Cytuj:
...czego mu życzę (jak już wyjdzie zza biurka i zostanie kierowcą, a nie teoretykiem)...
dziękuję za radę, ale przez ponad 20 lat byłem kierowcą i ten okres mam już za sobą.
kiedy ładowałem się z stalą na Górnym Śląsku z kierowcą drugim autem z innej firmy, on zabezpieczył stal w wiązkach 12 pasami, a ja tylko 5. na granicy w Jędrzychowicach Grenzschutz po odsunięciu plandeki mi powiedział "sehr gut" a jemu kazał dołożyć 20 pasów. gdy spotkaliśmy się na rozładunku w Dortmundzie facet pytał ile dałem Niemcowi, że mnie puścił. nie był w stanie ocenić tego, że ja zastosowałem pasy innymi metodami - bezpośrednimi.
tyle co do braku praktyki za kierownicą z mojej strony.
natomiast co do tego rozpatrywanego ładunku o wadze 7,3t, to tutaj trzeba zniwelować, jak zauważył Marix 5,8t.
mając świadomość, że ściana przednia naczepy wytrzymuje nacisk 5t, zostaje nam 0,8t, więc to będzie naszym najmniejszym problemem.
jak zauważył Zzx największym zadaniem będzie zabezpieczenie przed wywróceniem się, lub zsunięciem się górnej warstwy palet i w tym wypadku użycie pasów tradycyjną metodą przed opasanie, mimo słabego zabezpieczenia przed przesunięciem się do przodu będzie wystarczające ze względu na małą masę ładunku, ale co najważniejsze zabezpieczy przed wywróceniem się lub przemieszczeniem się palet z górnej warstwy i jazda z wybrzuszoną plandeką i kłopotami przy rozładunku jak słusznie poradził Bibor80.
natomiast jeżeli chodzi o rady osób postronnych:
stwierdzenie magazyniera czy spedytora, że tak będzie dobrze i że wszyscy tak jeżdżą i jest OK, nie jest żadnym argumentem. oni o 15:00 pójdą do domu, a kierowca zostaje z problemem. poza tym łatwo radzić, gdy konsekwencje spadają na inną osobę.