wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

VAN Cargo, Warszawa
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=8780
Strona 2 z 7

Autor:  aracle [ 07 lip 2007, 21:51 ]
Tytuł: 

Ostatnio wogule dzieją się jakie dziwne rzeczy nie można wejść na to forum ani wysłać posta :( :(

Autor:  driver LBN [ 29 gru 2007, 15:02 ]
Tytuł: 

może ktoś przybliży coś na temat tej firmy

Autor:  Hype [ 29 gru 2007, 19:08 ]
Tytuł: 

Wiem tyle, że mając konia na krajówce można się do nich zgłosić, gdyż szukają podwykonawców, dają naczepę (rzekomo nie starszą niż 2006r.), a płaca 2 zł/km.

Autor:  SEBA-driver [ 02 sty 2008, 21:57 ]
Tytuł: 

Dzis rozmawiałem z jednym z podwykonawców. Troche sie dowiedziałem:
-stawka 2 zł - 1km (ciagnik) 2,30 żł (ciągnik+naczepa)
-kilometry płatne jednakowo puste + ładowne
-naczepe dają nówke ,na ktora czeka sie około 2 miesięcy (Krone, Kogel , Wielton)
-przebiegi tygodniowe około 3 tys km (zjazd na weekend do bazy)
-termin płatności - 30 dni
-jest możliwość terminu 7 dni ,ale wówczas od faktury jest pobierana prowizja 2%
-robota jest poukładana ze spedycją można sie dogadać
-spedycja w zlecniu okresla przebieg trasy
-chwalą oddział Łomża i Toruń , przeciwnie Poznań

Te informacje dotyczą transportu krajowego.

Autor:  M@rcinCT [ 31 sty 2008, 14:55 ]
Tytuł:  Re: Podlasie-Van Cargo

@SEBA-driver: Van Cargo Podlasie ma baze w Rojewie koło Rogowa? Mojego kumpla ojciec tam pomyka Dafikiem XF 95 z chłodnią. Jakby coś to mam zdjęcia.(PW)


EDIT: W Rojewie baze ma Boruszkowski , który jezdzi dla Van cargo i ma ich naczepy , jedna napewno jest oklejona w barwy Bondiuell , ma chyba same Dafy 95XF i 85CF jednego albo dwa , ciaga chłodnie na kraju i międzynarodówce.

Zdjęcie naczepy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... bbae3.html


Dzieki SEBA-driver na sprostowanie.
Pozdrawiam.

Autor:  driver LBN [ 30 maja 2008, 20:52 ]
Tytuł:  Re: VAN Cargo, Warszawa

jakoś niedługo ma przyjść koło 10 scani R , a stare scanie z naczepami burto-firanka mają latać na ukraine, firma ogólnie wporządku tylko spedytorki są czasem niepoważne, zwłaszcza Beatka, Ci co tam pracują wszyscy to powiedzą, no i szkoda że łapią kursy na wschód, ukraina białoruś i serbia

Autor:  pozdro6006 [ 28 lis 2008, 10:47 ]
Tytuł:  Podlasie spedycja

Witam!

Co sądzicie o nich warto z nimi współpracować solówką??? Może ktoś u nich jeździ bądź jeździł??

z góry dzięki za info
pozdro

Autor:  cezar012 [ 28 lis 2008, 12:58 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

Ja mam jedna solowke volvo fl. podpisalem umowe niedawno, ale teraz maja malo roboty, bo wiadomo co sie w transporcie dzieje. mam dzwonic w przyszlym tygodniu czy da jakas trase. ale watpliwe. chociaz wszystko zalezy od dobrych checi. co do platnosci to w umowie jest 30 dni. ogolnie spedytor wyplacalny tylko podobno czasami kilometry "samolotowe" czyli w lini prostej a nie drogami. jak cos sie ruszy to bede wiedzial, a ty juz masz zapewniona robote? i w jakim oddziale?

Autor:  pozdro6006 [ 28 lis 2008, 13:30 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

no niby od nowego tygodnia mam dla nich jezdzić, ale dokładnie nie wiem bo sie szef tym zjmuje...

Autor:  cezar012 [ 28 lis 2008, 14:15 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

ja za bardzo nie dociekam o robote, bo nie mam teraz czasu jezdzic a szofera nie ma. tez od nowego tygodnia ich przycisne-zobaczymy co z tego wyjdzie. jak zaczniesz jezdzic to sie odezwij to powiesz jak zarabiasz to bede wiedzial jak furmanowi ewentualnemu placic

Autor:  pozdro6006 [ 28 lis 2008, 18:06 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

ok jak już sę u mnie zacznie to dam znaka :mrgreen:

Autor:  krcr [ 29 lis 2008, 0:03 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

Ja obecnie jeżdżę pod tą spedycją (ale nie na własnym, tylko u człowieka, który ma parę aut wstawionych do Podlasia).

Rąbię tylko krajówkę.
Ogólnie jest jak wszędzie. Robota zawsze się znajdzie, dojazdy max 100 km (ale tyle to miałem ze 2,3 razy. Zazwyczaj około 50 max). Na ładunek czekałem maksymalnie 5 godzin (bryndza akurat była i gniłem te parę godzin w Grudziądzu, potem na pusto do Torunia po ładunek). Często ładunki są już zaplanowane na 4-5 dni, więc się dużo nie stoi.
Nie potrafię napisać ile oni płacą (to wie tylko mój bonzo).
znajomy mówił, że nieźle jest śmigać u nich na płn. Europę, tylko że trzeba samemu dbać o booking na promie, etc etc...

A teraz to co mnie drażni:
Jak wyżej kolega napisał, te kilometry. Często trzeba się wykłócać. Ale to jak wszędzie.
Oni mierzą "linijką po mapie". Tam nie ma korków, objazdów, zakazów, nakazów.
Kilometry i czas...czas...czas... Jeżdżę na tacho jak pan Bóg przykazał, ale czasem trzeba przyciąć cugle, bo te spedytorki potrafią być namolne i wydzwaniać co 30 minut.
Dużym minusem (przynajmniej dla mnie) sa trasy z paroma punktami, a one zdażają się coraz częściej (bryndza na rynku). Pół biedy jak masz trasę 900 km. i np. 3 punkty rozładunku.
Czasem miałem 400 km. i 6 punktów (małe hurtownie, gdzie nie ma widlaka i/lub rampy i trzeba zwalać ręcznie).

Proponuję się wywiedzieć i spróbować.

Na solówkę zawsze znajdą Ci ładunek.

Autor:  cezar012 [ 29 lis 2008, 0:23 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

kolego nie jest tak jak mowisz ze znajda na solowke zawsze ladunek, to po pierwsze, co do kilometrow tz samolotowych to nic nie poradzisz. trzeba walczyc. a u mnie o tyle dobrze ze winda jest 1,5 t udzwigu i moj furman nie bedzie mi plakal ze musi "RENCAMI ZWALAC" tylko na kazdej hurtowni maja paleciaka-wezmie sobie i zwiezie jak PAN BOG przykazal. poki co nie mam czasu upomniec sie o robote, bo latwie auto do drewna i egzaminy mam na HDSy wiec mysle ze po niedzieli kolo srody sie odezwe, kolego mozesz jeszcze powiedziec ile srednio robisz km na miesiac na tydzien i czy tak ci ukladaja trasy zebys weekenda nie kiblowal w trasie.

Autor:  krcr [ 29 lis 2008, 14:41 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

średnio w m-cu ~10-12k
w tygodniu 2-3k

Nigdy nie kiblowałem na kraju. Nawet jeżeli na weekend jest bryndza, to auto na parking i wracam na stopa, busem, pociągiem (chociaż to bardzo sporadycznie). Zazwyczaj po prostu jest powrotny fracht do mnie, lub pobliskiego miasta. I albo zdążę np rozgruzować się w piątek, albo jadę do domu i w sobotę rano jadę tylko zrzucić towar.

Drażliwym problemem są palety. Najczęściej występuje to przy załadunku w jakimś centrum logistycznym. Dają tam towar na epalkach. I teraz masakrycznie jest wytołkować na zrzucie towaru, że palet nie zabieram - bo jestem tylko spedycja, a nie auto firmowe.
Np. koleś zdjął "ze mnie" 5 palet i próbuje wrzucić mi na pakę 5 pustych epalek. tłumacze mu, że nie zabieram. Konsternacja, wydzwanianie do kierowników, czasem nawet groźba odmowy przyjęcia towaru. Wtedy trzeba dzwonić do dyspo, a tam już oni uzgadniają na wyższym szczeblu. Niepotrzebna strata czasu tylko.

@Leszek - Tacho jest jak pan Bóg przykazał.
Czasem jednak się zdarzy koniec czasu np. 15 min od firmy, albo 70km od domu... wtedy wiadomo... Ale tak normalnie to tarczki siedzą w tacho, a nie łopoczą za oknem :)
Przynajmniej tak jest u mnie, bo jak inni w "Podlasiu" jeżdżą to już niestety nie wiem, albo nie znam prawdy. Dyspo zawsze jak dzwoni nadać ładunek to pyta "ile panu zostało czasu jeszcze dziś?", i tak dobiera firmy i czas załadunku, że nie trzeba nić przekręcać

Autor:  Leszek [ 29 lis 2008, 14:46 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

A co z tacho? ;)

Autor:  cezar012 [ 29 lis 2008, 15:01 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

to jak boss placi? z km czy moze jestes na stalej pensji. i kiedy jedziesz, w dzien czy moze po poludniu? nigdy nie smigalem pod spedycja i nawet niemam pojecia jak to jest. zawsze jezdzilem bezposrednio u odbiorcy towaru to sam sobie ustalem czy jade na noc czy w dzien. jak mozesz to przydaloby sie troche info na priv. ewentualnie na gg

Autor:  Ramzes [ 29 lis 2008, 15:06 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

Cytuj:
A co z tacho?
Cytuj:
Jeżdżę na tacho jak pan Bóg przykazał, ale czasem trzeba przyciąć cugle

Autor:  Leszek [ 29 lis 2008, 15:32 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

Czasem przy 12k na kraju? No bez żartów :)

Autor:  cezar012 [ 29 lis 2008, 16:31 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

na spedycji takiej jak podlasie to wszystko zalezy od tego jakie trasy daje, jak bedzie dawal dlugie to zrobi na kraju 12k. ale jak bedzie co 100km punkt to bedzie lipa. to nie wiem czy 8k da rade zrobic

Autor:  krcr [ 29 lis 2008, 19:38 ]
Tytuł:  Re: Podlasie spedycja

Sami dobrze zdajecie sobie sprawę, że nie ma "książkowej" definicji kilometrów. Raz jest np. Swiebodzin - Łomża, a raz Grajewo - Mińsk Maz.
Raz jedziesz 9 godzin, a czasem stajesz na punkcie co 30 min.
To nie jest międzynarodówka, że w dzień pracy walisz PL, DE i stajesz w FR.

@Leszek, nie chcę polemizować, bo to zupełnie o czym innym - ten wątek, ale 12k da się wykręcić "po bożemu". Nie znaczy to, że CO MIESIĄC tyle zrobisz...
Parę tygodni temu była bryndza i machnąłem 7k/m-c. To nie są stałe trasy, ani ładunki

@cezar012 ja mam 30gr z kilometra i jestem z tego zadowolony. Jestem często w domu.
dużym plusem też jest fakt, że jeżdżę solówką. Bonzo chciał mnie wsadzić na zestaw, ale wybrałem solówkę. Mam 18 t. DMC i obchodzę różne zakazy i ograniczenia, nie jest też problemem zawinąć oberka jak zbłądzę... szybciej się ładuję i zrzucam towar. A że mam z tego parę stów mniej? Nie robię sobie z tego wielkiego halo. Pieniądze rzecz nabyta, i ile byś nie miał, zawsze będzie mało.

Co do tras. Często trenuję Białystok - Trójmiasto ze stalą i aluminium. Ładunek tu, zrzutka tam. Czysto,prosto i przyjemnie. Czasem jednak jak sytuacja tego wymaga to jadę na jakiegoś Rabena, albo do siakiejs fabryczki i rozwożę towar po np 5 punktach. Ogólnie nie sram żarem ale biedy też nie ma, wiadomo - obecnie nie jest już tak samo jak rok, dwa wcześniej.

Strona 2 z 7 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/