wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Asperger, plandeki na przyczepie;)
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=43305
Strona 2 z 2

Autor:  MAN [ 03 lis 2014, 0:41 ]
Tytuł:  Re: Asperger, plandeki na przyczepie;)

Jak ktoś ma problem czy jest plandeka czy nie lub okno na tylnej ścianie to nic nie poradze w tym temcie
Jedyna rada to tak ustawić lusterka aby było widać koła w przyczepie

Autor:  Alazander-84 [ 03 lis 2014, 23:02 ]
Tytuł:  Re: Asperger, plandeki na przyczepie;)

I od razu mogłeś napisać cos takiego MAN. Bo mój instruktor tłumaczył mi robienie łuku w tył tak (i każdy inny manewr tez tak było); "teraz lekko w lewo, teraz ciut w prawo, w prawo, lekko w lewo i zajebiscie, jest Twoja" i faktycznie, wtedy byłem już na prostej:/. Chyba muszę poszukać innego szkoleniowego, a co do niskich cen, tani nie był, ale sympatyczny i to mnie skusiło... Mój błąd

Autor:  Adzi0 [ 04 lis 2014, 12:05 ]
Tytuł:  Re: Asperger, plandeki na przyczepie;)

No to uczył Cię sposobu - co nie jest dobrym pomysłem... Albo bardziej poprawnie - prowadził Cię za rączkę, a to już w ogóle masakra. Zmieni się otoczenie placu na egzaminie i jesteś w d**ie.

Mi instruktor wytłumaczył gdzie i jak mam się zatrzymać, w jakiej odległości i chodził po placu,a ja sam w aucie musiałem walczyć i się uczyć.

Zmień szkołę... Tzn jedyną opcją jest dokupienie samych jazd, co niestety nie jest tanie...

Autor:  bibor80 [ 04 lis 2014, 12:28 ]
Tytuł:  Re: Asperger, plandeki na przyczepie;)

Ludzie właśnie na kursach uczą się cofania w odniesieniu o pacholki, ilość obrotów kierownicą itp.
W rzeczywistości zmieni się pojazd i otoczenie, bo cofać będziemy po parkingach bez pachołków i wtedy zacznie się problem.

Wysłane z mojego GT-I9300

Autor:  Travis [ 04 gru 2014, 2:53 ]
Tytuł:  Re: Asperger, plandeki na przyczepie;)

Nie wiem ilu tak naprawdę było kierowców, którzy po tych kilkunastu godzinach kursu potrafili idealnie cofać. Znam za to sporo takich, którzy po kilku latach praktyki mają problem z podobnymi manewrami. Czy to znaczy, że oni wszyscy są chorzy? Nie, po prostu jeden lepiej to czuje, inny gorzej i potrzebuje więcej czasu.

Jeśli chodzi o ten ZA, to nie widzę sensu, by mówić o tym na dzień dobry pracodawcy i od początku stawiać siebie w negatywnym świetle. Nie wiem jak głębokie masz te problemy w kontaktach, w pracy kierowcy sporo jest sytuacji w których trzeba zwrócić się do kogoś o pomoc gdy np. złapiesz gumę i nie masz klucza, albo zabłądzisz gdzieś i będziesz musiał pytać o drogę. Generalnie wydaje mi się, że jeśli przez to zaburzenie nie jesteś nadmiernie konfliktowy bądź też chorobliwie nieśmiały, to raczej nie powinno być problemów, w końcu kierowca i tak większość czasu spędza samemu a kontakty ograniczają się głównie do krótkich rozmów z szefem, dyspozytorami i magazynierami.

Strona 2 z 2 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/