wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

Kobieta a TIR
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=3077
Strona 22 z 50

Autor:  Cyryl [ 26 lis 2011, 4:55 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

szkolenie w ramach KW jazdy w warunkach specjalnych według mnie nie daje większych korzyści.
oczywiście lepiej jak to szkolenie jest, jak miałoby go nie być, ale rezultaty są mizerne.

1. aby takie szkolenie przyniosło efekt szkolący musis mieć jakieś doświadczenie w prowadzeniu pojazdu, musi wiedzieć jak ten pojazd zachowuje się na codzień. natomiast na szkoleniu KW dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji, gdzie gość mający jeździć na macie poślizgowej autobusem jest dopiero po 3-4h jazdy w ramach nauki jazdy na kat. D.

2. dobre szkolenie na matach poślizgowych jest nudne i monotonne, aby przyniosło efekty i w 4h tego się nie zrobi. żeby wyjaśnić szkolącemu się co to jest pod- i nadsterowność, trzeba spędzić cały dzień na macie na takich głupich ćwiczeniach jak hamowanie z bramki z prędkości 20, 30, 35, 40, 45km/h z włączonym i wyłączonym ABS. jak ma się dwa pojazdy i z 10-12 do szkolenie to już jest pół dniówki. ważne jest po tym wziąć ich na salę wykładową i mowówić nowe zadania i wyjaśnic zachowanie pojazdu oraz co mają robić. potem jest omijanie przeszkody ze stopniowaniem prędkości jw. i dopiero przy omijaniu przeszkody z powrotem na swój tor jazdy kursant zaczyna rozumieć co to są te zjawiska i jak temu można przeciwdziałać, ale na to trzeba dwóch dni. dopiero potem można wjeżdżać na łuk (oczywiście z płytą poślizgową).
takie szkolenia bezpiecznej jazdy uczyłem się prowadzić pod okiem Austriaków z firmy T&T, mają oni kilkadzisiąt lat doświadczeń. ja współpracowałem z nimi od 2006 roku i gdy wprowadzono uprawnienia instruktora doskonalenia techniki jazdy - pierwsze uzyskiwało się z nadania. w rezultacie większość tych instruktorów mając uprawnienia nie ma ani umiejętności, ani doświadczenia.
w momencie nadania tych uprawnień w listopadzie 2008 roku ja miałem za sobą dłuższy okres obserwacji takich szkoleń, praktykę pod okiem Austriaków i kilka samodzielnych szkoleń w ramach bezpiecznej i ekonomicznej jazdy (osobny kurs).

dlatego proszę sobie wiele nie obiecywać po tym szkoleniu, bo prawdopodobieństwo trafienia na dobrego instruktora jest niewielkie.
oni dopiero teraz uczą się na własnych doświadczeniach, podpatrują, uczą się od innych. a trzeba wiedzieć że niewielu jest chętnych do przyjmowania nowego, uczenia się z własnymi pomysłami.

Autor:  fedora55 [ 27 lis 2011, 13:03 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Moim dziecięcym marzeniem było prowadzić ciężarówkę. Jednak życie potoczyło się inaczej. Teraz rozważam spełnienie dziecięcych marzeń.Poczytam wasze wątki , zobaczę jakie mam szanse i czy sił wystarczy .Zdobyć prawojazdy to jedno, a ja chce być czynnym Tirowcem nie mylić z Tirówką :lol:

Autor:  sebotrucker [ 28 lis 2011, 0:05 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
czynnym Tirowcem :lol:
A co to za zawód :?: :wink:

Autor:  Guciek [ 28 lis 2011, 14:36 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

I poszłam dziś dalej spełniać marzenia, zapisałam się na egzamin C+E :lol: Kolejki w WORD masakryczne, czekałam za drzwiami wejściowymi do ośrodka, ponad godzina w kolejce do samych zapisów - masakra, ludzi przypiliło przed nowymi testami... :mrgreen: Termin na za 3 tygodnie, w dodatku na 13 więc w spory ruch na Radomiu... no jakoś to będzie :lol:
Ale widziałam tam w ośrodku dziewczynę, też zapisywała się na C+E, tylko już chyba 3 razy oblała, bo miała 5h na zaświadczeniu z ośrodka, niestety nic mi o niej nie wiadomo, ale trzymam za nią kciuki (i obym nie uwaliła na mieście, bo chyba się dziabnę we własny tyłek wtedy :lol: ) :wink:

sebo - tirowiec to pewnie ten, co plombuje i inne sprawy z konwencją TIR załatwia :P

Autor:  MAN [ 28 lis 2011, 14:40 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Dobrze że niema testów na kat. E :wink: , życzę powodzenia w spełnianiu swych marzeń :D

Autor:  Guciek [ 28 lis 2011, 15:13 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Praktycznie "same osobówki" stały w kolejce, o dziwo wysyp kobitek w wieku 50+ 8)

Ciekawa strasznie jestem, kiedy mi odpalą egzamin na KW, liczyłam, że w styczniu już będę miała pełne papiery, ale jak to tak wszystko się wlecze, to i do marca mogę chyba je tak sobie robić :P

Autor:  bially33 [ 28 lis 2011, 18:17 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Akurat duży ruch może być zaletą, bo będziesz więcej stała w korkach i na skrzyżowaniach. Jeżeli zachowasz zimną krew i nikomu nie wymusisz pierwszeństwa to przejedziesz pare ulic i trzeba będzie wracać do WORDu bo egzaminatorzy raczej nie przeciągają egzaminów.

Autor:  Guciek [ 28 lis 2011, 19:20 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Najgorsze to ronda, w Radomiu jest jedno zaraz obok placu WORDu takie małe, ciasne i bardzo ruchliwe. W sumie koło WORD to wszędzie ronda, których nie cierpię na egzaminie :P Bo egzamin egzaminem, a życie życiem... ;) Ale nie zamierzam się poddawać na samym początku, jazdy poumawiałam na podobne godziny i będziemy ćwiczyć miasto, na placu już odpowiednio dużo czasu spędziłam (14h na 17h ogólnie) i opanowany jest na tip top :wink:
Spodziewam się gdzie mnie mogą zabrać mniej więcej, bo wszystkie kursy robię w tym samym mieście, na dobrą sprawę zdążyłam je już całkiem nieźle poznać :mrgreen:

Autor:  1Buła [ 28 lis 2011, 20:40 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Dzisiaj dziewczyna była się zapisać na testy B w Radomiu i też mówiła że sporo osób było.Jeśli mówisz o rondzie na słowackiego to jeszcze ok ale to na
Grzecznarowskiego Jana Pawła to ciasno ale daje rade,sam jechałem na egzaminie po 2 razy przez każde z nich.Trzeba uważać na placu przy zapięciu naczepy i manewrach bo u mnie na egzaminie większość nie wyjechała nawet na miasto.Powodzenia :D

Autor:  Cyryl [ 29 lis 2011, 11:59 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

we Wrocławiu jest sprawa prosta z miastem, nastawiali tyle zakazów powyżej 12t DMC, że egzamin to jest Brochów, Armii Krajowej do wieży ciśnień, kawałek Borowskiej i to wszystko.

Autor:  DeviC3 [ 29 lis 2011, 12:32 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
we Wrocławiu jest sprawa prosta z miastem, nastawiali tyle zakazów powyżej 12t DMC, że egzamin to jest Brochów, Armii Krajowej do wieży ciśnień, kawałek Borowskiej i to wszystko.
Zapomnieli o tabliczkach "Nie dotyczy WORD" :)

Autor:  Guciek [ 29 lis 2011, 13:31 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Dzisiaj dziewczyna była się zapisać na testy B w Radomiu i też mówiła że sporo osób było.Jeśli mówisz o rondzie na słowackiego to jeszcze ok ale to na
Grzecznarowskiego Jana Pawła to ciasno ale daje rade,sam jechałem na egzaminie po 2 razy przez każde z nich.Trzeba uważać na placu przy zapięciu naczepy i manewrach bo u mnie na egzaminie większość nie wyjechała nawet na miasto.Powodzenia :D
Tak, to na Słowackiego jeszcze znośne, pod warunkiem, że się nie robią te korki od świateł, które walnęli 200m od tego ronda ;) Tego drugiego z JPII właśnie nie lubię najbardziej. Na solówce to chyba z 7 razy najmniej przez te ronda mnie puszczał, miałam wrażenie, że jeździmy je z każdej możliwej strony :lol: Wtedy też jakiś chłopak oblał przyczepę, bo skrzywił zaczep jak się sprzęgał. Reszta niestety nie wiem, ale egzaminator taki, na którego wołali hitler 8)

Autor:  _Driver_ [ 29 lis 2011, 19:35 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Cytuj:
we Wrocławiu jest sprawa prosta z miastem, nastawiali tyle zakazów powyżej 12t DMC, że egzamin to jest Brochów, Armii Krajowej do wieży ciśnień, kawałek Borowskiej i to wszystko.
Zapomnieli o tabliczkach "Nie dotyczy WORD" :)

W Płocku nie ma tabliczek, a mimo to na egzaminie na kat.C można jeździć po drogach o min. DMC 8t , na C+E 12t choć sama solówka ma 18t DMC, podobno pojazdy WORD i OSK mają na to pozwolenie od miasta, ale zawsze zastanawiało mnie czy jest to zgodne z prawem, bo na pewno jest to utrudnienie na egzaminie.

Autor:  bially33 [ 29 lis 2011, 20:10 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Jak nie ma tabliczki pod znakiem to ja bym absolutnie nie jechał pod zakaz. Jak jakaś instytuacja ma pozwolenie to drogowcy tabliczki mają obowiązek powiesić.

Autor:  fedora55 [ 03 gru 2011, 11:33 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Cytuj:
czynnym Tirowcem :lol:
A co to za zawód :?: :wink:
Czynny tirowiec ,kierowniczka tirów to tak dla wyróżnienia np: jak złotówy :) ponieważ prowadzenia autobusu z ludźmi w realizacji nie uwzględniam -zostaje Ciężarowniczka :lol: .Nie mam 50+ ale szybko się zbliżam do 50 .
Mam sporo dylematów w związku z moim wiekiem, wzrostem o wadzie wzroku nie wspomnę .Mam tez sporo cech mile widzianych w tym zawodzie jestem bardzo spokojna , cierpliwa, drobiazgowa i jeżdżę jak „Niemiec” :lol:
Zmiana przepisów dla mnie nie straszna, jak mam zdać to zdam za 5 czy 9 razem :lol:

Autor:  sebotrucker [ 05 gru 2011, 13:23 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Czynny tirowiec ,kierowniczka tirów
Żadnych tirów jak coś to ciężarówek wg. mnie kierowniczka to zdrobnienie o kierownica. Wystarczy jak powiesz, że jesteś kierowcą :wink:

Autor:  patryk1973 [ 18 gru 2011, 16:59 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Witam.
Jezdze teraz w podwójnej na Esp,i zaczełem ostro namawiac małżonke do zrobienia długich lejców, niektórzy z was pewnie powiedzą "nawiedzony" , może i racja , ale jest pare wzgledów które za tym przemawiają .
KOLEZANKO życze powodzenia i 3mam kciuki za pozytywne zdanie.
Swoją drogą po trasie sporo widziałem kobiet za kółkiem w "żelazach" , powiem ze sporo na blachch z P i Esp.

Pozdrawiam.

Autor:  Guciek [ 18 gru 2011, 17:44 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Witam.
Jezdze teraz w podwójnej na Esp,i zaczełem ostro namawiac małżonke do zrobienia długich lejców, niektórzy z was pewnie powiedzą "nawiedzony" , może i racja , ale jest pare wzgledów które za tym przemawiają .
KOLEZANKO życze powodzenia i 3mam kciuki za pozytywne zdanie.
Swoją drogą po trasie sporo widziałem kobiet za kółkiem w "żelazach" , powiem ze sporo na blachch z P i Esp.

Pozdrawiam.
Namawiaj, namawiaj, może się uda ;) Też jak zaczęłam robić, to za sprawą chłopaka i mieliśmy kiedyś siąść w podwójnej. Nie wyszło, drogi nam się rozeszły i zostanie mi pojedyncza, ale z jazdy nie zamierzam rezygnować :D
Jutro egzamin na przyczepę :roll:

Autor:  Partyzant [ 18 gru 2011, 18:12 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Jutro egzamin na przyczepę :roll:
Trzymamy kciuki u rąk i nóg ;)

I dawaj na Ukrainę... niektórym by koparki opadły widząc diewuszkę za rulom ;)

Autor:  Guciek [ 18 gru 2011, 18:30 ]
Tytuł:  Re: Kobieta a TIR

Cytuj:
Cytuj:
Jutro egzamin na przyczepę :roll:
Trzymamy kciuki u rąk i nóg ;)

I dawaj na Ukrainę... niektórym by koparki opadły widząc diewuszkę za rulom ;)
Nie dziękuję :wink:

Powiem Ci, że ja bym chętnie jeździła gdziekolwiek, może póki co najpierw po kraju, żeby ogarnąć "na swoim" jak to jest w prawdziwej trasie, gdy będzie się daleko i samemu, przywyknąć do gabarytu pojazdu ;) Wiadomo, trochę się wkoło komina już jeździło, ale to nie to samo...
Przy dobrych wiatrach luty/marzec może już zacznę, pytanie tylko czy ktoś mnie zatrudni :lol:

Strona 22 z 50 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/