Po przeczytaniu tego tematu, jeszcze bardziej zastanawia mnie fakt dlaczego ludzie w ogloszeniach tak czesto pisza "auto od kobiety". Jakby pisali "auto od kobiety, serwisowane przez meza" to jeszcze. Bez urazy.
Moja rada (zreszta ta sama co z tematu o luzie w kole): podpytaj dobrych znajomych/sasiadow gdzie naprawiaja swoje auta, i zeby moze pojechali z Toba do ich mechanika, taki ktory Ci naprawi auto, i specjalnie nie zedrze, aczkolwiek nikt nic charytatywnie robic nie bedzie wszystko kosztuje, - utrzymanie auta tez. Chociaz z tego co widze to Tobie na tym specjalnie nie zalezy..
Wyobraz sobie ze z powodu luzu w kole, czy tez braku hamulcow wjezdzasz na chodnik/przejezdzasz na czerwonym swietle i ZABIJASZ male dziecko.
A potem zadawaj takie pytania:
Cytuj:
i to napreqawde nei da sie jakos jechac? przeciez to auto sie nei moglo zepsuc bo stalo
Cytuj:
nie mozna tego samemu naprawic? jakos szybko i bezbolesnie?
lub po prostu skoro zepsulo sie od stania to go jakos " rozjezdzic"?
Cytuj:
i co teraz?:(
moze nastepnym razem jak pojade to sie tak nie stanie?
Cytuj:
noo i bylam na koncercie w Dąbrowie Gorniczej ( kolo Katowic)
niestety z autem dowalilam jeszcze bardziej bo swiecilo sie jakies male swiatelko w srodku samochodu tam z tylu ktore rozladowalo mi akumulator:( mam nadzieje ze uda mi sie wszystko naprawic w niedlugim czasie , dzis widocznie byl ten zly dzien za zabieranie sie za takie rzeczy:P
Bo dla mnie to juz jest smieszne i podchodzi pod prowokacje.
Utrzymanie auta w nalezytym stanie kosztuje, jak Cie nie stac, to nim chociaz nie jezdzij. Pytasz sie co to moze byc, koledzy diagnozuja Ci usterke i pisza "NIE JEZDZIC", a ty po 10x zadajesz pytania czy jak pojedziesz to sie nic nie stanie i nadaj jezdzisz tym autem...