wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Tour de USA. Pozostałe trasy hioba. Zapraszam, miejsca sporo
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=5220
Strona 11 z 49

Autor:  T.T.S [ 24 sty 2007, 19:49 ]
Tytuł: 

Hehe tak myslałem ze mogą wejsc do kabiny!! Ale zeby do naczepy :?
no bym to rozumiał jak bym np.wiózł jedzenie,mrozonki :wink: to wtedy tak :!:

Autor:  Spirit [ 25 sty 2007, 14:58 ]
Tytuł: 

hiob
dzięki za odpowiedz

pozdrawiam

Autor:  hiob [ 25 sty 2007, 17:17 ]
Tytuł: 

Wygląda na to, że moje obozowanie w Laredo się skończyło. Wczoraj w nocy pojechałem wzdłuż granicy z Meksykiem do miejscowości Weslaco w Teksasie, jeszcze dalej na południowy wschód i ładuję się teraz do Chicago. Tam będę, jak dobry Bóg da, w sobotę i już ma czekać na mnie ładunek na Florydę na poniedziałek. Zobaczymy. Tak czy inaczej następny tydzień już będę się kręcił po wschodniej połowie USA, bo w przyszły piątek urodziny mojej córeczki, więc czas zawitać na parę dni do domu.

Zdjęć na razie niewiele, bo jechałem w nocy. Jedno, co zauważyłem, to w Meksyku nikt nie myje samochodów. Jeszcze chyba nie widziałem czystego auta z meksykańską rejestracją i to na dodatek są tak zapyziałe, jakby nie były myte od nowości. I to niezależnie od tego, czy są to trucki, czy samochody osobowe. (Nawiasem mówiąc, nie wiem co to za "chevy" na pierwszym zdjęciu. Przypomina trochę starego kadeta/nexię, ale chyba jest zbyt wąski i wysoki. Może to jakiś koreański chevrolet?) Na trzecim zdjęciu już zamerykanizowany Meksykanin. Tego typu nalepki z wizerunkiem Jezusa i Matki Bożej z Guadalupe są bardzo popularne na samochodach należących do osób pochodzących z Meksyku.


Obrazek Obrazek Obrazek

Więcej zdjęć, jak zacznę jechać na północ i wreszcie przez najbliższe parę dni o 20:00 polskiego czasu, przez godzinkę, na mojej stronie powinien pojawić się obraz z kamery na aucie. Takie zdjęcie można ściągnąć do swojego komputera, klikając na nim prawym klikaczem i wybierając odpowiednią funkcję, ale ich jakość jest dość marna.

Autor:  Vandee [ 25 sty 2007, 19:22 ]
Tytuł: 

Witaj, Hiob
Czy mógłbyś napisać ile kosztuje litr ON w USA i ile dostajesz za kilometr?
Wiem, że nikt nie lubi rozmawiać o pieniądzach, ale chciałbym porównać
jakie są zarobki u Ciebie i u nas. Mój tata wykonuje podobny rodzaj pracy
[różnica jest taka tylko, że mamy własna naczepe], jeśli chciałbyś się czegoś dowiedzieć to napisz, postaram się odpowiedzieć...

Autor:  hiob [ 25 sty 2007, 19:40 ]
Tytuł: 

To nie jest tajemnica i pisałem już o tym. Ceny paliwa najlepiej znaleźć na stronie jakiejś sieci truckstopów. "Flying J" jest zdecydowanie najtańszy, a ich ceny paliwa, w USA i Kanadzie, są tutaj: http://www.flyingj.com/fuel/diesel_CF.cfm Zarobki kierowców różnią się nieznacznie, jedni jeżdżą "na procent", inni "na milę". Ja mam płacone dolara na milę plus zmienny dodatek na paliwo. Ostatnio wynosi on około 20-25 centów. Mila to 1608 metrów, galon to 3,785 litra. Tak więc cudów nie dostajemy i pracując 40 godzin tygodniowo nie zarobiłbym na chleb z masłem. Trzeba się sporo nakręcić, żeby coś z tej pracy było. :mrgreen: :D

Autor:  <<DYZIO>> [ 25 sty 2007, 20:37 ]
Tytuł: 

Cytuj:
mam płacone dolara na milę plus zmienny dodatek na paliwo. Ostatnio wynosi on około 20-25 centów
Bardzo fajna sprawa z tym dodatkiem na paliwo ... Czy wszystkie firmy płacą taki dodatek? Rozumiem że wielkość tego dodatku jest podyktowana przez ceny paliwa. Czy jest jakieś znaczenie na jakiej stacji zatankujemy? jak wiadomo na jednych są niższe a innych wyższe ceny paliwa.

Autor:  hiob [ 25 sty 2007, 23:32 ]
Tytuł: 

Cytuj:
... Czy wszystkie firmy płacą taki dodatek? Rozumiem że wielkość tego dodatku jest podyktowana przez ceny paliwa. Czy jest jakieś znaczenie na jakiej stacji zatankujemy? jak wiadomo na jednych są niższe a innych wyższe ceny paliwa.


Nie ma znaczenia, gdzie tankuję. Dodatek jest ustalany raz w tygodniu przez publikowaną oficjalnie średnią cenę paliwa w USA. To, czy ja tankuję na taniej, czy na drogiej stacji to już moja sprawa. Myślę, że każda firma stosuje jakiś dodatek, ale w tych, które płacą "procent" suma ta może być już uwzględniona w całkowitej sumie opłaty za przewóz towaru. Mnie w sumie dodatek ten wyrównuje całkowicie podwyżki cen paliwa w ciągu ostatnich dwu lat.

Cytuj:
Hiob a powiedz mi jak sie kontaktujesz z dziecmi, ż Żona? ... Twój syn ma jakies zacięcie do trucków? ...


Rozmawiamy głównie przez telefon. Mamy wszyscy komórki z tej samej firmy i rozmowy między nimi są darmowe. Nieraz godzinami gadam z moją żoną. (Aż dziwne 27 lat po ślubie, ale ciągle bardzo dobrze mi się z nią rozmawia i nigdy nam nie brakuje tematów ;)). Z dziećmi czasem też przez komunikatory typu gg, choć one używają AIM-a. A syn, na szczęście, w ogóle nie ma żadnych ciągotek do ciężarówek. Był ze mną kilka razy w trasie, ale kierowcy trucka z niego raczej nie będzie. :D :P

Wracając do trasy, niewiele ciekawego się na niej dzieje. Na pierwszym zdjęciu lusterka wsteczne Kenwortha T 600 i mojego Volvo. Jedną z zalet Volvo są właśnie olbrzymie lusterka i duże okna, więc widoczność na boki i do tyły jest wyśmienita. Trzeba tylko uważać, bo za takimi lusterkami może się schować nawet cała ciężarówka. Volvo i tak je poprawiło, osłona lusterek w VN 770 była dużo głębsza i zwłaszcza prawe lusterko zasłaniało dużo więcej świata. Ale coś za coś. Jak się chce mieć duże lusterka, trzeba się liczyć z tym, że trochę będą zasłaniały to, co jest przed nimi. Kierowca z naszej firmy, zresztą kobieta i murzynka, cofa obok do doku, gdzie nas ładują. Następny „cabover” z Meksyku. Tym razem Freightliner. Skrzyżowanie szos US 83 i US 281 w McAllen w Teksasie. Monotonię szosy US 281 przerywają tylko rosnące palmy. US Border Patrol, czyli WOP-isto-celnicy są wszędzie, ale nikogo nie mogą złapać. Jeżdżąc w tamtych regionach co jakiś czas przejeżdża się przez ich punkt kontroli, ale jedyne, czego ode mnie chcą, to odpowiedź na pytanie, czy jestem obywatelem USA. I, jak dotąd, zawsze mi wierzyli na słowo. Jak tak wierzą każdemu, nic dziwnego, że nikogo nie są w stanie zatrzymać. W Teksasie ziemia tania. Na dziesiątym zdjęciu widać „przełączkę” między dwoma pasami drogi szybkiego ruchu. Koło znaku stopu jest widoczny inny znak, dla wjeżdżających na nitkę drogi biegnącą w przeciwnym kierunku. Oddalona jest w tym miejscu dobre 200 metrów. Maszyna wydobywająca ropę naftową i rafineria przerabiająca ją na benzynę i inne paliwa. Na koniec ponadnormatywny pojazd na parkingu przydrożnym. Taki długi, że mi się nie zmieścił w obiektywie. I to na razie tyle, ja już w Arkansas i idę spać. A ładunek z Chicago już mi zmienili, zamiast Florydy mam wracać powrotem do Laredo. Zobaczymy. Na razie mam jeszcze do Chicago 1000 km, a o to co dalej, będziemy się martwili potem.
:D

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  trailer [ 26 sty 2007, 14:28 ]
Tytuł: 

No z Florydy to tu jeszcze fot chyba nie zamieszczales ,szkoda że tam nie zawitasz ale cóż :!: A z Chicago z powrotem do Laredo coświdze ci sie nie chce jechać,niezbyt masz ochotę chyba heh :D :!: .PZDR.

Autor:  xqba [ 26 sty 2007, 17:34 ]
Tytuł: 

Hiob to ile Ty średnio dziennie jedziesz kilometrów??

Autor:  hiob [ 26 sty 2007, 20:24 ]
Tytuł: 

Cytuj:
No z Florydy to tu jeszcze fot chyba nie zamieszczales ,szkoda że tam nie zawitasz ale cóż :!: A z Chicago z powrotem do Laredo coświdze ci sie nie chce jechać,niezbyt masz ochotę chyba heh :D :!: .PZDR.
Cytuj:
Hiob to ile Ty średnio dziennie jedziesz kilometrów??
Na Florydę trafię wcześniej, czy później. Ale krajobrazowo to tam jest "plaża". dosłownie i w przenośni. :D. Chyba, że ktoś lubi palmy.

Średnio jeżdżę 5 tys km tygodniowo, ale są dni, że dużo więcej. Teraz na przykład, jak wyjdzie plan, który mi przedstawił dyspozytor, przejadę z Teksasu do Chicago, z powrotem do Laredo i stamtąd do Charleston w West Virginii. Trasa od czwartku do środy, a więc na 6 dni, a dystans płatny, tzn. odległości "z komputera" to 6700 km i to nie licząc dojazdu z Laredo po mój ładunek. A to było dodatkowe 300 km. Do tego faktyczna ilość mil zawsze jest 5-10 % większa, bo płacą nam najkrótszą drogą, a jeździmy najlepszą, która nie zawsze się z najkrótszą pokrywa. Tak więc w te sześć dni przejadę ponad siedem tysięcy km.

Słonko już wysoko, a ja się wyleguję :D. To przydrożny parking, tzw. „Rest Area”, gdzie spałem wczoraj w nocy, a raczej dziś w dzień. Teraz ruszam, za 300 km Flying J, gdzie zatankuję i się wykąpię, a do Chicago jeszcze niemal 1000 km. Będę tam dziś koło północy.



Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Autor:  trailer [ 26 sty 2007, 21:03 ]
Tytuł: 

Ja lubie i plaże i palmy 8) 8)
Hiob ,a ta zabawa z tym herbem na trucka to kosztowna sprawa(250 zł. za 1 metr kwadratowy)(dostalem maila dzis od kolesia zajmujacego sie takimi sprawami)
Cytuj:
Słonko już wysoko, a ja się wyleguję
przez chwilę looknęłem na kamerke i widze sniegi juz stopniały na pólnocy stanów,słonko daje po oczach a sniegu brak.
U nas zasypalo Polskę-wzdluz i wszerz.Zimno, slonecznie i biało. :!: :D :D :D
pozdrowienia.dO USłYSZENIA PO DOJEZDZIE DO CHICAGO 8)

Autor:  stasek [ 26 sty 2007, 21:19 ]
Tytuł: 

Kolego Hiob, a jesli mozna prosic to mógł bys dla mnie zrobic zdjęcie VOLVA VIA, oraz WHITE-GMC

Autor:  R620 [ 26 sty 2007, 21:23 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Teraz ruszam, za 300 km Flying J, gdzie zatankuję i się wykąpię, a do Chicago jeszcze niemal 1000 km. Będę tam dziś koło północy.
MANiak wyruszył właśnie z Chicago do Californi więc pewnie się miniecie ;)

Co do Twoich opisów tras to naprawdę można wciągnąć się w lekturę...

Autor:  xqba [ 26 sty 2007, 21:59 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Teraz ruszam, za 300 km Flying J, gdzie zatankuję i się wykąpię, a do Chicago jeszcze niemal 1000 km
Właśnie Hiobie jak wygląda takie życie, tzn. gdzie sie wykąpiesz? Ile kosztuje przeżycie na takiej trasie? czy firma dokłada wam coś do wyżywienia? i jeszcze porusze wątek z paliwem i płacami, płacą Ci dolara za kilometr ale na "czysto"?? czy jak to jest dolar i w tym dolarze musisz jeszcze pokryć koszty benzyny?

Autor:  Marcin87 [ 26 sty 2007, 22:34 ]
Tytuł: 

Mam prosbe. Gdybys byl kiedys (majac czas) nad oceanem bylbym wdzieczny gdybys sfotografowal tamtejsze okolice badz inne miejsca. Warto byloby zobaczec takie zdjecia. Pozdrawiam

Autor:  Heniu [ 26 sty 2007, 23:53 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Właśnie Hiobie jak wygląda takie życie, tzn. gdzie sie wykąpiesz? Ile kosztuje przeżycie na takiej trasie? czy firma dokłada wam coś do wyżywienia? i jeszcze porusze wątek z paliwem i płacami, płacą Ci dolara za kilometr ale na "czysto"?? czy jak to jest dolar i w tym dolarze musisz jeszcze pokryć koszty benzyny?
Widze że jesteś nowy, ale przeczytaj co pisze wyżej :!: :)

Autor:  trailer [ 27 sty 2007, 0:12 ]
Tytuł: 

c.d.>
Hiob ,co sie tu stało:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 7e7ea.html
(foto z twojego albumu 8) )
Cytuj:
MANiak wyruszył właśnie z Chicago do Californi więc pewnie się miniecie Wink
kolego R620 : jak byś mogł to zapodaj fote trucka jakim wozi sie MANiak ok.pozdro. :!: :!:
Cytuj:
Właśnie Hiobie jak wygląda takie życie, tzn. gdzie sie wykąpiesz? Ile kosztuje przeżycie na takiej trasie? czy firma dokłada wam coś do wyżywienia? i jeszcze porusze wątek z paliwem i płacami, płacą Ci dolara za kilometr ale na "czysto"?? czy jak to jest dolar i w tym dolarze musisz jeszcze pokryć koszty benzyny?
kolego,:
WSZYSTKO PISZE,CZYTAJ UWAżNIE :!: :!:
DO USłYSZENIA... 8)

Autor:  hiob [ 27 sty 2007, 0:20 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Kolego Hiob, a jesli mozna prosic to mógł bys dla mnie zrobic zdjęcie VOLVA VIA, oraz WHITE-GMC


Jak trafię na nie, na pewno zrobię. Ale to są już "białe kruki". Na razie zdjęcie, jakie parę miesięcy temu zrobiłem koło Columbus w Ohio:

Obrazek Obrazek


Cytuj:
MANiak wyruszył właśnie z Chicago do Californi więc pewnie się miniecie ;)


Miniemy się o kilkadziesiąt kilometrów. On jedzie pewnie starą drogą 66, czyli autostradami 55, 44 i 40. Ja jadę autostradą 57, równoległą mniej-więcej do 55, ale spotykającą się z 57 dopiero w Chicago.

Cytuj:
Właśnie Hiobie jak wygląda takie życie, tzn. gdzie sie wykąpiesz? Ile kosztuje przeżycie na takiej trasie? czy firma dokłada wam coś do wyżywienia? i jeszcze porusze wątek z paliwem i płacami, płacą Ci dolara za kilometr ale na "czysto"?? czy jak to jest dolar i w tym dolarze musisz jeszcze pokryć koszty benzyny?


Gdzieś zacząłem wątek amerykańskiego truckstopu. Znajdziesz go tutaj: viewtopic.php?t=5080 Nie, firma nic mi nie dokłada do jedzenia, ale stacje paliwowe dają nam bonus w wysokości centa za każdego dolara wydanego na paliwo, ktory można wydać w ich restauracji. Gdy zatankuję za $500, mam $5 na wydanie w knajpie.

Ja mam dolara na milę, nie na kilometr. Na kilometr to mi wychodzi 62 centy, czyli niecałe dwa złote. Z tego muszę pokryć wszystkie koszty: Paliwa, spłatę ciężarówki, wymianę oleju, naprawy i zapłacić podatek. Jedyny dodatek to te 20 centów za drogie paliwo, więc faktycznie otrzymuję $1,20. Gdy ceny paliwa powrócą do pozimu sprzed dwu lat, dodatek ten zniknie. Nawiasem mówiąc w tej chwili koszt paliwa, w zależności od stanu, w jakim kupuję i od mojego zużycia, kształtuje się w granicach 35-45 centów na milę.

Inne koszty zależą od tego, czy jem w knajpie, czy w restauracjach typu McDonalds, czy kupuję gotowe mrożone obiady i podgrzewam w mikrofalówce. Myślę, że średnio za $20 dziennie da się przeżyć, ale rozpiętość też tu jest spora. Jeden obiad w knajpie może kosztować $50, a są dni "postne", gdzie jem tylko chleb i wtedy cały koszt dziennego wyżywienia zmieści mi się w jednym dolarze. :D

Cytuj:
Mam prosbe. Gdybys byl kiedys (majac czas) nad oceanem bylbym wdzieczny gdybys sfotografowal tamtejsze okolice badz inne miejsca. ...


Z tym gorzej, bo na plaży raczej nie bywam, ale kto wie. Jak będę, popstrykam.

Wracam do mojej trasy. Arkansas, wschodnie Missouri i Illinois to krajobrazowo totalne dno. Może dla kogoś wychowanego na Mazowszu są to atrakcyjne widoki, ale dla Górala, nawet jak to tylko Góral z Krakowa, nie ma tu niczego, na czym można by zatrzymać wzrok. Niedawne deszcze spowodowały, że pola uprawne zamieniły się w jeziorka, a potoczki w szerokie rzeki. To chyba jedyna atrakcja.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Następne zdjęcia są z truckstopu, gdzie zatrzymałem się by zatankować i się wykąpać. Parę zdjęć wnętrza: Sala telewizyjna, pralnia i łazienki. Łazienka jest pomieszczeniem o wymiarach mniej-więcej 2 na 3 metry, z umywalką, kibelkiem i prysznicem zajmującym jedną trzecią tego pomieszczenia. Tankując ma się prawo do darmowego prysznica, a bez tankowania kosztuje on teraz chyba $11,50. Piszę „chyba”, bo jeszcze nigdy nie płaciłem, kupony z tankowania w zupełności mi wystarczają.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Parę fotek trucków z truckstopu. Najpierw Sterling. To była ostatnia ciężarówka opracowana przez Forda, która miała zbawić tego producenta ciężarówek. Nie udało się, nie sprzedawała się zbyt dobrze i Ford sprzedał swój wydział produkcji dużych ciężarówek Mercedesowi. DaimlerChrysler zmienił nazwę Fordów na Sterlingi i wkrótce zaprzestał produkcji modeli ze sleeperami, koncentrując się na produkcji samochodów z tzw. „day cab”, kabiną dzienną. Czasem jednak można spotkać jeszcze takiego Sterlinga z dużą sypialnią. Dalej Kenworth W 900 z trzecią podnoszoną osią, już drugi dzisiaj spotkany z takim rozwiązaniem. I dwa Volva z małymi sleeperami: VN 630 i VN 430 z malutką sypialnią „w europejskim stylu”. Po prostu leżanka za fotelami i nic więcej.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


Dalej Western Star, jeszcze jeden, obok Freightlinera i Sterlinga produkt koncernu DaimlerChrysler, Freightlinery Century Class i Columbia, brudny International, troszkę przechodzony już Peterbilt, jeszcze jeden Western Star i para Macków Vision: z sypialnią i z dzienną kabiną.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na następnych zdjęciach ciekawe dwie ciężarówki przystosowane do jazdy po torach. Nowy International i stary Volvo White. Służą one do opryskiwania torowisk w celu zabicia chwastów. Opuszczane koła trzymają pojazd na torach, napęd jest taki sam jak na szosie, to znaczy koła napędowe dotykają szyny i w ten sposób samochód się porusza.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na koniec dwa Kenworthy. Ten T 2000 to Polacy z Kanady, ale jakbym nie usłyszał, że mówią po polsku, nie wiedziałbym. Nawet małej PL-ki nie ma na samochodzie. I dość ładnie pomalowany T 600.

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


To wszystko na dziś. dobranoc. Idę spać, bo za parę godzin ruszam z powrotem do Laredo. Pozdrowienia z niezbyt zimnego dzisiejszej nocy Chicago, ale trzeba uciekać, bo ma się bardzo ochłodzić w najbliższych dniach.

Autor:  trailer [ 27 sty 2007, 13:39 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Ten T 2000 to Polacy z Kanady...,
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 3f493.html
a mialem nadzieje ze sfociłeś mojego wujka heh...
Cytuj:
Gdy zatankuję za $500, mam $5 na wydanie w knajpie.
to samo co u nas ,tylko u nas za 100litrów masz gratis cały pełen obiad 8)
hiob czemu nie sfociłe$ tego tankującego po lewej trucka,widać że właściciel go tuningował,ciekawy :!: :/ 8)
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 6bd28.html
PZDR :!: :P

Autor:  hiob [ 27 sty 2007, 15:44 ]
Tytuł: 

Cytuj:
Hiob ,co sie tu stało:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/pel ... 7e7ea.html
(foto z twojego albumu 8) )
To było gdzieś koło Saint Paul w Minnesocie. Spalony do ramy truck. Jak widać z ciężarówek, ktore są zrobione z fiberglasu i aluminium niewiele zostaję po pożarze. Volvo na szczęście jest nadal ze stali, więc tylko maska by się spaliła, zderzak i osłony po bokach :D.
Cytuj:
... za parę godzin ruszam z powrotem do Laredo. Pozdrowienia z niezbyt zimnego dzisiejszej nocy Chicago, ale trzeba uciekać, bo ma się bardzo ochłodzić w najbliższych dniach.
Ale ponieważ życie nie jest bajką, a jeżdżenie ciężarówką nie zawsze jest cudowną przygodą, znowu okazuje się, że nigdzie nie jadę. Ładunek, który załadowałem wymagał eskorty i samochodu z dwoma kierowcami, aby mógl dojechać non-stop do Laredo (ponad 2 tys km), więc go musiałem oddać. A ponieważ teraz dość krucho z ładunkami, pewnie będę siedział w Chicago do poniedziałku. A więc zamiast trasy do Laredo, odwiedziny znajomych w Chicago. :(

Strona 11 z 49 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/