Witam! Pracuje na wspomnianych "przerzutach"
odnoszac sie do pyt. w temacie to woje wydatki na 5tyg. kolko przedstawiaja sie nastepujaco: zakupy w Polsce to ok. 450zl, telefon 200zl. i do tego jakies 150-200euro za zakupy. Jadam tylko na promach bo zawsze to troszke taniej na stacjach kupuje w zasadzie wylacznie pieczywo a zakupki oczywiscie w lidlu. Co do zarobkow to nie chce sie za bardzo wlaczac do tej "zażartej dyskusji". Kazdy jedzi za tyle ile mu akurat pasuje i za tyle jak przedstawiaja sie warunki placowe w jego stronach. Najlepiej zarabia sie mieszkajac na samym zachodzie, najgorzej na wschodzie. Centralna Polska to swego rodzaju kompromis
Wydaje mi sie, ze zarobki kierowcow pomału ida w gore i to o powinno cieszyc wszystkich. Mysle, ze dobrym rozwiazaniem, ktore zaczyna dominowac jest placa oparta na zasadzie diet a nie kilometrowki. Wtedy zawsze wszystko jest jasne i nie ma niedomówień.