Ja zaś uwielbiam jeździć nocami, nie przeszkadzają mi światła i inne dziwne rzeczy, choć nie wiem jak można patrzeć się w światła auta wymijanego, kiedyś dużo jeździłem nocami, teraz spowrotem ciągam nocki i jest wporzo, potrafię się wyspać w dzień....
Na temat czystości szyb itp nawet się nie wypowiadam, bo to raczej podstawa, tym bardziej po ciemku
W cale nie jest to fer, żeby obrażać kogoś z tytułu nie lubienia nocek, każdy organizm jest inny i tyle, jeden to znosi dobrze, drugi nie.....
Mam znajomego, bardzo dobry kierowca, pojedzie, wjedzie, zawróci i wyjedzie z każdego bagna, ale tylko za dnia, ma jechać nocą jest chory....
Co do kurierów, a linie, które przewożą paczki z miasta do miasta, żeby rano szlachcic mógł odebrać paczke to co? teleportacja? 3/4 przerzutów idzie nocami......
_________________
STRALIS
Jeździłem, ja też jeździłem dla Jeronimo, ale Martins lepij płacił i poszedłem tam, to już dawno było, zanim Rohling kupił Suusa.