Nijman/Zeetank, Sandomierz

Cytuj:

Firma Nijman/Zeetank odebrała 27. ciągników Scania W połowie grudnia 2009 w siedzibie krakowskiego dilera Scania miało miejsce przekazanie 27. ciągników firmie Nijman/Zeetank. Druga partia 8. sztuk zostanie dostarczona w styczniu.

Pojazdy P400LA4x2 będą wykorzystane do przewozu paliw, a priorytet który przyświecał przy ich budowie to jak najniższa masa własna. Zastosowanie ramy F700, lekkiego siodła, zawieszenia tylnej osi na 4. miechach powietrznych, aluminiowych zbiorników powietrza i aluminiowych obręczy kół pozwoliło na obniżenie masy do 6387 kg. Układ napędowy stanowi silnik o mocy 400 KM spełniający normę Euro 5 z EGR i XPI bez konieczności stosowania AdBlue oraz 12. biegowa skrzynia z Opticruise. W celu poprawy bezpieczeństwa czynnego i biernego ciągniki wyposażono w układ ESP (stabilizacji toru jazdy), poduszkę powietrzną kierowcy i pasy bezpieczeństwa z napinaczami. „Wszystkie pojazdy objęte są umowami obsługowo-naprawczymi i zostały sfinansowane przez leasing fabryczny Scania Finance Polska. Wpisuje się to w pełni w filozofię naszego działania, dostarczania klientom kompletnego rozwiązania transportowego” powiedział Alexander Vlaskamp, dyrektor generalny Scania Polska. Firma Nijman/Zeetank powstała ponad 50 lat temu w Holandii. W roku 1995 otworzyła polski oddział w Sandomierzu. Świadczy usługi logistyczne w zakresie dystrybucji szkła, produktów naftowych, paliwa, gazu i towarów drobnicowych.

trailer.pl

Identyczny artykuł jest w lutowym wydaniu "Polskiego Trakera"

Actros.

Jak się firma trzyma w czasie powodzi? Chyba będą mieli ciężkie czasy, bo nie wiem czy do bazy da się dojechać, no i nie wiadomo kiedy transporty z huty ruszą.

Cytuj:

Jak się firma trzyma w czasie powodzi? Chyba będą mieli ciężkie czasy, bo nie wiem czy do bazy da się dojechać, no i nie wiadomo kiedy transporty z huty ruszą.

Oni oprocz fabryki w Sandomingo maja jeszcze kilka w europie i na wschodzie. Poza tym z Huty w Sandomierzu szklo wozi jeszcze Savona i Olma, oraz kilka innych firm.

Dojazdu w trakcie powodzi nie było żadnego - aktualnie woda opada, Nijman stał w miejscu. Podobnie jak Lachowski & Syn, Tadex i inne, podobne.

Teraz Nijman ruszył pełną parą i jeżdżą co chwilę na Medyke.

Cytuj:

Teraz Nijman ruszył pełną parą i jeżdżą co chwilę na Medyke.

Rozmawiałem wczoraj ze znajomym. Od 1 lipca zaczyna u nich jeździć na zestawie do transportu szkła. Co ciekawe zaoferowali mu dosyć ciekawy system płacy: podstawa najniższa krajowa a reszta płacone za godziny. Określona stawka za godzinę jazdy, za godzinę pracy ("młoteczki") itp.

Eh, coraz częściej się słyszy o takim sposobie wynagradzania. W Brzesku jest jedna firma która płaci 20zł za godzinę jazdy, bez względu na to gdzie, ile i jak.

Nie wiem czy to źle. Jeżeli tylko jazda jest to można ładnie zarobić jak do tego jest podstawa. Gorzej jak za pauzowanie kiepsko płacą.

Cytuj:

Nie wiem czy to źle. Jeżeli tylko jazda jest to można ładnie zarobić jak do tego jest podstawa. Gorzej jak za pauzowanie kiepsko płacą.

Są też płacone diety, ale na zasadzie jakiegoś dodatku do godziny czy coś w tym stylu. Niestety nie wiem na razie dokładnie jak to jest, ale postaram się dowiedzieć. Ten znajomy mówił też, że między innymi będzie kursował na Ukrainę.

Dużo zestawów z tej firmy, głównie Mercedesy Actrosy z naczepami do przewozu szkła ( Inloadery tak? ) Widuje u mnie w Białymstoku na oddziale Pilkingtona.

Cytuj:

Dużo zestawów z tej firmy, głównie Mercedesy Actrosy z naczepami do przewozu szkła ( Inloadery tak? ) Widuje u mnie w Białymstoku na oddziale Pilkingtona.

Jak tata tam pracował to jeździło się tam. Na Podlasie kursy są również do popularnej fabryki szyb w Sokółce.
Z płacą nie wiem czy się poprawiło. Jak tata tam pracował (jakieś 6 lat temu) to była masakra. Mówił, że rozmawiał z kierowcami na parkingu i teraz też kolorowo nie jest, ale ile w tym prawdy to nie mam pojęcia.
Generalnie robota jest dobra, bo rozładunek/załadunek inloadera to kwestia kilku minut (jeżeli wszystko mamy przygotowane). Jak dojdzie do tego dobry pieniądz to mamy złotą robotę.

Cytuj:

Jak się firma trzyma w czasie powodzi? Chyba będą mieli ciężkie czasy, bo nie wiem czy do bazy da się dojechać, no i nie wiadomo kiedy transporty z huty ruszą.

Problemy z transportami były chwilowe, potem Pilkington je dosyć dobrze rozwiązał. Auta nie dojeżdżały co prawda na teren huty, tylko były ładowane na drugim brzegu wisły.

Cytuj:

Dojazdu w trakcie powodzi nie było żadnego - aktualnie woda opada, Nijman stał w miejscu. Podobnie jak Lachowski & Syn, Tadex i inne, podobne.

Dojazd jak najbardziej był, tylko nie było dojazdu dla dużych zestawów. Produkcja szyb samochodowych szła normalnie, a potem i surowe szkło do produkcji było dowożone bez problemu. Tak samo inloadery były po jakimś czasie ładowane po drugiej stronie rzeki.

Produkcja szyb samochodowych szła normalnie, w najcięższych okresie przez kilka dni dwa a czasem nawet trzy helikoptery transportowały szkło na plac na drugim brzegu Wisły, a stamtąd już na samochody. Ciężki to był okres, ale dali rade. Były już takie sytuacje że do worków na umacnianie wałów ładowali piasek szklany.

A tutaj macie zdjęcia jak wyglądał zakład w czasie powodzi. Dojazd był tylko jednym cienkim wałem dla bardzo lekkiego sprzętu.

http://picasaweb.google.pl/cezarya/Sand ... 7436615794
http://picasaweb.google.pl/cezarya/Sand ... 1356602450

Strasznie to wyglądało. Wczoraj przejeżdżałem przez Sandomierz otwartą drogą na Stalową Wolę. Widok gruzu na poboczach i wietrzących się domów straszny, w dodatku zapach jak z wysypiska.

Cytuj:

Produkcja szyb samochodowych szła normalnie, w najcięższych okresie przez kilka dni dwa a czasem nawet trzy helikoptery transportowały szkło na plac na drugim brzegu Wisły, a stamtąd już na samochody.

Helikoptery pracowały chwilę. Przez ponad 20 dni z rzędu całą produkcję szyb samochodowych wywoziło 10 busów przez 24 godziny na dobę. Bywało że jeździliśmy po dwie doby na okrągło z godzinną przerwą. Usypialiśmy w ciągu minuty po zatrzymaniu na wahadle na wale czy na wyładunku po drugiej stronie wisły. Strach było przymknąć oko, bo zaraz się zasypiało za kierownicą.

Co do transportu szkła helikopterami, to po pierwsze na pewno były to ogromne koszty, a po drugie za duże straty w szkle. Przy lądowaniu szkło się tłukło, jeden czy dwa kontenery się otworzyły w czasie loty i szyby wysypały się do wisły. Dlatego najszybciej jak się dało zrezygnowali z helikopterów i jeździliśmy busami właśnie po tym wale. Wał był tak nasiąknięty wodą, że prze niedługi okres czasu asfalt na wale był zmasakrowany. A jeździliśmy tylko autami do 3,5 T.

Nijman/Zeetank, Sandomierz
Też jeżdzi pod statoilem . Stacjonują na rejowcu i są tam 4 sztuki nowych scanii . Beczki mają opisane "STATOIL I DROGA PROSTA " a scanie opisane NIJMAN/ZEETANK .




MIŁEGO DNIA

Jak tam mają nadal jeszcze te zdezelowane naczepy i jakieś stare ciągniki czy już wymienili większość taboru na nowe A MP3 w ich barwach ktoś może widział

Sprzęt już tylko nowy, płace takie se ale na terenie Sandomierza to i tak królowie życia. Obecnie więcej sprzętu idzie na szkło, bo przegrali przetarg na BP (wygrał ORLEN Transport ) ale coś ma się ruszyć na paliwie od późnej jesieni.