć i dopiero na parkingu 8km za Rouen cos mnie podkusiło, żeby palety przeliczyć. Obeszło się bez kontroli i problemów.

I jak już koledzy wcześniej pisali, gdy będziesz ładować ciepłego owoca lub warzywo, np. +22st. a w zleceniu będzie temperatura transportu +8st., to wcześniej zgłaszaj problem do spedytora, jeżeli napisze Ci, że mimo to, masz załadować i schłodzić do owych ośmiu stopni, to rób to stopniowo, a nie od razu.

Autor:  shavo [ 11 lip 2011, 0:42 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Cytuj:
I jak już koledzy wcześniej pisali, gdy będziesz ładować ciepłego owoca lub warzywo, np. +22st. a w zleceniu będzie temperatura transportu +8st., to wcześniej zgłaszaj problem do spedytora, jeżeli napisze Ci, że mimo to, masz załadować i schłodzić do owych ośmiu stopni, to rób to stopniowo, a nie od razu.
Wtedy jak załaduje takie owoce, to co musi stać na parkingu i stopniowo zmniejszać temperaturę? Czy jak to wygląda i po co? Owoce/warzywa się zepsują przez takie nagłe schłodzenie?

Autor:  Mr.X [ 11 lip 2011, 9:50 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Na zaladunku jak np. cytryna ma 22st., to ustawiasz agregat na 18st., na pauzie krótkiej zbijasz do 14st., a na następnej już na 8st.

Autor:  Długi [ 11 lip 2011, 22:33 ]
Tytuł:  Re: praca na chłodni - rady?

Najlepiej jeszcze "naruchać" kartonów i przykryć palety od góry.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/