Cytuj:
Tam te plyty na koncu masz 3 paczki? Nie lepiej spinac kazda paczkę osobno
Ten ładunek to akurat był jeden jedyny, pięć paczek po długości nie chciało się zmieścić, a z tego co pamiętam tam nigdy nie wiedzieli ile i co ładować ![:]](./images/smilies/icon_smile5.gif "O_o"){kind=icon}
często wszystko na bieżąco wychodziło, choć ogólnie od tych meblarzy wychodzi taka partyzantka wszystko luzem, zero bandy, te paczki są o tyle dobre że szerokie, ale zazwyczaj wychodzilo po 120cm, 115cm szerokości wtedy jedno obok drugiego, jak szersze, to jedno na drugie, ale, po sam sufit ale to strasznie buja. Może i lepiej ale wtedy by pasów mi nie starczyło. Tak jak piszesz dobrze jest właśnie na rury zapinać, takie rurki wywoziłem z Legnicy do Bitterfeldu lub Berlina, po dojechaniu na Okmiany zawsze było powtórne dociąganie.
Co do wożenia płyt szalunkowych to prawda że są one śliskie (gorzej jak złapią wilgoci), ale ja trochę inaczej je spinałem przez środek jeden pas na opasanie, a następnie od góry na x podkładając narożniki co by pasa nie przetrzeć, od spodu maty (może źle, ale zawsze przejechałem bez problemów). Co do tego 
Pamiętam jak jeszcze w bałtyyckiej flocie cezarego pierwszy raz ładowałem krajówkę w hoopie w grodzisku i dwóch typowych januszy/andrzejów komentowało ogromną ilość pasów (14) na naczepie i po raz pierwszy w życiu widzieli maty - takie oczy 0_o robili 
Za burtę zapinać nie będę, wiemy dobrze jak na takie coś Niemcy reagują 
Suma sumaru jedną paletę kładli mi w końcu po długości, drugą po szerokości 