Cytuj:
Cytuj:
Może dlatego, że wielu kierowców jeździ z przymusu, a prawko zrobili dzięki Urzędowi Pracy jako bezrobotni.
Marzy mi sie, żeby wprowadzili wymóg dla kierowców zawodowych - warunek ukonczenie panstwowych studiów, albo chociaż matura.
Chociaż jak ktoś jest idiotą to po studiach dalej nim będzie i na odwrót.
tyyn teraz z jakim grypsem wyjeb**,a na ch** to?
Co do tego ,jakże błyskotliwego komentarza dodać jeszcze można? Chyba niewiele..
Koledzy szanowni fakt ukończenia studiów pojmują zbyt dosłownie.Tu chodzi o ,najogólniej mówiąc, osiągnięcie pewnego, wyższego od przeciętnego stopnia rozwoju intelektualnego.Obycia.
Były czasy, gdzie dla zostania kierowcą międzynarodowym, nie wystarczało gołe prawo jazdy. Jeździła tam naprawdę elita.Znająca -przynajmniej w stopniu komunikatywnym-podstawowe języki, znająca procedury celne, wzory dokumentów i sposoby ich wypełniania oraz sposoby załatwiania.Nie mówię o "zalatwianiu" w naszym,polskim rozumieniu.
Prawie calkowitym monopolistą był Pekaes. Proponuje porozmawiać z ludźmi którzy wtedy jeździli ,w jaki sposób było prowadzone i ile trwało przygotowanie do wykonywania tego zawodu.
Sytuacja rozwinęła sie w mało sympatyczny sposób.Ja czekalem jakiś czas temu w Finlandii dwa dni na towar-chociaż przejeżdżałem przez miejsce, gdzie on był dla mnie.Bo -jak mi później powiedziano- Finowie powiedzieli,że na polski samochód nie zaladują.Po prostu polskiego samochodu nie wpuszczą na zaklad.Nasuwa się cytat ze znanego filmu : oo.. nasi to juz byli! . Nie wiem co bylo tam przyczyną, ale później słyszałem jakiś raz,jak nasi rodacy oduczali Finów od niezamykania drzwi.Co tam było normalne.
Czy zachowania w Anglii ,w miejscach, gdzie do niedawna można bylo się przespać, zostawic auto , pojść na zakupy.. Teraz jest albo zamknięte, albo poustawiane betonowe przeszkody uniemożliwiające wjazd.Ale między tymi zdarzeniami widzialo się w weekendy po kilka aut stojących razem.Imprezy, głośne dyskusje.A gdy się panowie rozjechali, zostawaly porozrzucane papiery, puszki i inne ślady, które niekoniecznie chcialbym nazywać
Nie chcę tu nikogo obrażać.Ale widze jak sytuacja sie zmienia.I to niestety nie na lepsze. Nie tracę jednak nadziei i wierze ,że to się poukłada. Że Polak będzie kojarzony z wysoką fachowością i kulturą bycia.Czego sobie i kolegom życzę.W końcu kazdy z nas reprezentuje kraj, na podstawie naszego zachowania powstają stereotypy o naszym kraju i narodzie..