wagaciezka.com - Forum transportu drogowego http://harnas.wagaciezka.com/ |
|
Niedzielni kierowcy http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=34082 |
Strona 3 z 4 |
Autor: | cumulus_xD [ 19 sty 2012, 21:09 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Jeśli to do mnie to ja nie mówie ze ten co wywrotką jeździ to jeźdzące zło, szatan, zabójca,cham czy amator. Wiadomo ze każdy tak robi zeby zarobic utrzymac rodzine i godnie zyc ale nie którzy przeginają bo mają troche a chcą wiecej czyli ładują dwa razy tyle co mają miec jeźdzą ile z auta da rade wycisnąć i to nie wazne czy zabudowane czy niezabudowane tereny normalnie pan i władca bo jedzie większym i wydaje mu sie ze moze wiecej. Są tacy kierowcy co przestrzegają albo w miare przestrzegają zasad czyli i jeźdzą z głową i ładują tyle co dopuszczalne. Kolejny przykład tez z budowy autostrady autentyczny. Rozładuje sie i jedzie powiedzmy te 20km po kruszywo do kopalni czy żwirowni a ze on obróci kilka razy i inni takimi sprzętami czy z jego firmy czy nie to wiedzą ze policji nie ma ani ITD wiec po ładunek na pusto jadą ile sie da nie raz 90 nie zwalniając przez wsie a spowrotem załadowani i tez sporo przeładowani świadczy o tym konkretna droga po której jeźdza i notorycznie ją rozwalają mimo ze ją naprawiają to po jakims czasie spowrotem to samo jest z łądunkiem kilkudziesięciotonowym tez wiele wolniej nie jadą. Mówie o patologiach co wyraźnie widac a moze 1 czy 2 na dziesięciu jeźdzą tak ze nie sieją tyle niebezpieczenstw i zniszczenia. Widziałem wiele razy te auta i mimo ze młode a nie które nowe to w pobliskich warsztatach mają pełne ręce roboty przy nich i są grubo rozwalone... typu pęknięte ramy zmielone mosty urwane pół ośki wały napędowe drążki kierownicze poduchy. Są bardziej zniszczone przez nie których kierowców te auta co mają 2 czy 3 lata niz przez jednego mądrego co jeździ 20 letnim innym autem co wykonuje tę samą robote. |
Autor: | cumulus_xD [ 19 sty 2012, 21:29 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Wybaczcie ze post pod postem ale zeby sie odczepic od kierowców wywrotek budów chorych autostrad itd to wróce do tematu i podam ze niedzielnymi kierowcami są dwie grupy ci co nie wlączą ganc nic i czasem o szarówce nieoswietlone nemo jedzie albo ci co jakie światła mają tyle włączą nawet przeciwmgłowe tylne lub przednie. Niestety jadąc za takim co ma tylne przewciwmgłowe włączone czy to dzien czy noc i dostateczna przejźystosc powietrza nie przyjemnie jest bo wzrok sie męczy. NIe ktorym to przeciwmłowe zastepuje przepaloną zarówke pozycji z lewej strony są tez ci co lubią przednie przeciwmgłowe włączac nie wiem czy myślą ze oszczędzą bo mijania nie włączą? dziwne myslenie bo zarówki od swiateł przeciwmgłowych sa o wyższym natęzeniu czyli wiecej mocy im trzeba niz tym do mijania moze ktos nie wie ze ma włączone mimo ze na pulpicie widac co sie włącza. Jest wiele przypadków robienia na złośc innym przez swoje roztargnienie i bezmyślnośc. |
Autor: | KrychuTIR [ 19 sty 2012, 21:32 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
DeviC3, nie miałem na myśli przyspieszania przez wyprzedzanego, bo to głupota i nie wziąłem pod uwagę, że piszesz o osobówkach |
Autor: | MARLBORO [ 20 sty 2012, 2:06 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
a propo wanien, to musze sie zgodzic z kolegami... Sam jeszcze w tamtym roku jezdzile patelnia, i powiem wam... Ze to jeden wielki wyscig szczurow.. potwierdze, ze na 10 kierowcow trafi sie 2, ktorzy mysla na drodze. Reszta ma sie nie wiadomo za kogo,(ale co z tego, ze on nie wychyla sie dalej jak 400 km od bazy). Coz moze to dlatego, ze aby na tym zarobic trzeba sie utluc po 18-20h dziennie... |
Autor: | Cyryl [ 20 sty 2012, 9:40 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: ...czyli ładują dwa razy tyle co mają miec jeźdzą ile z auta da rade wycisnąć...
jestem daleki od twierdzenia, że kierowcy wywrotek są aniołkami, ale część z nich pracuje dobrze, zgodnie z przepisami.natomiast kolego Cumulus_xD gdyby to napisał fryzejr lub szewc rozumiałbym, ale piszesz jak niektórzy dziennikarze oszołomy, coś co nie jest prawdą i robisz to świadomie nie wiem z jakiego powodu lub nie masz pojęcia o czym piszesz. ciągnik siodłowy z naczepą samowyładowczą (aluminiową - dzisiaj większość jest takich) sam waży okolo 14t, więc kruszywa może zabrać do 26 ton. dwa razy więcej jak twierdzisz to jest 52 tony samego ładunku, co jest totalnym bezsensem. podczas budowy AOW przez moje wagi przechodziło 800 samochodów dziennie. byli tacy co ważyli zgodnie z przepisami, chociaż była ich mniejszość, byli przeładowani, jedni mniej drudzy więcej, ale samochodu który z ładunkiem ważyłby 66 ton to ja w życiu nie spotkałem. i takich nie ma z prostego powodu. wagi na kopalniach mają do 65t, a na budowach do 60t, więc nikt by za kuruszywo ponad te 60t nie zapłacił. dojazd do budów to osobny rozdział. u nas panuje przekonanie, że wszelkie towary na miejsce przybywają jak w Startreku przez teleportację. nikt jednak nie zaprząta sobie głowy. niestety te ładunki przyjeżdżają samochodami. na AOW władze miasta wyznaczyły tylko jedna trasę przez miasto. jeżeli więc tylko na mój odcinek szło 800 samochodów dziennie, to na wszystkie szło by około 1500 wywrotek dziennie, co oprócz dewastacji wrocławskich ulic skutkowałoby paraliżem miasta. w normalnych krajach buduje się dojazdy technologiczne i wyznacza się kilka dróg dojazdowy niegdy jedną. dzisiaj we Wrocławiu remontuje się ul Powstańców Śl. dlaczego? a no dlatego że do budowy Sky Tower potrzeba było około 4 mln ton różnych materiałów, a mogły być one dowiezione tylko samochodami. i tylko tą ulicą, a ulica ta jest kostkowa i budowana była 75 lat temu gdy najcięższe pojazdy ważyły 8-9 ton i jeździły 2-3 razy na dzień. więc to nie mogło wytrzymać, nawet gdyby te ciężarówki woziły po 10 ton ładunku. panowie burzycie się jeżeli dziennikarze źle pisza o kierowcach, a sami przekłamujecie fakty i generalizujecie pisząc o wszystkich ciężarówkach wywrotkach. jeżeli więc jakiś dziennikarz dociekliwy przed napisaniem jakiegoś tekstu o wywrotkach wejdzie na forum transportowe i poczyta, nie miejcie pretensji o to co przeczytacie, bo sami jesteście po części autorami takich tekstów. |
Autor: | MARLBORO [ 20 sty 2012, 13:08 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
zapomnijcie wszyscy o przeladowanych wywrotach! prawie zadna kopalnia nie wypusci auta powyzej 40t. Robia problemy o 200kg... Nasze itd wzielo sie na sposob, i nakladaja kary, rowniez na osoby, ktore pozwolily aby takie zestawy na droge publiczna! Takze juz dochodzimy do tego, ze kazdy jezdzi po tych samych stawkach... |
Autor: | Cyryl [ 20 sty 2012, 13:29 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Panowie, ani jedno ani drugie nie sprawdza się w 100%. są kopalnie które tego przestrzegają, ale są też takie, które patrzą na to z przymrużeniem oka. i na tych drugich kopalniach jeżdżą tacy co ładują z głową i tacy co biorą bez głowy. więc opowiadanie, że wszyscy jeżdżą przeładowni jest krzywdzące i że wszyscy mają właściwą wagę też odbiega od stanu rzeczywistego. dlaczego zabrałem głos, bo szufladkowanie, że każdy kierowca wywrotki jeździ przeładowany i traktuje innych jak przeszkody na drodze jest niesprawiedliwe. |
Autor: | Wilk 09 [ 20 sty 2012, 16:24 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Tak przeczytałem ten temat od mojego ostatniego posta i zaciekawiło mnie stwierdzenie że kierowcy wywrotek są postrzegani jako niedzielni kierowcy . Według mnie można im wiele zarzucić, ale nie to. Bo to jak by porównywać czeladnika z mistrzem. Dlaczego tak twierdzę to fakt że jeżdżą agresywnie z dużymi prędkościami ich styl nazwał bym Mad Max, kierowcy jednej drogi (i to nie wszystkich), ale na pewno nie zgodzę się że są słabymi kierowcami utrzymanie się na wąskiej krętej drodze z ładunkiem kilku ton na plecach wcale nie należy do łatwych spróbujcie sami a potem piszcie. Co do tego stylu jazdy wcale mi się nie podoba bo grozi wieloma konsekwencjami ze śmiercią włącznie. Ale teraz moje pytanie gdzie są służby kontrolne Wrzucić można w ten sposób do worka każdego kierowce i nazwać go niedzielnym np. wszystkich przedstawicieli handlowych, kurierów,kierowców z piekarni itp. bo oni przekraczają prędkość i nie stosują się do prawa drogowego. Przeczytajcie moje posty w tym temacie tam wam podałem krótka charakterystykę niedzielnego kierowcy. Pozdrawiam Wilk 09 . |
Autor: | DeviC3 [ 20 sty 2012, 17:14 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: zapomnijcie wszyscy o przeladowanych wywrotach! prawie zadna kopalnia nie wypusci auta powyzej 40t. Robia problemy o 200kg... Nasze itd wzielo sie na sposob, i nakladaja kary, rowniez na osoby, ktore pozwolily aby takie zestawy na droge publiczna![...]
Ustawa wymaga nakładania kar na załadowcę (nareszcie).
|
Autor: | Cyryl [ 20 sty 2012, 20:09 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: ...ale na pewno nie zgodzę się że są słabymi kierowcami...
tutaj trzeba zastanowić się co to jest słaby kierowca, czy taki z wysokimi umiejętnościami jeżdżący na granicy ryzyka, czy słaby zdający sobie sprawę ze swych ograniczeń.miałem wujka, który bardzo słabo jeździł, ot taki kierowca niedzielny. jeździł od czasu do czasu na jednej trasie, we Wrocałwiu tymi samymi ulicami. nie jeździł ani w nocy, ani w deszcz, ani w śnieg. może dobry kierowca to ten, który zrobił mniej szkód, chociaż ten kto mało jeździ ma do tego mniejsza okazję. natomiast o współodpowiedzialności za ilość i sposób załadowania nadawcy ZMPD walczy od jakiś 15 lat, ale co dziwo przy żadnym z protesów związków zawodowych kierowców to nie było postulatem. |
Autor: | dekadent [ 21 sty 2012, 0:47 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Określenie 'niedzielni kierowcy' może faktycznie nie jest do końca trafne - powinno zawierać coś z 'bezmyślnością z wyboru'. Nikt nie pisał że wszyscy kierowcy jeżdżący z kruszywem to piraci drogowi. A nawet więcej - każdy zastrzegał że nie pisze o ogóle, lecz pewnej zauważalnej grupie. Nie wałkujmy tego samego w kółko i nie bulwersujmy się na siebie za opinie. W obronie kolegi który napisał o dwukrotnym przeładowaniu wanien (co wzbudziło kontrowersje) napiszę, że była to hiperbola, a nie informacja. Teoretyczny dziennikarz poszukujący sensacji przekoloryzowałby to jeszcze bardziej, choćbyśmy pisali o wszystkim w samych superlatywach. Z resztą to temat rzeka, o tym jak praca 'na akord' wpływa na ludzi (chciwość). Ale to już nie tu... |
Autor: | Cyryl [ 21 sty 2012, 9:50 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
proszę się przyjrzeć sportowi, tam dopuszczalne są kontuzje, kolizje czy wypadki, ale wynika to z działania zawodników na krawędzi ryzyka, a efektem ma być wynik lepszy od innych. ale sport jest oddzielony od życia. samochody rajdowe nie jeżdżą w ruchu miejskim, skoczkowie narciarscy nie skaczą na stokach ogólnie dostępnych, bokserzy waczą na ringu nie na ulicach. natomiast część kierowców próbuje uprawiać sport na ulicach miedzy innymi użytkownikami. jeżdżą na krawędzi ryzyka nie mając pojęcia o sportowej jeździe narażając na zagrożenie siebie i innych. ze statystyk wynika, że więcej ofiar na drodze są dziełem młodych kierowców o niby wysokich umiejętnościach, natomiast osoby starsze mogą wkurzać swoim ślamazarnym poruszaniem się, ale oni zdają sobie sprawę ze swoich umiejętności, do tego zakładają jeszcze większy marginez bezpieczeńsywa i przede wszystkim nie zabijają. natomiast musimy sobie zdać sprawę z tego, że oni mają równe prawo w dostępie do dróg i wypowiedzi niech siedzą w domu są nie na miejscu. w wielu wypadkach ten samochód jest jedyną możliwością dokonania zakupów, odwiedzenia rodziny, ale to dopiero przed Wami. |
Autor: | Harry_man [ 21 sty 2012, 9:52 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: Czy też zauważyliście, że jak tylko warunki drogowe się trochę pogorszą to tzw niedzielni kierowcy zaczynają panikować i jadą nieadekwatnie do tego co się dzieje? Zwłaszcza po pierwszych opadach śniegu - pomimo że drogi czarne takie zawalidrogi jadą 30 km/h... Macie podobne odczucia?
Tak. I co roku ten temat przerabiamy na forum. Raczej nic z tym nie można zrobić więc najlepiej uzbroić się w tony cierpliwości i nie pogarszać sytuacji trąbieniem, mruganiem i wszelkiego typu gestami.
|
Autor: | Kierownik [ 22 sty 2012, 21:04 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: Tak przeczytałem ten temat od mojego ostatniego posta i zaciekawiło mnie stwierdzenie że kierowcy wywrotek są postrzegani jako niedzielni kierowcy . Według mnie można im wiele zarzucić, ale nie to. Bo to jak by porównywać czeladnika z mistrzem. Dlaczego tak twierdzę to fakt że jeżdżą agresywnie z dużymi prędkościami ich styl nazwał bym Mad Max, kierowcy jednej drogi (i to nie wszystkich), ale na pewno nie zgodzę się że są słabymi kierowcami utrzymanie się na wąskiej krętej drodze z ładunkiem kilku ton na plecach wcale nie należy do łatwych spróbujcie sami a potem piszcie. Co do tego stylu jazdy wcale mi się nie podoba bo grozi wieloma konsekwencjami ze śmiercią włącznie. Ale teraz moje pytanie gdzie są służby kontrolne Wrzucić można w ten sposób do worka każdego kierowce i nazwać go niedzielnym np. wszystkich przedstawicieli handlowych, kurierów,kierowców z piekarni itp. bo oni przekraczają prędkość i nie stosują się do prawa drogowego. Przeczytajcie moje posty w tym temacie tam wam podałem krótka charakterystykę niedzielnego kierowcy. Pozdrawiam Wilk 09 .
Jako, że ja też jestem z grona kierowców wywrotek może postaram się wytłumaczyć motywy jakimi kieruje się większość z nas.To, że jeździmy czasem zbyt szybko, spowodowane jest jak tu ktoś powiedział nieustającym wyścigiem szczurów. Jeśli ja będę się obijał, kilka aut mnie wyprzedzi w drodze na kopalnię, zejdzie mi dłużej z załadunkiem, pewnie trafi mnie przerwa operatora ładowarki. I tak, z kilku min straconych podczas jazdy, robi się 1,5h przestój na kopalni. Jeden z forumowiczów zarzuca wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych, i tu też ma rację. Ale, zauważyć trzeba, że jadąc po raz setny daną drogą, zna się już każdą dziurę i każdy zakręt, każdą górę. Więc dla kogoś nie znającego traski, dany manewr może wyglądać na początek karambolu, w rzeczywistości nie jest aż tak źle. Ogólnie, jest tak: każdy goni dlatego, że po pracy będzie wcześniej domku. Na plandekach, nie ma sensu tak gonić, i tak śpi się w kabinie i tak. Co do twierdzeń, że każdy kiero z wywrotki jest niedzielny. Są tacy, którzy faktycznie umiejętnościami nie grzeszą, ale zdecydowana większość robi robotę. Dlatego właśnie, nikt nie przyjmie do pracy na wywrtokę bez doświadczenia, lub kilkudniowego przyuczenia. Jeździmy czasem w takim terenie, i takich warunkach, że naprawdę trzeba się wykazać, aby uniknąć strat w ludziach i sprzęcie. |
Autor: | Cyryl [ 22 sty 2012, 21:14 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
jeszcze wrócę do tych umiejętności. miałem kiedyś dwóch kursantów, z których jeden wyraźnie górował panowaniem nad pojazdem, manewrowaniem itp. ale gdy wyjechał na miasto, to wszyscy kierowcy musieli go zapamiętać, ale ten drugi przez całe miasto przemknął przez nikogo niezauważony. panowanie nad pojazdem to jedno, ale w jaki sposób to wykorzystujemy to już osobna sprawa. natomiast wyścig szczurów wymaga akceptacji również ze strony kierowców, a z tego co pamiętam z kolejek na granicach wynika, że sami kierowcy nakręcają ten wyścig. |
Autor: | MARLBORO [ 24 sty 2012, 15:10 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Wyścig szczurów na wywrotkach wziął się od tego, żeby wyjść na swoje trzeba zap***c. Zgodzę się z kolega MADAFAKER'em, że trzeba naprawdę dużych umiejętności do poruszania się w terenie. Na pewno nie jednemu serce waliło podczas podnoszenia wywrotu w grząskim terenie... Druga sprawa to kierowcy ''patelni'', jeżdżąc na granicy ryzyka odreagowują w ten sposób złość i stres. Każdego wyprowadzi z czasem po kilkanaście załadunków tygodniowo. Niby 1godz poślizgu na kopalni może się innym wydać śmieszną ale to naprawdę dla nich to już, zburzenie całodniowego planu pracy... |
Autor: | DeviC3 [ 24 sty 2012, 17:13 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: [...]. Druga sprawa to kierowcy ''patelni'', jeżdżąc na granicy ryzyka odreagowują w ten sposób złość i stres.[...]
Trudno cokolwiek napisać, skoro odreagowują stres jeżdżąc 90 km/h po wioskach, wyprzedzając na przejściach to nie ma co, lepiej dla innych będzie jak takie osoby znajdą nową pracę. Chcę wierzyć, że mówisz o mniejszości każdy gdzieś tam może mieć opóźnienie to przez magazyniera, to przez pogodę ale nikt normalny nie będzie leciał na złamanie karku tylko dlatego, że ma godzinę albo nawet dwie poślizgu.
|
Autor: | Cyryl [ 24 sty 2012, 17:30 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: Wyścig szczurów na wywrotkach wziął się od tego, żeby wyjść na swoje trzeba zap***c....
sami sobie zgotowaliśmy ten los.kiedyś dawno temu gdy zaczynałem jeździć po Niemczech dziwiło mnie to, że gdy spadło 2cm (może 5cm) śniegu wszystkie ciężarówki zjeżdżają na parkingi i nogi na kierownicę. uważałem to za małe umiejętności, za brak odwagi. dopiero po latach stwierdziłem, że oni mają rację. jest zapłącone za odśnieżone drogi, to drogi mają być odśnieżone. w takim wypadku żadna spedycja nie ukarze za opóźnienia. my sami tworzymy idiotyczne przepisy lub narzucamy sobie normy i łamiąc wszelkie prawa udajemy, że wszystko jest w porządku. gdy jest luty, marzec i firmy posiadające wywrotki same przychodza za robotą obniżając ceny poniżej progu opłacalności bez targowania się zlecającego. po 2-3 miesiącach części brakuje na paliwo. dopiero gdy rusza wożenie zboża i buraków, część odchodzi i ceny wzrastają. gdyby nagle wszyscy zaczęłi jeździć zgodnie z przepisami, ceny musiałby byc takie aby było OK. ale zawsze znajdą się tacy i przewoźnicy i kierowcy, którzy jedni godzą się na za niskie ceny, drudzy że da się zrobić nie 3 kursy jak wszyscy, ale 4 oczywiście łamiąc prawo. i to nie są wysokie umiejętności, ale głupota. |
Autor: | kraz [ 24 sty 2012, 18:07 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: uważałem to za małe umiejętności, za brak odwagi. dopiero po latach stwierdziłem, że oni mają rację. jest zapłącone za odśnieżone drogi, to drogi mają być odśnieżone. w takim wypadku żadna spedycja nie ukarze za opóźnienia.
To w moich rejonach musielibyśmy w zimie nie jeździć. U nas jest zapłacone z odśnieżanie, ale odśnieżone już nie jest. Za to urzędnicy maja potem premie za oszczędności.
|
Autor: | speed_cars [ 31 paź 2015, 11:12 ] |
Tytuł: | Re: Niedzielni kierowcy |
Cytuj: W tym kraju to normalka, nie potrzeba zimy by dostawać ataków nerwicy jadąc za wlokącą się osobówką.
Zwłaszcza jak dziadek jedzie. Kilka dni temu to o mały włos by wjechał na mnie. Ostro zahamowałem, uniknąłem stłuczki. Osoby w podeszłym wieku powinny mieć zrobione psychotesty. Ich sprawność psychofizyczna jest mniejsza.
|
Strona 3 z 4 | Strefa czasowa UTC+02:00 |
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited https://www.phpbb.com/ |