Która z polskich firm jezdzi najdalej po świecie??

viewtopic.php?f=8&t=3625&st=0&sk=t&sd=a&hilit=livestock Tutaj masz wszystko odnośnie transportu zwierząt

Wiem, że Marwer z Siedlec woził zwierzęta do Mongolii. Przede wszystkim zwierzęta na granicy idą bokiem i są pierwsze w kolejce do lekarza i na tamożni. A kierowców jak zawsze 2, ale wiadomo jak się jezdzi na Wschodzie Podejrzewam, że w 2 tygodnie by się wyrobili.

Koledzy odświeżam temat

Sorki że pod postem ale macie jakieś nowe info lub fotki???

wydaje mi się, że najdalej jeździ firma X z miejscowości YYYYY, ponieważ gdy zapytałem kierowcy Stara 200 gdzie jedzie otrzymałem odpowiedź: "w piz..u!".

wydaje mi się, że to jest najdalej.

Cytuj:

wydaje mi się, że najdalej jeździ firma X z miejscowości YYYYY, ponieważ gdy zapytałem kierowcy Stara 200 gdzie jedzie otrzymałem odpowiedź: "w piz..u!".

wydaje mi się, że to jest najdalej.

Cyryl dzięki za wyczerpującą informacje:) na pewno poszerzy moją widzę proponuję Ci abyś poszedł na mOderatora:)

Cyryl taki mądry a tak nie ładnie odpowiada koledze

Jakie pytanie taka odpowiedź!

To mógł się powstrzymać od takiej odpowiedzi
Dobra koniec off topu

"w piz..u!". Miara uniwersalna

czy facet trochę starszy od Was ma zawsze być poważny jak J. Kaczyński?

Cytuj:

czy facet trochę starszy od Was ma zawsze być poważny jak J. Kaczyński?

Nie

Cytuj:

czy facet trochę starszy od Was ma zawsze być poważny jak J. Kaczyński?

Cyryl jak oglądam czasem wiadomości, to mam wrażenie, że akurat ten facet jest mało poważny

ale o poczuciu humoru cegłówki.

Cytuj:

otrzymałem odpowiedź: "w piz..u!".

wydaje mi się, że to jest najdalej.

zostałem rozłożony na łopatki tym oto tekstem
Czytając wypowiedzi Cichanosa włos sie na d*pie jeży, dobrze że jego choroba okazywała się tylko skrajnym mitomaństwem na forum, przecież człowiek o takiej psychice mógł by spokojnie zabijać i zjadać ludzi

A tak wracając do tematu to nie rozumiem sensu rozdrapywania takiego zagadnienia. Przecież raczej wiadomo że żadna firma nie zapuszcza się na czarny ląd albo do Mongolii jak to opowiadał Cichanos. Wymienianie z kolei krajów europejskich to tak jakby nie ma sensu.
Najlepszym rozwiązaniem było by chyba usunięcie takiego tematu żeby młodym czytającym to forum nawet nie marzyło się jechanie pięknym czerwonym zestawem do Mongolii
Toż tu samo mitomaństwo i niedomówienia.

Cytuj:

Przecież raczej wiadomo że żadna firma nie zapuszcza się na czarny ląd albo do Mongolii jak to opowiadał Cichanos.

No to się mylisz. Samo się nie przywozi.

Cytuj:

Najlepszym rozwiązaniem było by chyba usunięcie takiego tematu żeby młodym czytającym to forum nawet nie marzyło się jechanie pięknym czerwonym zestawem do Mongolii
Toż tu samo mitomaństwo i niedomówienia.

Na szczęście Ty nie jesteś osobą odpowiedzialną za to. Ja np pojechałbym do Mongolii i nic Ci do tego. Dodam że wole niebieskim bo czerwone są za szybkie

Cytuj:

Cytuj:

Przecież raczej wiadomo że żadna firma nie zapuszcza się na czarny ląd albo do Mongolii jak to opowiadał Cichanos.

No to się mylisz. Samo się nie przywozi...

limitem nie jest odległość tylko granica opłacalności.
nikt nie będzie woził z Sahary czy pustyni Gobi piasku do Polski bo taniej jest wydobywać go na miejscu.
nikt nie będzie woził samochodami lodówek, pralek, AGD itp do Mongolii, bo taniej wyjdzie pociągiem do Ikrucka koleją transsyberyjska i dopiero stamtąd samochodami.

przykładem rozwiązania logistycznego niech będą rozważania nad warunkami do trenowania siatkówki plażowej w Polsce. aby zawodnicy byli dobrzy muszą cały czas grać, problem w tym że w Polsce nie ma pogody i trzeba stawiać hale, które z założenia nie są dochodowe. w Polsce są 3 hale w Warszawie, Łodzi i w Kędzierzynie Koźlu. w samym Monachium jest ich 6.

kolega mówił mi, że w Hiszpanii są plaże gdzie w zimie jest 20 stopni i można swobodnie grać, jeżeli za samolot zapłaci się wcześniej i jest poza sezonem to bilet może kosztować nawet około 100zł i taniej niż wynając halę jest wsiąść w samolot i pojechać do Hiszpanii pograć.

jednak z logistycznego punktu widzenia taniej byłoby w Hiszpanii wynając budynek, zawieźć tam naszych nauczycieli i zrobić szkółkę sportową dla młodych niz wozić ich na treningi nawet za 100zł.

czy jeździ się do Hiszpani samochodami czy samolotami - oczywiście, ale w tym wypadku jest to nieopłacalne.

więc jeżeli auto jedzie z towarem do Mongolii, Azji to zaraz nasuwa sie pytanie: co takiego cennego wiezie, że nie można tego zrobić na miejscu i warto pokryć wysokie koszty transportu? co oczywiście zwiększa ryzyko kradzieży towaru.

Cytuj:

Cytuj:

Cytuj:

Przecież raczej wiadomo że żadna firma nie zapuszcza się na czarny ląd albo do Mongolii jak to opowiadał Cichanos.

No to się mylisz. Samo się nie przywozi...

limitem nie jest odległość tylko granica opłacalności.
nikt nie będzie woził z Sahary czy pustyni Gobi piasku do Polski bo taniej jest wydobywać go na miejscu.
nikt nie będzie woził samochodami lodówek, pralek, AGD itp do Mongolii, bo taniej wyjdzie pociągiem do Ikrucka koleją transsyberyjska i dopiero stamtąd samochodami.

przykładem rozwiązania logistycznego niech będą rozważania nad warunkami do trenowania siatkówki plażowej w Polsce. aby zawodnicy byli dobrzy muszą cały czas grać, problem w tym że w Polsce nie ma pogody i trzeba stawiać hale, które z założenia nie są dochodowe. w Polsce są 3 hale w Warszawie, Łodzi i w Kędzierzynie Koźlu. w samym Monachium jest ich 6.

kolega mówił mi, że w Hiszpanii są plaże gdzie w zimie jest 20 stopni i można swobodnie grać, jeżeli za samolot zapłaci się wcześniej i jest poza sezonem to bilet może kosztować nawet około 100zł i taniej niż wynając halę jest wsiąść w samolot i pojechać do Hiszpanii pograć.

jednak z logistycznego punktu widzenia taniej byłoby w Hiszpanii wynając budynek, zawieźć tam naszych nauczycieli i zrobić szkółkę sportową dla młodych niz wozić ich na treningi nawet za 100zł.

czy jeździ się do Hiszpani samochodami czy samolotami - oczywiście, ale w tym wypadku jest to nieopłacalne.

więc jeżeli auto jedzie z towarem do Mongolii, Azji to zaraz nasuwa sie pytanie: co takiego cennego wiezie, że nie można tego zrobić na miejscu i warto pokryć wysokie koszty transportu? co oczywiście zwiększa ryzyko kradzieży towaru.

Myślę Cyrylu że z tym przykładem siatkówki, szkółką, i halami w Hiszpanii to troszeczkę przesadziłeś bo koszty przelotu wyżywienia ubezpieczenia noclegu itp byłyby x razy większe niż wynajmu hali tutaj w Polsce

Wracając do tego czy jest to opłacalne. Myślę Cyrylu że nie ma sensu tłumaczyć komuś po co tam jedzie dlaczego i za ile bo przecież masz pojęcia o transporcie jak mało kto i wiadomą sprawą jest że jeśli ktoś jedzie ciężarówką do Buenos Aires (ironizując) to na pewno do interesu nie dokłada...

Do Mongolii jedzie na kołach a nie koleją bo dwa razy szybciej dojedzie nisz koleją transsyberyjską.
Jeśli komuś nie zależy na czasie a towar jest np z Stanów Zjednoczonych to tak będzie jak Cyryl napisał

Cytuj:

...Myślę Cyrylu że z tym przykładem siatkówki, szkółką, i halami w Hiszpanii to troszeczkę przesadziłeś bo koszty przelotu wyżywienia ubezpieczenia noclegu itp byłyby x razy większe niż wynajmu hali tutaj w Polsce...

nie hale w Hiszpaniii, ale granie na plaży, które albo nie kosztuje nic, albo grosze nawet na polską kieszeń.

natomiast hale z piachem są z założenia deficytowe i nawet koszt wybudowania nie jest wielki, ale koszt utrzymania.
zwykłe hale sa do róznych dyscyplin i można poza zajęciami wynająć je piłkarzom nożnym, siatkarzom, koszykarzom, piłkarzą ręcznym itp.
ale biorą to towarzystwa po 15-20 osób i koszty rozkładają się, a w te dyscypliny mogą grać nawet osoby starsze zasobne w kasę.
natomiast hala z piachem jest tylko pod siatkówkę plażową i nie ma tylu chętnych. dodatkowo grają jednocześnie 4 osoby więc koszty są wysokie.
kolejnym problemem jest wynajęcie hali: młodych nie stać, a nawet w takim mieście jak Wrocław trudno znaleźć oldboyów, którzy przetrzymaliby na piachu 2h.
więc jeżeli chciałby się zrobić szkołę sportową z taką halą to taniej byłoby wynająć budynki pod szkołę i bursę w Hiszpanii i grać do gołym niebem gratis.

jakieś 4 lata temu zrobiliśmy turniej w Czechach ponieważ tam wynajęcie hali z hotelem i dojazdem było tańsze niż we Wrocławiu.

natomiast co do kolei:
od 2005 roku są uruchomione dwie linie łączące Polskę z Honkongiem i Shanghajem. pociąg jedzie 18 dni, przewóz kontenera 20-stopowego kosztuje 4500-5000$, pociągi są chronione, a kontenery nie mają limitu 17t jak na statku.