Witam. Jako, że mam dużo czasu, a rozładunek dopiero w Poniedziałek to pora na aktualizację
Także, jako wielki fan Mercedesa
MPIII (MPIII – słowo klucz!) chciałbym Wam przedstawić pojazd który musiał trafić jako pierwszy do mojej firmy
Jest to brat poprzednio opisywanego samochodu.
Starszy o około 3 tygodnie
Marka: Mercedes
Model: Actros MPIII 1844
Rok produkcji: 2011
Przebieg: ~950 000km
Wyposażenie: Bieda Edition z kotłami 1360l
Zabudowa/Naczepa/Przyczepa:
Marka: KOGEL
Model: SN24
Rok produkcji: 2015
Przebieg: ~500 000km
Osie SAF
Oryginalny Certyfikat TIR
Certyfikat XL
Szyna Multilock.
Dach suwany.
Dwie skrzynki narzędziowe
5 łat alumioniowych na pole
Oś podnoszona
Dach podnoszony do załadunku.
ABS/EBS
Opony Michelin, 2 już wykończone (przebieg 450 000km) 2 na wykończeniu, 2 nacięte jeszcze ze 150 000 przejadę, jak wcześniej nie złapią jakiegoś gwoździa (możliwe w ogóle że są to opony od początku tej naczepy i żeby przejechały 650 000km?)
Jak, że zawsze marzyłem o składzie biało-czerwonym (patriotycznie) to musiałem założyć nową firankę
Również dlatego, ponieważ poprzednia listwa z oczkami celnymi, zasłaniała multilocka w ramie, a że na Rosję póki co nie jeżdżę to trzeba było uszyć nową plandekę, co by dziur nie było. Od razu zostały wymienione wszystkie klamry i łożyska
Obsługiwane kierunki:
Głównie – PL/CZ/D/NL/B
Sporadycznie – F/A/DK
Troszkę o aucie:
Samochód odkupiłem oczywiście od firmy w której zaczynałem swoją karierę kierowcy
Oczywiście musiała być to MPIII i pomimo iż mogłem kupić MPIV za 10tys więcej wolałem MPIII, uważam że jest lepsza pod
każdym* względem.
Znam go praktycznie od momentu odebrania z salonu. Wcześniej jeździł nim bardzo ogarnięty kierowca i niesamowicie go szanował.
*poza lodówką (za mała)
Dlatego auto mimo przebiegu 950 000km wygląda i zachowuje się tak jak po odbiorze z salonu. Łącznie z wnętrzem, kierownica wygląda jak po 100 000km, żadnych połamanych plastików, rys itp. Naprawdę ja nie widzę różnicy, między nowym a tym co mam
Pod względem mechanicznym również nic do zarzucenia, to już dzięki dbałości poprzedniego właściciela pojazdu, a jednocześnie mojego byłego szefa (Pozdrawiam
)
Pewnie sporo osób chciałoby się zapytać jak się sprawuje Mercedes po takim przebiegu, gdyż nawet w moim temacie pojawiały się jakieś negatywne opinie.
Odpowiadam. Z samochodu jestem MEGA zadowolony. Przez 950 000km, miał 1 awarię (słownie jedną!) która doprowadziła do przestoju. I było to z mojego zaniedbania... Niestety, ale węże hydrauliczne do wspomagania kierownicy lubię pękać i to właśnie stało się u mnie, powinienem był to wymienić za wczasu.
Z mniejszych awarii odkąd go mam czyli od 800 000km.
- Skrzynia jak była zimna, nie chciała przerzucać z małej na górną (naprawa 450zł ASO Mercedes)
- Poduszka zawieszenia lewa (wytrzymała 900 000km)
- Silniczek otwierania szyby kierowcy
- wymiana akumulatorów (niech was ch... strzeli drogi DAFie z Waszymi akumulatorami, za pierwszym razem zrobiło się zwarcie i auto nawet po 5 sekundach od zgaszenia już nie odpalało, wymienione nowe na gwarancji użytkuję od roku i po 24h chodzenia ogrzewania odłącza mi lodówkę z powodu spadku napięcia...)
Poza tym u mnie samochód przeszedł duży serwis podczas którego przed czasem:
- zregenerowałem alternator
- zregenerowałem rozrusznik
- wymieniłem pasek napędowy
- nowe opony napędowe
- czyszczenie smoka i przepływów
- zawieszenie kabiny (już wymagało naprawy, standard)
- regulacja pionowa fotela przestała działać (naprawa 280zł, ukruszył się alumioniowy element)
W styczniu przejdzie kolejny serwis podczas którego zostaną wymienione:
- olej w silniku + filtr (wymieniany co 60 000km, póki co zużycie około 5l/60 000km)
- olej w automatycznej skrzyni biegów
- olej w tylnym moście
- płyn chłodzący
- osuszacz (wymieniany co roku)
- filtr paliwa (wymieniany co roku)
- filtr powietrza (wymieniany co 120 000)
- prawa poduszka profilaktycznie (obecny przebieg 950 000km)
- opony przednie
- kontrola tarcz hamulcowych
- przejrzenie ogrzewania postojowego
- ponieważ pojawiają się burchle rdzy na globie, to trzeba będzie to pomalować, chciałbym również dokupić osłony międzyosiowe i wszystko pomalować w kolor, niestety sytuacja w transporcie niepewna i nie wiem ile jeszcze auto zostanie u mnie, więc szkoda mi inwestować troszkę hajs
- malowanie felg przednich
I liczę na kolejny rok bez awarii
Gdyby ktoś miał ewentualnie jakieś sugestie na co zwracać uwagę przy serwisie to proszę o podzielenie się
Chciałbym aby auto było w możliwie jak najlepsze kondycji mechanicznej, także nawet jeśli przyjdzie mi się z nim rozstać, to żeby sprzedać z czystym sumieniem.
Zdjęcia aktualne
Po myjni
Puza
W zimowym wydaniu
Rozładunek w porcie
Dzikus
Hity z transa, pierwszy i ostatni raz podjąłem się takiego ładunku. Następnym razem jak zobaczę takie coś to od razu odjeżdżam
Przed zmianą plandeki
Merc puszcza oczko w Szwecji
Poranny widok (Szwecja)
Tutaj ze starą naczepą i ranami wojennymi, jedno cięcie moje, jedno poprzedniego użytkownika