wagaciezka.com - Forum transportu drogowego
http://harnas.wagaciezka.com/

praca na busach - kilka pytan
http://harnas.wagaciezka.com/viewtopic.php?t=16938
Strona 23 z 28

Autor:  orys [ 04 lis 2011, 16:00 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
i jeszcze jedno, czy polskie firmy stosuja zimówki do busów? czy opony wielosezonowe? jak to w wiekszosci bywa?
Nie wiem jak polskie, my mamy całoroczne. Tak długo jak mają oznaczenie M+S jesteśmy OK z prawem w krajach w których zimowe są wymagane.

Autor:  spayder66 [ 04 lis 2011, 16:43 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

W firmach w których pracowałem zawsze były letnie i zimowe, nie spotkałem się z wielosezonowymi.

Autor:  wojtas92 [ 04 lis 2011, 19:30 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Bardzo często na wielosezonowych się jeździ.

Autor:  DeviC3 [ 04 lis 2011, 21:14 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Wielosezonowe to najgorsze co może być, chyba że się jeździ do sklepu osiedlowego i powrót do garażu.
Miałem raz w osobówce, jedno auto firmowe w zeszłym roku kilka dni pojeździło na tym i to tyle.
Możliwe, że te wielosezonówki lepszych firm jakoś by się sprawdziły, ale nie odważę się próbować.

Autor:  orys [ 04 lis 2011, 21:22 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
Wielosezonowe to najgorsze co może być, chyba że się jeździ do sklepu osiedlowego i powrót do garażu.
Miałem raz w osobówce, jedno auto firmowe w zeszłym roku kilka dni pojeździło na tym i to tyle.
Możliwe, że te wielosezonówki lepszych firm jakoś by się sprawdziły, ale nie odważę się próbować.
Tłumaczenie: "Nie znam się, więc się wypowiem.... " :roll:

Dobre wielosezonówki są lepsze niż tanie zimówki. Ja w swoich autach zawsze miałem wielosezonowe (aczkolwiek jedną zimę przejeździłem na letnich :mrgreen: - tak się finansowo złożyło...) w cudzych którymi jeździłem sezonowe. Wyższość zimówek zauważałem tylko w tym wąskim marginesie kiedy to już było trochę więcej niż "po prostu zimowe warunki" a jeszcze nie był to kataklizm śniegowy (bo na to nic nie pomoże). Czyli owszem, niby lepiej, ale czy to się opłaca? Koszta przekładek, składowania, dodatkowego zestawu kół a potem i tak pogoda Ci płata psikusa i zasuwasz na letnich w śniezycy w październiku albo w maju ;-) Dziękuję, postoję :-)

Autor:  DeviC3 [ 04 lis 2011, 21:57 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

orys
Tak jak pisałem, na podstawie doświadczeń w firmie i osobistych doszedłem do wniosku, że szkoda mi czasu na ryzyko stosowania opon wielosezonowych, które nie sa praktyczne.
Mozliwe, że "jakieś tam" opony z górnej półki cenowej mogą zadowolić przeciętnego użytkownika, ale do jazdy w warunkach bardziej wymagających i tak lepsze i korzystniejsze będą zawsze opony zimowe.

Autor:  wojtas92 [ 04 lis 2011, 22:14 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Ja pisałem na podstawie doświadczeń ze Sprintera którym śmigałem razem z wujkiem. Mieliśmy wielosezonowe Klebery model do sam. dostawczych, wzmocniony względem opon do aut osobowych - sprawowały się świetnie i nie można było narzekać. Tak jak orys napisał - dobre opony wielosezonowe są często lepsze od jakiś tanich i badziewnych na konkretny sezon.

Autor:  orys [ 05 lis 2011, 2:03 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Cytuj:
orys
Tak jak pisałem, na podstawie doświadczeń w firmie i osobistych doszedłem do wniosku, że szkoda mi czasu na ryzyko stosowania opon wielosezonowych, które nie sa praktyczne.
Napisałeś wyraźnie, że doświadczenia masz znikome... Ja jak mieszkałem w Polsce to mieliśmy kilka aut w rodzinie, wszyscy zmieniali, moje auto było na całorocznych, zmienialismy się autami zależnie od tego co kto potrzebował, nie było żadnego problemu.

Dziś mieszkam w Szkocji opony mam całoroczne a kiedy jadę do Polski jeżdżę autem z oponami zimowymi. I powiem Ci tyle - różnica między jazdą na letnich a zimowych/całorocznych w zimie jest diametralna (co nie znaczy, że na letnich się nie da :P ), różnica pomiędzy całorocznymi a zimowymi jest niewielka.

Dlatego praktyczniej jest mieć jeden zestaw opon całorocznych, zmieniać jak się zużyją a nie dwa zestawy i pół jesieni się zastanawaiać czy zmieniać na zimowe, a pół wiosny czy już pora na letnie.

Bo jeden dzień na letnich po śniegu bo nie zdążyłeś zmienić niweczy Ci cały zysk na bezpieczeństwie który uzyskałeś z jazdy na zimówkach.
Cytuj:
Mozliwe, że "jakieś tam" opony z górnej półki cenowej mogą zadowolić przeciętnego użytkownika, ale do jazdy w warunkach bardziej wymagających i tak lepsze i korzystniejsze będą zawsze opony zimowe.
Tylko, że rozsądny kierowca zawsze i tak ma jakiś margines bezpieczeństwa. Ja jak jadę na całorocznych to mam margines 20%, jakbym jechał na zimowych to bym miał może 30%, ale jechałbym tak samo.

Poza tym ja nie mam żadnych opon z wyższych półek, jeżdżę na vredesteinach quatracach, zimę mieliśmy śnieżną, nie miałem żadnych problemów.

Na całorocznych także są nasze busy, robimy dużo Norwegii. Problemów nie zaobserwowałem:
Obrazek
Obrazek
Tej zimy mieliśmy ze 20 kursów do samej Norwegii, jeden bus poleciał z drogi (jam to nie chwaląc się sprawił) i nie miało to nic wspólnego z oponami ;-)

Autor:  MaX771 [ 05 lis 2011, 2:24 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

ok dzieki chlopaki za odpowiedzi ;) nigdy nie pracowalem zima stad moje pytania :) zestawy na calorocznych wypadaja blado przy pelnym zaladunku i niewielkiej gorce... ale coz poradzic jak ceny opon do ciezarowek sa ogromne. ale opony do busikow to juz chyba mniejsza wartosc :)

Autor:  Użytkownik usunięty [ 05 lis 2011, 2:52 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Mój ojciec co roku zakłada zimowe (ale mało jeździ, więc mu spokojnie komplet na 3 lata starcza, jak nie lepiej), do tego kontrola trakcji cwp (cztery wory piachu) i można jeździć. Wiadomo, jak jest bieda (a jest w sumie wiecznie hehe), to i trochę na letnich przejeździ, bo na siłę nie ma co, ale na oponach się nie oszczędzi, sorry.

No i żadne badziewie opony, bo tu nie chodzi o kasę a jakieś bezpieczeństwo, skoro ojciec nie oszczędza na tym, to coś musi być na rzeczy.

A sam z doświadczenia nie wiele powiem - dla mnie jazda busem w zimę to kisiel w majtkach kompletny :D

Autor:  MaX771 [ 07 lis 2011, 12:34 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

koledzy znalazlem firme ktora oferuje 0,17zl - 0,20zl z km, wyjazdy 4/1. Podpowiedzcie srednio na przerzutach na busach jakie stawki obowiazuja?

Autor:  Bruner [ 07 lis 2011, 15:08 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Ja miałem 24 gr/km, wyjazdy przeciętnie ok 1.5 tygodnia, w domu przeważnie 2-4 dni (chociaż czasami bywał wyjazd na drugi dzień po powrocie), miesięcznie 20 - 24 000 km (zimą bywało mniej), cała unia i nie tylko (ale na wschód nie jeździliśmy). W okolicy płacili podobnie, ewentualnie różne kombinacje z podstawami, dietami itp, jak byś nie liczył wychodziło to samo.

Autor:  MaX771 [ 07 lis 2011, 18:03 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

kolego jeszcze mi powiedz jak ze snem i z weekendami? jezdzi sie 7 dni w tygodniu po 16-18h, albo wiecej? moze przesadzam, ale tak jak jezdzilem duzymi i tacho obowiazywalo tak jak to wyglada na busach w praktyce? srednio?

Autor:  Kwiatula [ 07 lis 2011, 19:40 ]
Tytuł:  Re: Renault Master 2.3 dCi 150

Kolego ja Ci powiem że wszystko zależy od firmy. Pracowałem u takiej znajomej i jeździłem praktycznie jak zestawem, spanie itd. Ale znam ludzi którzy po zachodzie śmigaja i śpią po 4 godziny na dobę maksymalnie. Także ile firm tyle zwyczajów, poza tym trzeba się trochę szanować.

Autor:  GrzegorzPPP [ 07 lis 2011, 19:44 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Wolałbym jeździć za 18gr/km, ale chociaż co tydzień do domu zjeżdżać. Bo 4 tygodnie w tej puszce to patologia. Zresztą czym by się nie pojechało to patologia.

Chyba, że nienawidzisz swojego domu, kraju, miasta, kolegów itd. rodziny to się nie dziwie na taki desperacki krok.

Autor:  MaX771 [ 07 lis 2011, 21:53 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

uznam to ostatnie za nieudany zart, bo do smiechu mi na pewno nie jest. kazdy wybiera sobie zawod, ja wybralem zawod kierowcy, potrzebuje kasy, a nigdzie w kraju tak nie zarobie jak na przerzutach, no chyba ze mam znajomych, ale z tym jest problem. mala puszka tymczasowo, zeby miec na zycie, "kredyty", na wiosne na pewno sie przesiade na duza puszke.

Autor:  GrzegorzPPP [ 07 lis 2011, 21:58 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

No jak Cię przyparło do muru i nie możesz iść na duże to spróbuj.

Ja bym nigdy się na takie coś nie zdecydował, a na pewno nie za takie pieniądze.

Autor:  1212Romano [ 07 lis 2011, 22:35 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Szukam pracy na busach w Opolskim macie może jakieś namiary?

Autor:  DiD [ 07 lis 2011, 22:43 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Wielosezonowe powinno sie zakładać w aucie które robi male przebiegi wciągu roku. Taka opona nie zdarzy szybko stracić swoich właściwości. Jak jeździmy dużo to tylko sezonowa wymiana opon. Mase jest informacji na necie można poczytać. Orys albo miałeś nowe opony albo jesteś "odwaznym" kierowca.
Nie tylko ja mam takie zdanie, na zime tylko zimowka. Tu nawet nie chodzi tylko o śnieg, zimówka w niskich temperaturach się lepiej sprawuje.

Autor:  wojtas92 [ 08 lis 2011, 1:35 ]
Tytuł:  Re: praca na busach - kilka pytan

Przebiegi, które robiliśmy maksymalnie wynosiły 10-12tys. km w miesiącu, normalnie to 7-9, więc u nas wielosezonowy Kleber sprawował się wyśmienicie.

Strona 23 z 28 Strefa czasowa UTC+02:00
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Limited
https://www.phpbb.com/