wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://harnas.wagaciezka.com/ |
|
Agromex, Marzenin http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=3498 |
Strona 2 z 5 |
Autor: | marcin [ 21 mar 2009, 20:28 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Niebawem minie rok od kiedy jestem kierowcą w tej firmie, i niestety dalszej przyszłości w tej firmie już nie widzę. Dziś dowiedziałem się, że za 3 tygodnie (jeden tydzień pracy wypadł z obiegu) zarobiłem 1600 zł jako kierowca w transporcie międzynarodowym (i z rozmowy z kolegami wiem że inni mają podobnie, nie wszyscy ale znaczna większość). Wynagrodzenie w firmie składa się z dwóch części. Pierwsza to podstawa (1230 zł ), druga to frachty (obecnie stawka wynosi 9%, niedawno było 11%... jak widać "podwyżka" ). Na pochwałę można dodać tylko fakt ze firma płaci terminowo. Wszystko było dobrze do momentu aż zaczęły się przestoje. Najpierw dwa dni, potem do trzech, czterech. Obecnie auta wysłane do Anglii (bo tam głównie jeździmy) czekają po 5-7 dni na zlecenie powrotne ( w tym miejscu brawo dla spedycji). Dodam że za przestoje po tydzień czasu nikt kierowcy w tej firmie nic nie płaci. Jeden z kierowców po rozmowie z szefem aby ten zwiększył normę na auto na okres zimowy żeby można było jakoś korzystać z webasto usłyszał: „a kogo d*** pan grzeje, moją czy swoją” . Jak masz szczęście to stoisz np: w Ketteringu gdzie blisko jest Tesco (toaleta ), ale nieraz człowiek stoi w zupełnej dziczy zostawiony na pastwe losu. Firma posiada około 110-120 zestawów, skład firmy tworzą takie auta jak Reanault Premium (około 5-7 ciągników, i nieznana mi liczba tandemów), Renault Mangum (460 Dxi, Adblue), Scanie R z niskimi i wysokimi globami (380 i 420 KM). Normy wyglądają następująco: Premium 25/100 +0,3 od tony (5 letnie auta prawie z milionem przebiegu) Magnum 27/100 +0,3 Scanie od 25 do 27/100 +0,3 Tacho w tej firmie to prawie fikcja. Dyspozytorzy notorycznie dzwonią do kierowców (szczególnie do tych młodszych doświadczeniem ) i wciskają różne kity aby ten tylko podjechał na miejsce zgodnie ze zleceniem. Jeśli masz auto na papierowe tacho to urlopówki idą jak woda. W przypadku cyfrowego tacho jest trochę lepiej (ale z tym też sobie radzą). Niestety kierowcy sami doprowadzili w tej firmie to takiej sytuacji, bo w rozmowie z jednym ze starszych kierowców w tej firmie dowiedziałem się że wcześniej to „ja robiłem 2 anglie w tygodniuo, a tacho za okno....” . Obciążenia są praktycznie za wszystko. Głównie za paliwo, ale także za pasy do mocowania łądunku. Kątowników i mat antypoślizgowych masz sobie szukać na własną rękę, Agromex takich rzeczy nie zapewnia. Oczywiście jak Cie złapie BAG i dostaniesz mandat bo masz źle zabezpieczony ładunek (np za mało pasów, brak mat antypośligowych) to sam za to zapłacisz, bo "sztab" powie że "niczego takiego nie zgłaszałeś" Kierowca ma do dyspozycji 12 pasów (6 na auto, 6 na naczepe)... poprostu śmiech na sali . Ze zjazdami jest tak, że jak Ci się ułoży trasa przez bazę to masz zgodę na zjazd. Jeśli nie to jedziesz dalej. Nie ma tu jasnych reguł, czyli np. 3 tygodnie w trasie i tydzień wolnego. Często jest tak, że zjeżdżając w piątek późnym wieczorem i tak trzeba odwiedzić firmę w sobotę (np. dokumenty, lub coś zrobić przy aucie, bo mechanicy lubią zapomnieć coś naprawić). Po prostu w firmie od grudnia robi się straszne bagno, jeśli ktoś liczy że zarobi w tej firmie lepsze pieniążki niech trzyma się z dala od tej firmy. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia to niech wali do Agromexu, biorą prosto z ulicy bo wiedzą że „młody” podpisze każde obciążenie. W innym przypadku zdecydowanie nie polecam. |
Autor: | marcin [ 05 kwie 2009, 14:08 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Jeszcze kilka moich fotek, mojego auta (800x600 po kliknięciu). |
Autor: | rouzen [ 03 sie 2009, 16:33 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Daje dwie fotki, pierwsza uchwycona w PL, druga natomiast w Calais |
Autor: | Szczawik [ 27 paź 2009, 11:15 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
marcin podziękował za opis sytuacji. Twój post juz troche wisi a ja rozmawiałem niedawno z drajwerami w trasie no i zależy co kto lubi ale wychodzi ogólnie że dalej wszystko po staremu. Szkoda bo widac ze jest czym pojezdzic. |
Autor: | Mariodrive [ 27 paź 2009, 22:22 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Szkoda, że tak marnie płacą bo chętnie bym pojeździł takimi sprzętami, tym bardziej, że Agromex jest o rzut beretem od mojej miejscowości. Kiedyś była to porządna firma, ale może "kryzys" ich zdegenerował Marcin pracujesz tam jeszcze? |
Autor: | marcin [ 04 sty 2010, 13:27 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Troszkę mnie tu nie było, ale to przez pracę (zabrałem się z wujem do Holandii do pracy przy na wykończeniach). Cytuj: Marcin pracujesz tam jeszcze?
Nie Mario moja cierpliwość się skończyła. Może tydzień po tym jak opisałem sytuację powyżej zwolniłem się, podjąłem taką decyzję po kolejnym "słusznym" obciążeniu... prawie połowa z tej śmiesznej zapomogi jaką tam płacą.Mam jeszcze kontakt telefoniczny z kilkoma kierowcami z Agromexu. Jeśli chodzi o obciążenia wobec kierowców to nic się nie zmieniło, doszły nowe. Teraz jak jedziesz do Angli i złapiesz kilku emigrantów do naczepy, to od jednego płacisz chyba 250 euro dla Agromexu (ale to już było jak ja jeździłem). Pamiętam że gdy tylko ustanowili to obciążenie to jeden kolega (dobry chłopak, żal mi go) złapał 7 osób. Troszkę lepiej wygląda sytuacja z przestojami, ale też bez rewelacji. Jedno kółko jedziesz na Anglie i wracasz, a na drugi raz stoisz kilka dni w krzakach (Agromex tylko sporadycznie zjeżdża na serwisy w Anglii) i jeszcze dostajesz jakieś śmieszne frachty powrotne na Francje i następnie do kraju. Jednego razu jak mieliśmy w kilka aut transport Coca Coli pod Paryż, jak policzyłem jaki miałem przepał to robotę zrobiłem prawie za friko.... gdzie tu sens Nie wiem czy chłopaki jeszcze wożą fajki żeby dorobić... ale to chyba się już nie opłaca, bo ryzyko też spore. Cytuj: ... bo chętnie bym pojeździł takimi sprzętami
Fakt, kilka ładnych autek mają, ale licz się z tym że możesz nawet dłuższy czas jeździć starą premiumką. W agromexie nie ma takiej zasady że dobre auto dostaje dobry kierowca (mówię o takich którzy dbają o auto), albo że na początek dostajesz premiumkę, a po kilku miesiącach Magnumkę albo Scanię. Bo jak nazwać sytuację gdy np.: do czarnej scanii "ustawiła" się kolejka chętnych kierowców, a przychodzi jakiś jegomość i dostaje od ręki takie auto W agromexie przeważnie dupowłazy dostają dobre auto, ale są wyjątki. Inny przykład to Magnumki, niektóre auta już są tak skatowane (pogięte błotniki, w kabinie jak w chlewie, porysowane, naklejki pozdzierane). Ty będziesz jeździł Premiumką, dbał o nią, i nawet nikt na Ciebie uwagi nie zwróci. Jeszcze "lepiej" wygląda sytuacja z naczepami ponieważ często są przepinki. Wiadomo że skutkuje to szybszym zurzyciem sprzętu. Nieraz naczepę przepinasz nocą na bazie, innym razem w Łodzi na "Boshu" często załadowaną. Jeśli nie zauważysz uszkodzeń, to oczywiste że potem jesteś obciążony. Możesz mieć sytuacje że masz praleczki załadowane na naczepie, jedziesz na rozładunek i zonk... uszkodzenie. Nie zawsze masz czas żeby sprawdzić co dostajesz, a nocą też nie wszystko widać. Jeśli ktoś Ci dał naczepę z przetartymi pasami od mocowania ładunku (6 na każdą naczepę), albo złamał parę desek (bo w niektórych brakuje już metalowych... też dziwne) to obciążenie masz jak w banku. Nieraz były sytuacje że olej w siłownikach (podnoszony dach, rozszerzane drzwi w poziomie) zamarzł albo go po prostu nie było. Jeśli nie masz w takiej sytuacji oleju do takiego podnośnika (a mechanicy bardzo niechętnie się nim dzielą... też dziwne) to na załadunku/ rozładunku jesteś ugotowany. Innym razem we trzech pomagailśmy skoczkowi (bo ładował to komuś) na Boshu poskładać naczepę, bo lewe drzwi wogóle nie miały połączenia z dachem. Nie pomoglo tłumaczenie że jeden człowiek tego potem nie poskłada jak będzie na rozładunku... rozkaz jest rozkaz, "ani kroku w tył" . Koledzy z czarnych aut zazwyczaj takich problemów nie mają, bo naczepy mają przypisane do konkretnego auta. Długo by jeszcze można mówić, ale szkoda czcionki Jeśli ktoś jest wolontariuszem to w agromexie na pewno się spełni |
Autor: | Kamil_Olsztyn [ 10 sty 2010, 16:50 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
odświeżam teamt jakieś nowinki?? Często ich czarne Magnumki widuje a Anglii:) |
Autor: | marcin [ 10 sty 2010, 16:54 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Cytuj: Często ich czarne Magnumki widuje a Anglii:)
Nie mają czarnych magnumek , a mój post jest raptem z przed paru dni, więc myślę że wszystko jest dość aktualne... a już napewno "polityka" firmy wobec kierowcow
|
Autor: | R620 [ 10 sty 2010, 17:21 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Koczowałem z 2 miesiące temu w "krzakach" koło Londynu z łebkiem z Agromexu. Był nówką Scanią R440 pierwsza trasa. Z jego opowiadań to nie ma lepszej firmy i jest pięknie. Chłopak dość w porządku ale podejrzewałem, że w takim kołchozie jak Agromex nie może być dobrze i koleś koloryzuje. Nowe Scanie mają impulsatory plastikowe i jest płacz Mówił, że szefo dał taką samą normę dla 440 jak dla 380 to jest myślenie. Scania była w tandemie a firma kupiła ich 16 jak dobrze pamiętam... P.S Co do Coca Coli Londyn-Paryż miałem okazję to z Wami przerzucać. Nie wiem marcin czy Ty akurat wtedy byłeś ale Agromexów było z 20 aut, kilka Skatów i ja jeden odrzutek Oki spadam do GB, pozdro. |
Autor: | Kamil_Olsztyn [ 10 sty 2010, 17:36 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Cytuj: Cytuj: Często ich czarne Magnumki widuje a Anglii:)
Nie mają czarnych magnumek , a mój post jest raptem z przed paru dni, więc myślę że wszystko jest dość aktualne... a już napewno "polityka" firmy wobec kierowcow |
Autor: | marcin [ 10 sty 2010, 18:46 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Cytuj: P.S Co do Coca Coli Londyn-Paryż miałem okazję to z Wami przerzucać. Nie wiem marcin czy Ty akurat wtedy byłeś ale Agromexów było z 20 aut, kilka Skatów i ja jeden odrzutek
Zgadza się, było wtedy od nas ze 20 autek. Część potem pojechała na parkingi bo niby wyganiali auta, ale mnie i dwóm kolegą udało się przekoczować 2 dni... było wesoło, bo niedaleko było centrum handlowe A tą Cole ładowałem chyba w okolicy Leeds, ale niektórzy ładowali też gdzieś indziej (nie pamiętam miejsca). Cytuj: Mówił, że szefo dał taką samą normę dla 440 jak dla 380 to jest myślenie.
A co powiesz na 25+03 od tony dla premiumki z milionem kilometrów i skrzynią w automacie, i takiej samej normie na nową scanię Cytuj: pstrykne foto żeby Ci udowodnić zobaczymy co wtedy powiesz
Co mam powiedzieć, pewnie wzięli jakieś nowe auta (ktoś mi też wspominał o białych Scaniach)... potem stoisz nową magnumką obok kolegi ze starszego auta, i jak jest mowa o zarobkach robisz się czerwony , bo takie pieniadze jak w agromexie to na kraju zarobisz i w domu będziesz bez żadnej łaski.
Cytuj: Cytuj: Często ich czarne Magnumki widuje a Anglii:)
Nie mają czarnych magnumek , a mój post jest raptem z przed paru dni, więc myślę że wszystko jest dość aktualne... a już na pewno "polityka" firmy wobec kierowcow |
Autor: | Lucky. [ 31 sty 2010, 15:13 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Autor: | marcin [ 14 lut 2010, 16:52 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Znalazłem jeszcze kilka fotek z telefonu więc jakość średnia. Niestety zachowało się tylko parę fotek z drogi na załadunek rur, tych z miejsca i drogi powrotnej już nie mam. Nie dałem tego do działu trasy nie mam już dokładniejszych informacji o miejscach gdzie robiłem zdjęcia Najpierw dwie fotki z ciekawej miejscówki , załadunek dwóch traktorów na farmie w zachodniej Anglii. Dojazd polną drogą, kilkanaście kilometrów, i efekt był następujący . Od tamtej trasy zawsze woziłem gumowce, i przydały się, bo kilka razy były miejsca załadunku/rozładunku na budowach. I kilka fotek z drogi do Glasgow na akcje "rury" . Jechaliśmy z Ketteringu w 7 aut, ustawiłem się na końcu więc miałem kilka okazji to cyknięcia fotek. Szkoda że nie zachowało się wiecej fotek, bo były ciekawsze. Dwie fotki z Ketteringu, moja po lewo, kolegi Mariusza (gorąco pozdrawiam) po prawo (mam jeszcze krótki filmik z tego miejsca, wtedy już miałem aparat) http://img709.imageshack.us/img709/5043/47715790.jpg http://img231.imageshack.us/img231/3844/98943119.jpg Okolice Birmingham, piątek po rozładunku, więc wiadomo było że weeckend będzie bezproduktywnie spędzony pod zakładem. Później zjechało 3 innych Polaków więc przynajmniej było z kim pogadać. Na zlecenie powrotne czekałem 4-5 dni... przyjechałem jako pierwszy i wyjechałem ostatni http://img697.imageshack.us/img697/5384/92129852.jpg I z innego miejsca, tyłem do mnie stoi Manem TGA starszy ale miły kierowca z Polski, potem przyjechał jeszcze Litwin który całkiem dobrze mówił po polsku. http://img94.imageshack.us/img94/4659/80575144.jpg |
Autor: | Picia86 [ 14 lut 2010, 17:55 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Tak czytając posty Marcin to oni prowadza niezły wyzysk to praktycznie rzecz biorąc zarabiałeś tyle co kierowcy z polski jeżdżący po Polsce i będący co sobotę w domku. A to aż dziwne ze nie płacili diet?? |
Autor: | marcin [ 14 lut 2010, 18:20 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Cytuj: to aż dziwne ze nie płacili diet??
Nie, to akurat nie jest dziwne. To jest norma dla w polskim transporcie. Patologia polega na tym że formalnie wszystko jest ok, bo po każdej trasie podpisujesz dietę (z której potem właściciel odpisuje sobie część od podatku, nie orientuje się jak dokładnie to wygląda, ale coś z tego mają). Natomiast kierowca ma płacone od kilometra lub od frachtu (jak w agromexie). Cytuj: praktycznie rzecz biorąc zarabiałeś tyle co kierowcy z polski jeżdżący po Polsce
Z początku jak dostałem "uśmiech paryża" miałem 3 konkretne wypłaty. Potem już było coraz gożej. Z firmy troszkę ludzi odeszło, bo mieli już tego dosyć. Sam dostałem dobre auto nie przez to że komuś w tyłek wchodziłem, tylko dlatego że jeden ze starszych kierowców podziękował za pracę. W innym przypadku na Magnumkę na pewno bym nie wskoczył. Ostatnie 5 miesiecy mojej pracy to starcony czas, głównie pod względem finansowym.
|
Autor: | marcin [ 05 mar 2010, 18:25 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Ostatnio widziałem na trasie te nowe nabytki Agromexu... szału nie ma. Scanie, tandemy, wszystkie do załadunku "czwóreczek" AGD... oj to się kierowcy "ucieszyli" A starsi kierowcy powoli sobie odchodzą z agromixu , dziś z jednym rozmawiałem. Nic na lepsze się nie zmieniło, a nie pracuję tam prawie rok. "Agromix" ratuje tylko napływ kierowców bez doświadczenia, którzy gdzieś muszą je zdobyć, inaczej mieli by pare zestawów do obsadzenia. Specjalnie mówię o doświadczeniu, bo cieżko tu powiedzieć o nauce zawodu (a mam porównanie od innej firmy). |
Autor: | Hubert. [ 06 mar 2010, 11:42 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Cytuj: Koczowałem z 2 miesiące temu w "krzakach" koło Londynu z łebkiem z Agromexu. Był nówką Scanią R440 pierwsza trasa. Z jego opowiadań to nie ma lepszej firmy i jest pięknie. Chłopak dość w porządku ale podejrzewałem, że w takim kołchozie jak Agromex nie może być dobrze i koleś koloryzuje. Nowe Scanie mają impulsatory plastikowe i jest płacz Mówił, że szefo dał taką samą normę dla 440 jak dla 380 to jest myślenie. Scania była w tandemie a firma kupiła ich 16 jak dobrze pamiętam...
P.S Co do Coca Coli Londyn-Paryż miałem okazję to z Wami przerzucać. Nie wiem marcin czy Ty akurat wtedy byłeś ale Agromexów było z 20 aut, kilka Skatów i ja jeden odrzutek Oki spadam do GB, pozdro. Czy ten chłopak nazywał się Artur ? |
Autor: | Marecki [ 08 kwie 2010, 12:46 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Tak zapytam z ciekawości. Agromex posiada jeszcze "4" w niskiej kabinie z naczepą burto-plandeką Schwarzmüller. |
Autor: | Hubert. [ 09 kwie 2010, 17:11 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
Nie , jest taka firma jest to podrobka Agromexu byly z tego ładne jaja Agromex pozwal tą firme o podrobienie nazwy ale i tak nei zmienili . |
Autor: | rouzen [ 09 kwie 2010, 18:15 ] |
Tytuł: | Re: Agromex, Marzenin |
A mi się wydaje ze kolega ma namysli scanie 114L 380 w niskiej budzie z firmy nova ze zdunskiej woli bodajze, ta scania ciągała ową naczepę agromexu Była to firma podwykonawcza.... |
Strona 2 z 5 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |