wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Kobieta a TIR
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=3077
Strona 17 z 50

Autor:  michał1142 [ 26 maja 2008, 23:30 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
bo co do samej jazdy to ja nie mam obiekcji :) Moja żona robiła niedawno prawo jazdy na cieżarówki i ja jestem bardzo za, tylko te załadunki mnie zastanawiają...
Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji.Albo niech jeździ cysterną(samo spłynie)albo wywrotką(samo zleci)Albo niech wozi żywiec(samo zejdzie) :lol:

Autor:  Katiii [ 01 cze 2008, 12:00 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
mnie tylko zastanawia jedno..


skoro ja mając 1.85 i 90kg, nie narzekając na brak siły, a mimo to umieram po załadowaniu / rozładowaniu 22 ton płytek podłogowych /ot czasem trzeba tym paleciakiem pojeździć po naczepie, taki urok/ to co w takiej sytuacji zrobi kobieta ? pomijając tę mistrzynie w podnoszeniu ciężarów.

sytuacja z życia wzięta, i okolic warszawy, załadunek 24 palet jednotonowych płytek, jedyna opcja tyłem, gość na załadunku z papierami rencisty. nikogo więcej kto dał by sie namówić na pobieganie z paleciakiem nie było.



bo co do samej jazdy to ja nie mam obiekcji :) Moja żona robiła niedawno prawo jazdy na cieżarówki i ja jestem bardzo za, tylko te załadunki mnie zastanawiają...

Widzisz ja ten problem rozwiązałam ;) nie biore takich kursów po prostu ;) mam stałe trasy i nie narzekam. Poza tym trochę siły w tym zawodzie trzeba mieć owszem to jest niepodważalne ale najlepiej mieć naczepę firankę i jest git ;-) Pozdrawiam

Autor:  krecik [ 01 cze 2008, 12:22 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

ciekaw jestem jak wybierasz ;)

Autor:  Melon-Vovlo [ 29 paź 2008, 23:45 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Według mnie to czemu nie ?!

Kiedyś byłem z tatusiem na Słowacji firma ASKO coś takiego wjazd pod rampę fatalny : z górki i po łuku tato pomalutku zawinął swoim volvem z przyczepą wszystko ok zwalają pijemy kawę wbija KOBIETA MAN TGA ale nie znana Kasia <pozdrawiam Kasiu> tylko Czeszka tandem babka na całym gwizdku zatoczyła tandem odpieła but solo obok kawka i luz a my z ojcem w szoku :shock:


Powiem szczerze faceci czasem gorzej się motają a robią z siebie panów drug także pozdrawiam i życzę powodzonka dla wszystkich pań dla wszystkich kobiet szukających w ciężarówkach szczęścia 8)

Autor:  kubamich1 [ 12 lis 2008, 19:53 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Dzisiaj w Warszawie się jedna popisała-zablokowała pół miata na 5 godzin.Zderzyła się z busem. Kierowała Manem(lub Starem) L 2000 z dużymi zabudowami -to był tandem. Szukałem informacji na temat tego wypadku ale nic niema jeszcze.Tylko na regionalnym TVP3 pokazali to.Nawet nie wiem czy to jej wina była ale bałagan się zrobił spory.

Autor:  J.Rodzynek [ 02 gru 2008, 21:02 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Ja nie bede rozsiewac plotek bo znam temat i powiem tyle ze w tym wypadku Kierująca byla poszkodowanym, to w nia uderzyl bus wiec wszelki szownistyszte podteksty i załozenia sa bezzasadne.
Aha, to nie ona zablokowala pol drogi tylko jej auto...

Autor:  wshark [ 26 gru 2008, 9:33 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Wielokrotnie na trasach europejskich widziałem babeczki za sterami ciężarówek. Jedne troszkę gorzej, inne troszkę lepiej "dawały radę". Ogólnie kobiety maja prawo do robienia czegoś co lubią, jeżeli jest to jazda ciężarówką.....dlaczego nie. Współczuję im tylko na parkingach. Bycie kobietą w warunkach "bojowych" to nie lada sztuka.

Autor:  badys [ 02 sty 2009, 0:49 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

znam kilka kobiet które śmigają autami, kilka które ciągają po 25m, co prawda wszystkie które znam to szwedki ale nie mogę powiedzieć aby jeździły gorzej niż faceci i myślę, że tak samo jak wśród mężczyzn jedne potrafią inne nie.
w Skandynawii często spotyka się kobiety za fajerą, a i u nas ostatnio coraz więcej kobiet widuję za kółkiem co prawda najczęściej okupują autobusy komunikacji miejskiej ale jednak

Autor:  Michal-EPD [ 04 sty 2009, 21:04 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Co do kobiet za kierownicą to .. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie kobiety zmieniającej koło na poboczu przy padającym deszczu czy śniegu . Jestem jak najbardziej za równouprawnieniem , ale są pewne zawody w których kobiety ze względu na budowę swojego ciała nie powinny pracować

Autor:  Michał_91 [ 04 sty 2009, 21:39 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Co do kobiet za kierownicą to .. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie kobiety zmieniającej koło na poboczu przy padającym deszczu czy śniegu . Jestem jak najbardziej za równouprawnieniem , ale są pewne zawody w których kobiety ze względu na budowę swojego ciała nie powinny pracować
To też jest problem do rozwiązania, bo może użyć uroku osobistego i poprosić kogoś o pomoc :p
Dla chcącego nic trudnego...

Autor:  Trucker_Hawk [ 04 sty 2009, 21:46 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Wątpię by ktoś się zauroczył jej urodą podczas śnieżycy o 3 nad ranem :D

Autor:  badys [ 04 sty 2009, 22:56 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Cytuj:
Co do kobiet za kierownicą to .. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie kobiety zmieniającej koło na poboczu przy padającym deszczu czy śniegu . Jestem jak najbardziej za równouprawnieniem , ale są pewne zawody w których kobiety ze względu na budowę swojego ciała nie powinny pracować
To też jest problem do rozwiązania, bo może użyć uroku osobistego i poprosić kogoś o pomoc :p
Dla chcącego nic trudnego...
kobietą nie jestem, ale koła jeszcze w życiu sam nie zmieniałem i nie mam zamiaru tego robić:
-po pierwsze - nie jeżdżę swoim autem, więc nie mój problem
-po drugie - jest to niezgodne z przepisami bhp (koło waży więcej niż 25kg a taka jest "norma" ciężaru dla mężczyzny zgodnie z unijnymi przepisami)
-po trzecie - od czego są serwisy
-po czwarte - nikt mi za to nie zapłaci

wiem, że niestety w polskich firmach tak się praktykuje - kierowca, mechanik, serwisant, sprzątacz, chłopak na posyłki - dlatego właśnie nie mam zamiaru przynajmniej na razie wracać za fajerę w Polsce.

Autor:  Trucker_Hawk [ 04 sty 2009, 23:03 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Koła nie musi zmieniać, wystarczy jak raz w nocy(niekoniecznie) w zimę podczas śnieżycy założy sobie łańcuchy na koła.

Autor:  GRZEGORZ [ 04 sty 2009, 23:10 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Koła nie musi zmieniać, wystarczy jak raz w nocy(niekoniecznie) w zimę podczas śnieżycy założy sobie łańcuchy na koła.
I dlatego mimo że mamy równouprawnienie są zawody niewskazane dla kobiety, bo kobieta jest istotą delikatną a nie robocopem od zakładania łańcuchów czy zmiany kół.

Autor:  badys [ 04 sty 2009, 23:46 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Cytuj:
Koła nie musi zmieniać, wystarczy jak raz w nocy(niekoniecznie) w zimę podczas śnieżycy założy sobie łańcuchy na koła.
I dlatego mimo że mamy równouprawnienie są zawody niewskazane dla kobiety, bo kobieta jest istotą delikatną a nie robocopem od zakładania łańcuchów czy zmiany kół.
dobra na łańcuchy mi brakło argumentów,
ale tak szczerze kto z Was zakładał łańcuchy na koła? i jak często ?
mi się zdarzało kilkakrotnie u norków ale to inna historia

Autor:  Trucker_Hawk [ 04 sty 2009, 23:54 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Kolego tu trzeba być przygotowanym na wszystko i nie należy zakładać z góry, że w ogóle się nie będzie zakładać łańcuchów .

Autor:  badys [ 05 sty 2009, 0:07 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

prywatnie nie chciałbym aby moja żona, siostra, matka jeździła ciężarówką autobusem albo innym złomem, natomiast jeżeli kobieta ma na to ochotę, umiejętności i odpowiednie kwalifikacje to czemu nie, pojeździ chwilę i zrozumie sama że to nie dla niej lub nie zrozumie i będzie jeździć dalej ponosząc konsekwencje - czyli np łańcuchy - w sumie to i z nimi wielkiej filozofii nie ma, przy odrobinie wprawy, i wysiłku....
jasne trzeba się naszarpać czasem troszkę przy pasach załadunkach, rozładunkach itd itd...
nie jestem zwolennikiem kobiet za kółkiem ale też nie mam nic przeciwko temu,

z drugiej strony o ile milej i ciekawiej jest na bazie, czy w kantynie dla kierowców gdy nie tylko faceci są
(nie wspomnę o tym że co nieco czyściej)

Autor:  Trucker_Hawk [ 05 sty 2009, 7:55 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Tak, ja też nie mam nic przeciwko, jeśli chce proszę bardzo mnie w niczym to nie przeszkadza ale ja po prostu nie widzę kobiety przy roz/załadunku, ktoś tam wspomniał, że są takie firmy gdzie można wybierać sobie kursy, może i są nie mówię, że nie ale na pewno nie cały czas, bo w końcu to ktoś decyduje gdzie mamy pojechać i z czym a nie my sami to nie jest koncert życzeń i kierowca jeżdżący w ten sposób jest uciążliwy bo na 10 ładunków on zdolny jest wziąć tylko 1 czy 2, to co to za kierowca? Oczywiście tak jak koleżanka powiedziała, jeśli się ma stałą linkę to już jest trochę lepiej, w kółko ta sama robota to idzie się przyzwyczaić, co do naczep firanek to nie wiem czy jest tak fajnie, w nowych naczepach może i owszem choć plandeka swoje waży jest lżej ją odsunąć, ale jeśli dostanie się starą łupę to przyznam się, że i ja miałem nie lada wyzwanie żeby dwa boki odsunąć, a nie raz miałem okazję, ojciec też jeśli ma w jakiejś starszej naczepie gdzie plandeka się ciężko odsuwa otworzyć dwa boki to po robocie wygląda jakby wylano na niego wiadro wody, zwłaszcza gdy są upalne dni,( nie wspominam już o roz/załadunku w zimę) lecz to nie koniec bo trzeba po załadunku spiąć ładunek pasami przy tym też trzeba sobie poskakać i zamknąć z powrotem oba boki, nie wspominam już o paleciaku. Dobra robota dla kobiety to zapewne była by na lodówkach bo tam tylko otworzysz tył i masz spokój. Większość kobiet które znam nie dało by w 95% rady w tym zawodzie, oczywiście w pojedynkę.
Ale tak jak napisałem wcześniej jeśli ktoś chce to robić to niech robi, napisałem po prostu jak ja to widzę. A gdy spotykam nie raz jak jestem w trasie kobiete za fajerą ciężarówki to widać jak ma wyrobione muły :D
Jeśli się to kocha to... nie widzę przeszkód. :mrgreen:

Autor:  Wiola [ 21 sty 2009, 15:46 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Cytuj:
bo co do samej jazdy to ja nie mam obiekcji :) Moja żona robiła niedawno prawo jazdy na cieżarówki i ja jestem bardzo za, tylko te załadunki mnie zastanawiają...
Zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji.Albo niech jeździ cysterną(samo spłynie)albo wywrotką(samo zleci)Albo niech wozi żywiec(samo zejdzie) :lol:
Witam, ja też jeżdżę i często mi zmieniają naczepy,różne typy i roczniki, i w każdej z nich jest zawsze coś z czym muszę sobie poradzić.Dla chcącego nic trudnego :wink: Z drugiej strony,przecież jest w naszym fachu większość facetów,którzy zawsze chętnie pomagają :)

Autor:  Lolek77 [ 29 sty 2009, 14:02 ]
Tytuł:  Kobieta za kółkiem :)

http://www.mototube.pl/film/1811/kobiet ... e-filmiki/

:shock: :lol: :lol: :lol:

Strona 17 z 50 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/