Otwarcie firmy transportowej-co potrzebne?

Tak więc muszę wszystko dobrze przekalkulować na spokojnie i bez zbędnego entuzjazmu, zęby wyliczyć stawkę jaka mnie będzie zadowalać.

No i oczywiście zanim bym kupił zestaw podpisał bym jakieś wstępne porozumienie z jakąś spedycją w sprawie organizacji ładunków.

Aha czyli jeśli chodzi o zlecenia to trzeba uważać, żeby potem nie okazało się, że przewóz był "gratis"??

umowa na stałe ma dobre i złe strony.
dobre, bo daje pewność stałej pracy, chociaż jak zleceniodawca się wysypie, to żadne gwarancje umowy nas nie uratują,
złe, bo najczęściej umowa zawiera cenę. a kto może przewidzieć swoje koszty za miesiąc lub dalej, nawet jeżeli weźmiemy najprostszy składnik - cenę paliwa.

Czyli w takiej sytuacji jest jakieś dobre wyjście? Mieć pewność stałej pracy, taką w której nie jest podana ustalona cena?

Cytuj:

Czyli w takiej sytuacji jest jakieś dobre wyjście? Mieć pewność stałej pracy, taką w której nie jest podana ustalona cena?

Ani teoretycznie ani praktycznie taka możliwość nie istnieje.Pewne to jest to ,że od wystawionych (nie mylić z "zapłaconych") faktur trzeba zapłacić podatek.Taka brutalna rzeczywistość..

Z tego co piszecie to wnioskuję, że znaleźć i przewieźć ładunek wcale nie jest trudną rzeczą, lecz najtrudniejszą jest uzyskać za to pieniądze...

Więc nasuwa mi się pytanie, jak się wystrzec takich "gratisowych" przewozów? I jak w razie czego odzyskać pieniądze? Na co należy zwracać uwagę w takich sytuacjach?

może inaczej.

znalezienie ładunku od niewiadomego pochodzenia spedycji za grosze rzeczywiście jest proste.

wystarczy, że wejdziesz na giełdę, znajdziesz ładunek, zadzwonisz i zaproponujesz 0,10 euro mniej już masz pracę.

ale jeżeli chcesz robotę od klienta, który współpracował już ze znanymi Ci przewoźnikami i płacił w terminie, proponujący stawkę pozwalającą na normalne przeżycie, to staje się bardzo trudne.

przy rozmowach trzeba spedycję sprawdzić telefonując do znajomych przwoźników z regionu.

jeżeli zaliczymy wtopę na małą sumę możemy zapomnieć o kasie.

Czyli ogólnie rzecz biorąc znaleźć dobrego pracodawcę jest najtrudniej...

Moje wyobrażenia na temat własnej firmy się zmieniły...

Chyba dalej trzeba będzie kogoś dorabiać.

Też myślę nad założeniem własnej firmy, z tą różnicą że zestaw, a przynajmniej ciągnik wolałbym kupić za gotówkę. Nie musi to być nówka wózek, coś z Euro 2 najparwdopodobiej Renówka.
Myślę raczej nad wykonywaniem prac dla firm budowlanych, w okol jest trochę firm które produkują kostkę brukową, beton. Na początek nastawił bym się na wożenie kruszywa właśnie dla takich firm. Pytanie jest tylko czy ktoś z forumowiczów wykonywał taką prace, czy wożenie kruszywa, na początek tylko 1 zestawem, się opłaca ? Pisząc opłaca mam na myśli zwrócą mi się koszty utrzymania samochodu + jakiś zarobek
Jako ze jestem z Białego, mam pomysł by do przyszłej ciężarówki przyczepić kotły 1000 -1200l. największe jakie się da i ganiac weekendami na Białorus po ropę, zawsze to obniży nieco koszty utrzymania samochodu.

Cytuj:

Też myślę nad założeniem własnej firmy, z tą różnicą że zestaw, a przynajmniej ciągnik wolałbym kupić za gotówkę. Nie musi to być nówka wózek, coś z Euro 2 najparwdopodobiej Renówka.
Myślę raczej nad wykonywaniem prac dla firm budowlanych, w okol jest trochę firm które produkują kostkę brukową, beton. Na początek nastawił bym się na wożenie kruszywa właśnie dla takich firm. Pytanie jest tylko czy ktoś z forumowiczów wykonywał taką prace, czy wożenie kruszywa, na początek tylko 1 zestawem, się opłaca ? Pisząc opłaca mam na myśli zwrócą mi się koszty utrzymania samochodu + jakiś zarobek
Jako ze jestem z Białego, mam pomysł by do przyszłej ciężarówki przyczepić kotły 1000 -1200l. największe jakie się da i ganiac weekendami na Białorus po ropę, zawsze to obniży nieco koszty utrzymania samochodu.

Oczywiście rozumiem,ze masz / masz zamiar mieć licencję międzynarodową i żadnych problemów z zezwoleniami białoruskimi.Tudzież "swoich" celników, którym nie będzie przeszkadzać taka ilość paliwa wwożonego do kraju mimo obowiązujących ograniczeń?
No i na pewno wiesz,że tankując "za miedzą" należy brać faktury , by nie przyszło płacić podatku od prawie stuprocentowego zysku.

Cytuj:

Czyli ogólnie rzecz biorąc znaleźć dobrego pracodawcę jest najtrudniej...

Moje wyobrażenia na temat własnej firmy się zmieniły...

Chyba dalej trzeba będzie kogoś dorabiać.

Ja bym jednak nie rezygnował. Po co masz kogoś dorabiać?? Przecież to nie ma sensu.. I nie ma jak to na swoim.

Cytuj:

Oczywiście rozumiem,ze masz / masz zamiar mieć licencję międzynarodową i żadnych problemów z zezwoleniami białoruskimi

Dobrze ze mamy forum juz teraz wiem ze takie zezwolenia trzeba miec, to teraz mam pytanie gdzie sie o nie starać ? w ich ambasadzie ? Wogole potrzebne są takie zezwolenia jeśli nie mam zamiaru nic tam wywozic ani przywozic ? Poza ropą oczywiscie ..

Cytuj:

swoich" celników, którym nie będzie przeszkadzać taka ilość paliwa wwożonego do kraju mimo obowiązujących ograniczeń?

Wracajac z Białorusi przez Litwe nie ma ograniczeń w ilosci przywożonej ropy. Ojciec zawsze wraca z Rosji przez Białorus > Litwe do PL

Cytuj:

No i na pewno wiesz,że tankując "za miedzą" należy brać faktury , by nie przyszło płacić podatku od prawie stuprocentowego zysku.

Na 100% tak trzeba ?? Nie chce odliczac zadnego podatku nic z tych rzeczy, potrzebuje brac faktury ?

Nie trzeba brać faktur. Wystarczy kwit, tylko trzeba go z tyłu opisać.
A co do zezwoleń to składasz wniosek o limit w BOTMie.

[ego]

Cytuj:

Nie trzeba brać faktur. Wystarczy kwit, tylko trzeba go z tyłu opisać.
A co do zezwoleń to składasz wniosek o limit w BOTMie.

1.Jaki kwit i co ma na nim być?
2.Co znaczy że nleży go z tyłu opisać?
3.Mozna przypuszczać,że by nie jeździc zbyt czesto (odległość) to najlepiej wystąpić o ten limit w wysokości na przykład 30-50 sztuk.Zgadza się?

Cytuj:

Nie trzeba brać faktur. Wystarczy kwit, tylko trzeba go z tyłu opisać.

Kwit, rozumiem ze chodzi o paragon.
Opisac ? tzn. że co mam na nim napisać ?
Wogole nie rozumiem po co jakieś kwity ? Najlepiej to sie ojca zapytam on jeździ PL > RUS i tankuje sie na Białorusi, dowiem sie czy bierze jakies kwity w co wątpie.

U nas w firmie wygląda to następująco. Jeżeli tankujemy za gotówkę otrzymujemy paragon z pieczątką, ilością zatankowanego paliwa i kwotą. Z tyłu opisuję się np. Paliwo, BY, 500l, 500 USD.
A o wysokości limitu nie decydujesz Ty tylko BOTM na podstawie aut tam zgłoszonych.

Cytuj:

U nas w firmie wygląda to następująco. Jeżeli tankujemy za gotówkę otrzymujemy paragon z pieczątką, ilością zatankowanego paliwa i kwotą. Z tyłu opisuję się np. Paliwo, BY, 500l, 500 USD.
A o wysokości limitu nie decydujesz Ty tylko BOTM na podstawie aut tam zgłoszonych.

Ale planując jeździć regularnie na Białoruś trzeba by mieć pewność że zezwoleń będzie pod dostatkiem.

Akurat na ten czas z zezwoleniami nie ma problemów. Zawsze też można ratować się "S". Ale np. w tamtym roku otrzymanie limitu graniczyło z cudem, a pod koniec roku, gdy zezwoleń brakowało trzeba było walczyć nawet o jedną sztukę. Podejrzewam, że BOTM przyznałby mu, gdzieś ze 25 sztuk na rok przy jednym aucie.

Cytuj:

Akurat na ten czas z zezwoleniami nie ma problemów. Zawsze też można ratować się "S". Ale np. w tamtym roku otrzymanie limitu graniczyło z cudem, a pod koniec roku, gdy zezwoleń brakowało trzeba było walczyć nawet o jedną sztukę. Podejrzewam, że BOTM przyznałby mu, gdzieś ze 25 sztuk na rok przy jednym aucie.

To może lepiej niechby od razu o CEMT-a wystąpił.. Wygodniejsze..

Haha (Dla tych, którzy nie wiedzą to powiem, że żeby otrzymać CEMTa należy mieć zezwolenia )

Witam. Ja tak czytam i czytam i dużo się dowiedziałem, ale moje pytanie (może głupie, ale warto wiedzieć) brzmi:

Ile wyniesie założenie firmy? (oczywiście zestaw za gotówkę np. R.MAGNUM + Fiaranka i ze wszystkimi certyfikatami, licencjami, ubezpieczeniami itp. itd.)

Ok. 300 000zł wystarczy na start ?

Proszę o rozbudowane odpowiedzi i bez żadnych poniżeń, ponieważ na niektórych forach zdarzało się mi to ;/ ;/ ;/ ...

Dziękuję z Góry