Autor
Wiadomość
Post Wysłano: 04 maja 2017, 14:20

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 07 sie 2011, 22:06
Posty: 1775
Samochód: XF 105.460
Lokalizacja: STA

Kogel, mulda z 2006r.
Może nie widać dokładnie ale jest załadowana rolką blachy 24 tony, na środku:
Obrazek
Jedyny problem, jaki do tej pory wystąpił to pęknięcia przy koziołkach przy 1 i 3 osi:
Obrazek


Post Wysłano: 04 maja 2017, 16:26
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2013, 15:13
Posty: 3589
GG: 38530901
Samochód: Iveco
Lokalizacja: Oleśnica

Nie porównuj naczep 2006 do obecnych, to 2 światy....
Taniej, lżej, więcej...

Ogólnie to bym się pokusił o nawiercenie tych pęknięć, żeby to nie szło dalej....

Choć dla mnie Kogel to twardziel, wiozłem kiedyś długi 12stometrowy strop... podparty na 2ch klockach przód tył... szło nas tam 6ściu... begreka dotkła podłogą betonu :lol: ze wszystkich naczep najmniej ugięła się kogla! naczepa z 2011r.

Ostatnio oglądałem Krone, jeszcze na starej lampie, po otwarciu drzwi na dole nie istniały... :mrgreen:
Zderzak, rama.... jedna wielka korozja....

Nie ciągałem nigdy Szmita, ale oglądałem przed zakupem Wieltona 3 sztuki, nigdy w życiu bym tej "naczepy" nie kupił, jedyny plus to ocynk, reszta... Zasławka była lepiej zrobiona :)
I te urokliwe gięcie... 24T nie wypniesz :lol: to samo z kładzeniem się na prawą stronę i wiecznie nie pasujące drzwi... ekhmmm drzwi... kawałki blachy aluminiowej...

Ostatnio byłem na serwisie Szmity i oglądałem nową plandekę, wykonanie średni temat... dużo nie doróbek które rzucają się w oczy... nie odebrałbym takiego sprzętu...

Mam porównanie Krone i Wieltona które robią tą samą robotę i Krone się chowa... podłoga, korozja... wykonanie...
Jedynie patowa ściana przednia u wielbłąda... ale wszystko to moje indywidualne odczucia i obserwacje...

_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.


Post Wysłano: 04 maja 2017, 17:38

Schmitz u mnie ma niewątpliwie jeden plus - świetnie się prowadzi. Nie tnie, tak jak Wielton, zakrętów. To trzeba oddać na plus. No i co za tym idzie - bardzo przyjemnie się z tym cofa. Niestety - na tym kończą się moje pochwały dla Schmitz-a.
Ociu z tym przegięciem na prawą stronę - tak, też miałem taką naczepę (Schmitz), której to może nie znacznie, ale z pewnością było to widoczne, przechylała się na prawą stronę.


Post Wysłano: 04 maja 2017, 18:22
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Weź sobie wysłużoną Krone i dawaj na automotive. Zaraz Ci się odechce :-D

/mobil

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 04 maja 2017, 19:56
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Ja nie co wy pitolicie o wypinaniu Schmitza z 24 tonami. Nie raz wypinalem a ostatnio we wtorek i fakt wygina sie o jakies nawet 10 cm ale zawsze wraca do swojego ksztaltu. Na Skandynawi laduja naczepy po 28-30 ton i wypinana i naczepy zyja. Nie ma lepszej naczepy niz Schmitz. Wykonanie idealne ze bok mozna jedna reka otwierac. Z niczym sie nie trzeba szarpac.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 04 maja 2017, 20:11

Też nie wiem o co chodzi z wypięciem schmitza, nie raz wypinałem chłodnie załadowaną wodą 24T i nic się nie działo. Większe doświadczenie mam w ciąganiu chłodnii ale za czasów jak się jeździło z firanką to kogel z 2007r. był nie do przebicia. Brakowało w niej tylko podnoszonej osi, bo wyjazdy w pl miałem lekkie góra do 10t. a powroty 24 i wiecej. Ranty w niej szybko rdzewiały, okolice klamek z tyłu, ale za to ile oczek do pasów. Aha i przy zwijaniu firanki szybko się wyrabiał ten cyngiel i przeskakiwał na ząbkach.


Post Wysłano: 04 maja 2017, 20:53

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 maja 2016, 16:20
Posty: 157

Najwięcej o problemach ze schmitzem piszą ludzie którzy nie mieli z tą naczepą styczności większej niż zaparkowanie w rajce obok. Zero problemów z wypięciem załadowanej naczepy, może się i ugina - no i co z tego??? Nie pęka.

Krone niby taka lala a korozja to śmiech na sali. Niby trwała naczepa, ale po co mi szmelc, który po kilku latach będzie zgnity? A jak ktoś bierze naczepę tylko na okres gwarancji to praktycznie wszystko ten okres wytrzyma bez problemu, czy to schmitz, krone, zasław, fliegl.


Post Wysłano: 05 maja 2017, 9:03
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Chlodnie Schmitza to klasa sama w sobie której jeszcze nikt nie zdołał przebić. Krone się trzęsie jak gacie na wietrze a francuskie wynalazki może i trzymają temperaturę ale waza pierdyliard kilo więcej. O jakichkolwiek problemach przy wypinaniu nie ma nawet mowy.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 05 maja 2017, 10:40
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 14 lut 2006, 12:29
Posty: 1368
Lokalizacja: Ostrów Wlkp.

ociu jako że jesteś moderatorem to wymagam od Ciebie więcej, takie januszowe teorie nie przystają zielonemu.

Jeśli chodzi o Schmiz-a to miałem w 2011 nieprzyjemność ciągać jedną z 2001r/chyba/ i po tej naczepie miałem dość tego tworu. Prawda jednak jest taka że ta naczepa była już dojechana gdy ją miałem a to ma ogromne znaczenie przy zakupie używanego sprzętu, nie ważne czy ma znak słonia wielbłąda czy korony. Najważniejsze to wyciągnąć obiektywne wnioski. Krone miałem 4 lata, ogólnie naczepa bardzo dobra, solidna. Jednak dyskwalifikuję ją w moich oczach wszechobecna rdza. Schmitz ta sama półka, inaczej wykonana ale równe dobra no i zasadnicza przewaga ocynk, moja ma obecnie już 11 lat i wygląda jeszcze całkiem dobrze tym bardziej z nową plandeką. Jeśli chodzi o drzwi to ich budowa jest w moim odczuciu zaletą wedle Krone, szczególnie czuję się to przy załadunku na nierównej nawierzchni, gdy ciężko jest je zamknąć oraz przy jeździe z otwartymi drzwiami, jakoś lżejsze drzwi wywołują u mnie mniej stresu przy takim rodzaju transportu. Wyginanie w jakąkolwiek stronę jak również problemowe odpinanie i zapinanie naczepy wsadzam między bajki. Mam muldę i wożę dużo stali, krótko ładowanej i długo ale jest ok. Woziłem również automotive od ściany do ściany, od podłogi do sufitu, też ogólnie dobrze to wyglądało. Wadą z pewnością kołowrotek do naciągu, u mnie plandeka musi być napięta jak struna, wymieniłem to na normalny naciąg.
Jeśli chodzi o osie to chyba lepiej idą BPW niż SAF-y.
Jeśli chodzi o plandeki to jest to kwestia zamówienia i marka naczepy nie ma nic do tego.


Post Wysłano: 05 maja 2017, 15:07
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2013, 15:13
Posty: 3589
GG: 38530901
Samochód: Iveco
Lokalizacja: Oleśnica

W mojej wypowiedzi nie ma 2% Janusza...
Powtarzam! wszystko to moje obserwacje i odczucia, lubię obserwować, chyba zacznę zdjęcia robić, słowo obrazkowe ma lepsze przebicie :wink:

I nie zgodzę się z tym, że SAF toczy się ciężej niż BPW, w Zasławie miałem BPW, i SAF się toczy odczuwalnie lżej..
Od razu odpycham spekulacje, że miałem coś z łożyskami, czy zaciskami, wszystko w BPW było na glanc...
Czuć też różnicę, bo o wiele dalej dochodzę "bez gazu" obecnie niż Zasławem....

Miałem drugą generacje BPW piata w kształcie słoneczka i normalny pół-resor...

I nie porównuj muldy, do zwykłej naczepy, ponieważ ma całkowicie inną budowę niż standart
Z tytułu samej budowy jest mocniejsza, wystarczy spojrzeć na budowę ramy...
Takie macie pojęcie, dobrze nie widzieliście konstrukcji naczepy a sadzicie się jak konstruktorzy...

Co do wypiętej Schmitzy obiecuję zdjęcia! nie dziś, nie jutro, będą... i 10 cm można wsadzić między Wasze bajki... :D

_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.


Post Wysłano: 05 maja 2017, 15:26

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 15 maja 2016, 16:20
Posty: 157

Panie Ociu, odnośnie Janusza...Kto wozi ciężkie stropy na 2 przekładkach?? Sami niszczycie sprzęt.

To, że na Safie "dochodzisz" dalej bez gazu jest śmieszne, bo porównujesz 2 różne naczepy o różnej konstrukcji (burtofiranka, firanka) możliwe i że o różnej wysokości - a to wszystko ma wpływ na stawiany opór.

Czekam na fotki wypiętego schmitza - tylko normalnie załadowanego, a nie tak żeby było 15t na osi napędowej.


Post Wysłano: 05 maja 2017, 15:49
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2013, 15:13
Posty: 3589
GG: 38530901
Samochód: Iveco
Lokalizacja: Oleśnica

A masz pojęcie jak taki żelbetonowy strop pracuje?
Jak się zachowuje podczas transportu?
Że niby niszczy się sprzęt? wytłumacz mi czemu powinna betoniarnia która wysyła takie rzeczy X lat dać np. 3 podkładki....

Nie macie się czego doczepić dowalacie się już do słówek :lol:
Ehhhh...

Zasław i Wielton takie same, długość, szerokość, wysokość, co mnie trzymało w burtówce ? burty czy oczka od plandeki :mrgreen:

Jakbym porównał kontener który jest "żebrowany" spoko on stawia o wiele większe opory... jak pomyślisz dowiesz się czemu... a tutaj naczepy konstrukcyjne są takie same, noooo Zasław był o pół tony cięższy od Wieltona, ale przy jeździe z górki to akurat był plus, pewnie wiesz czemu... :)

_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.


Post Wysłano: 05 maja 2017, 18:29
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 03 lis 2009, 18:59
Posty: 4071
GG: 1
Samochód: brak
Lokalizacja: Jawor

Żelbetowy ;)
Poza tym śmic jest git.
Osobiście jestem psychofanem.
Mam też zaszczyt koordynować, w najbliższym czasie, wymianę 20 kronek na szmicki :-)

/mobil

_________________
1. forowicz Wagi Ciężkiej


Post Wysłano: 05 maja 2017, 18:53
Awatar użytkownika

Moderator

Offline

Offline

Moderator

Awatar użytkownika


Rejestracja: 25 lis 2013, 15:13
Posty: 3589
GG: 38530901
Samochód: Iveco
Lokalizacja: Oleśnica

Widzisz, a ja nie mam klapek na oczach jeżeli chodzi o markę, ani naczep ani samochodów, nawet z auta którym jeżdżę potrafię się śmiać... :wink:

Mogę jednym tchem wypisać zalety jak i wady, a nie ślepo gloryfikować :wink:

Ogólnie "Twoja" firma lubuje się w schmitzu.... dużo tego pod tym lata.

_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.


Post Wysłano: 05 maja 2017, 22:01
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

W zasadzie autor tematu powienen sie okreslic czy chce kupic nowy czy uzywany sprzet. Schmitz w nowym modelu (2016 rok) zrobil taki myk ze "łabędzia szyja" jest walcowana i dodatkowy wspornik jest poprowadzony w strone sztywniejszej czesci ramy. Jak zaladuje w Poniedzialek cos ciezkiego to az sie wypne i nagram filmik, a aktualnie ciagne naczepe 3 letnia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 06 maja 2017, 0:07

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik


Rejestracja: 11 wrz 2006, 16:50
Posty: 1136

Próbuję Wam przetłumaczyć, że Schmitz w ogólnej eksploatacji wychodzi najlepiej i najtaniej, ale trudno spekulować z osobami, które na naczepę patrzą przez pryzmat tego, która ile się 'ugła'. Nie dlatego takie firmy jak Raben, Girteka czy inny Mielczarek kupują Schmitza, bo wyszedł Janusz z Cześkiem i spojrzał, która ile się 'przegła' tylko po prostu potrafią liczyć i dlatego zamawiają naczepy tej marki. Nie wiem co można mieć do jakości wykonania nowych schmitzek. Naprawdę nie ma się do czego przyczepić, no chyba że ktoś zatrzymał się w końcówce lat dziewięćdziesiątych i uważa, że dobra naczepa ma ważyć 8 ton i się nie ugiąć przy 30 tonach stali. A jeśli chodzi o dostęp do części to np. w Opoltransie można kupić nawet najmniejszą część do naczep Schmitz, zarówno oryginał jak i zamiennik. Ale jak wolisz mieć mocne to sobie kup Freuhaufa i czekaj tygodniami na części.


Post Wysłano: 06 maja 2017, 0:46
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 02 kwie 2006, 15:36
Posty: 3199
GG: 997
Samochód: 1948
Lokalizacja: CG

Panie Edler, Schmitz wcale nie ma takich wspaniałych chlodni.

_________________
Wodociągi Kieleckie w sposób wzorcowy usuwają awarie, w sposób błyskawiczny. Jesteśmy w czołówce krajowej, a nawet światowej. Liczba awarii z roku na rok maleje.


Post Wysłano: 06 maja 2017, 9:38
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Ma i koniec :( z chłodniami to jeszcze można na papierze porównywać bo maja przecież testy przenikalności cieplnej ( wiem co mówię bo pisałem o tym prace licencjacką wiec nie byle co :D ) kwestia czy komuś jest potrzebna naczepa która mega trzyma temperaturę i nie patrzy na wagę (Lamberet) czy zależy mu na tym żeby mieć naczepę lżejszą ale liczy się z tym ze będzie więcej tankował diesla (Schmitz). Ja na kwiatówkę Schmitza z jednym pełnym kotlem 500L moglem spokojnie 23tony ładować.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Post Wysłano: 08 maja 2017, 7:32

Czyli w ogólnym rozrachunku Schmitz wychodzi drożej. Lamberet jest cięższy ale ma lepszą izolację, co jest wynikiem niskiej przenikalności. Schmitza przez to trzeba częściej tankować z uwagi na gorszą izolację.
Takie wnioski można wysunąć potym, co napisał Edler.
Amen.


Post Wysłano: 08 maja 2017, 7:58
Awatar użytkownika

Użytkownik

Offline

Offline

Użytkownik

Awatar użytkownika


Rejestracja: 09 lip 2005, 20:55
Posty: 2885
GG: 1
Lokalizacja: Gdynia

Nie znam Ceny lambereta bo nigdy nie potrzebowalem ale w zasadzie mozna by to tak podsumowac. Jednak dla niektorych waga zestawu na chlodni ma znaczenie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk


Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Przejdź do: